Atak na osadę MST poprzedziły groźby – 13.01.2025 – Władza
Atak na osadę (Ruch Bezrolnych Pracowników Wiejskich), w wyniku którego w piątkowy wieczór rannych zostało sześć osób (10) w Tremembé, 156 km od São Paulo, nastąpił po trwającym miesiącami sporze wokół pustej działki o powierzchni 5000 metrów kwadratowych który stał pusty od co najmniej dwóch lat.
Teren ten jest jedną z około 50 działek, które od 2005 r. Incra (Krajowy Instytut Kolonizacji i Reformy Rolnej) uregulował dla producentów wiejskich. Według lokalnych mieszkańców teren położony obok obszaru miejskiego Tremembé był celem grabieżców ziemi, którzy chcieli podzielić działkę i zmienić jej przeznaczenie na miejskie.
W ten poniedziałek (13) osada była miejscem działek z zamkniętymi bramami i atmosferą strachu. W domach bliskich ofiar i ocalałych z tragedii obecni byli członkowie MST z innych miast, którzy udzielali wsparcia. Większość sprawców ataku nie została jeszcze zidentyfikowana przez policję.
Na terenie będącym przedmiotem sporu znajduje się prąd, znajduje się opuszczony dom i zdewastowana studnia artezyjska. To jest 10 minut od obszaru miejskiego Tremembé. Przy bramie wjazdowej na posesję i na odcinku gruntowej drogi przed nią nadal znajdują się kałuże krwi. To właśnie tam zginął Valdir do Nascimento de Jesus, lat 52.
Według obecnego przywódcy regionalnego Altamira Bastosa Jezus był bojownikiem od ponad dwudziestu lat i w nadchodzących tygodniach powinien objąć stanowisko regionalnego przywódcy ruchu w Vale do Paraíba.
Ofiara i siedem innych osób, wszyscy mieszkańcy osady, przebywali w opuszczonym domu w piątkowy wieczór, aby chronić teren przed niezidentyfikowaną jeszcze przez policję grupą, która chciała przejąć teren.
Według mieszkańców osady ponad rok temu ludzie podający się za członków firmy z branży nieruchomości zaczęli nękać Valdira, aby ten zajął tę ziemię. Biorąc pod uwagę jego odmowę współpracy przy inwazji, molestowanie stało się zagrożeniem. Mówią, że nie wierzą, że w tę sprawę naprawdę zaangażowana była żadna agencja nieruchomości.
„W ostatni wtorek [7]niektórzy ludzie przyszli tutaj, żeby ukraść rury ze studni artezyjskiej i wszystko popsuli” – mówi przywódca Bastos, który był przyjacielem ofiary.
Od tego momentu mieszkańcy osady zaczęli przygotowywać się na rychłą inwazję.
Po południu przed morderstwami mężczyzna zidentyfikowany przez policję jako Ítalo Rodrigues da Silva zagroził mieszkańcom, że pozostawią działkę pustą i wróci na miejsce.
Ítalo został zidentyfikowany jako Ítalo Rodrigues da Silva i sąd nakazał jego tymczasowe aresztowanie. Do poniedziałkowego popołudnia,
„Z tego powodu Valdir i pozostali postanowili spędzić tu noc, czuwając” – mówi Bastos.
Oprócz Jezusa byli tam: Gleison Barbosa de Carvalho (28 lat), który również zmarł, jego bracia Denilson i Denis Barbosa de Carvalho (29 i 24 lata); Roseli Ferreira Bernardo, 49 lat i Olga Bernardo Honorio Da Silva, 18, matka i córka; Michele Anita da Silva, 41 lat i Jose Luiz Santos de Almeida, również 41 lat.
Denis został dwukrotnie postrzelony w głowę i przeszedł operację. Mieszkańcy czekają na informację o jego stanie zdrowia. Pozostałe ofiary twierdzą, że rozpoznały inną osobę, która również brała udział w ataku, Antônio Martinsa dos Santos Filho, „Nero do Piseiro”, właściciela baru i klubu forró w regionie, który został już aresztowany pod zarzutem nielegalnego noszenia broni.
Opowiedział świadek ataku Arkusz że na czuwaniu było więcej osób, które zdecydowały się położyć spać w swoich domach przed świtem. Ci, którzy pozostali, widzieli konwój samochodów i motocykli, który przybył do bramy parkingu około godziny 23:00. Grupa czuwająca poszła do bramy, żeby porozmawiać. Zostali trafieni kulami i właśnie tam doszło do dwóch zgonów.
Świadek twierdzi, że kiedy przybył na miejsce, gdzie znajdowały się ciała i ranni, stwierdził, że bracia Carvalho wciąż oddychają, wsadził ich do samochodu i zabrał bezpośrednio na pogotowie w Tremembé. Dotarcie karetki na miejsce zajęło około 30 minut.
W poniedziałkowe popołudnie policja cywilna Taubaté przesłuchała świadków i krewnych ofiar, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie. ci sami ludzie, którzy pożądali ziemi lub zostali wynajęci do popełnienia ataku.
Bastos twierdzi, że osiedla MST na obszarach metropolitalnych lub w pobliżu miast znajdują się pod presją zagarniaczy ziemi, aby ich działki zostały podzielone i sprzedane jako grunty miejskie, o wyższej wartości gruntów niż grunty na obszarach wiejskich.
Zdaniem lidera problem pogłębiła polityka rządu (PL) polegająca na wydawaniu osadnikom tytułów do ziemi, które umożliwiałyby sprzedaż gruntów.
„We wszystkich osadach w Vale do Paraíba mamy ten problem” – powiedział Bastos. „Zabierają dużo, dzielą i sprzedają” – powiedział.
Lider krytykuje Incre za zbyt długie przydzielanie nowych osadników na niezamieszkane działki w osadach, co jego zdaniem przyciąga przestępców. Bastos przedstawił raport przygotowany przez instytut w listopadzie 2023 r., z którego wynika, że sporna działka jest obecnie pusta i od tego czasu agencja nie przydzieliła jej innej rodzinie.
Miejscowość pierwotnie należała do rodziny, na której czele stała kobieta, która po separacji porzuciła osadę. Według lokalnych mieszkańców próbowała ona przekazać grunt osobie trzeciej, która również oddała teren, gdy zorientowała się, że nie może przejąć gruntu w posiadanie, gdyż przekazanie nie byłoby prawnie dozwolone.
A Arkusz Skontaktował się z Incrą e-mailem, aby skomentować oświadczenia lidera MST, ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi.