Ostatnie posty

Według raportów na kilka dni przed inauguracją Trumpa w USA zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem jest nieuchronne

KLARA BALBI

Wydaje się, że po ponad roku impasu zawieszenie broni między Izraelem a grupą terrorystyczną Hamas może dojść do skutku w najbliższy poniedziałek (13). Negocjatorzy opisują znaczny postęp w rozmowach we wczesnych godzinach porannych.

Niektóre media podały nawet, że projekt ostatecznego porozumienia został już przesłany stronom i został już zatwierdzony przez Tel Awiw i grupę terrorystyczną, jak podaje odpowiednio izraelski nadawca Channel 12 i portal Al-Arabiya.

Kilka godzin wcześniej tę informację zdementował izraelski minister spraw zagranicznych Gideon Saar. „Izrael naprawdę chce uwolnić zakładników i ciężko pracuje, aby osiągnąć porozumienie” – oznajmił wśród szeregu sprzecznych anonimowych doniesień.

Hamas również oficjalnie nie potwierdził tych doniesień, stwierdzając jedynie w oświadczeniu, że wolność jego więźniów jest bliska – potencjalny traktat wiązałby się, poza zakończeniem walk, z uwolnieniem setek Palestyńczyków przetrzymywanych w Tel Awiwie więzieniach, w tym skazanych za terroryzm.

W zamian frakcja palestyńska uwolni zakładników, których porwała w megaataku, który był przyczyną tej wojny i którzy pozostają w jej posiadaniu. Również według Channel 12 34 ocalałych, których nazwiska znalazły się na liście opublikowanej w zeszłym tygodniu, zostanie zwolnionych w pierwszej fazie porozumienia.

W sumie 98 z 251 osób porwanych przez Hamas pozostaje przetrzymywanych w Strefie Gazy, w tym co najmniej 36, których śmierć potwierdziła armia izraelska.

Poniedziałkowe ogłoszenie następuje po 14 miesiącach, podczas których donoszono o postępach w negocjacjach, ale chwilę później zaprzeczano. Izrael i Hamas obwiniały się nawzajem za impas, ten drugi domagał się całkowitego wycofania wojsk izraelskich z terytorium Palestyny, a ten pierwszy odmówił przed całkowitym rozbiciem grupy terrorystycznej – cel przez wielu uważany za nierealistyczny.

Jeden czynnik każe wierzyć, że tym razem porozumienie dojdzie jednak do skutku – rychła inauguracja Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych, zaplanowana na 20. Data ta jest w praktyce uważana za ostateczny termin negocjacji, zwłaszcza że prezydent elekt powiedział, że terroryści „drogo zapłacą”, jeśli zakładnicy nadal przetrzymywani w niewoli nie zostaną uwolnieni przed objęciem przez niego urzędu w Białym Domu. „Osoby odpowiedzialne zostaną uderzone mocniej niż ktokolwiek inny w długiej i legendarnej historii Stanów Zjednoczonych” – napisał na swojej platformie Truth Social.

Republikanin jest fanem sloganów, ale nie udzielania na ich temat wyjaśnień. Jeśli zatem zawieszenie broni faktycznie dojdzie do skutku w wyznaczonym przez Trumpa terminie, będzie to sygnał, że walczące strony wolały nie zwracać na to uwagi.

Przyszły wysłannik prezydenta-elekta na Bliski Wschód, Steve Witkoff, niedawno przyłączył się do negocjacji i przebywa w regionie, po spotkaniu z premierem Izraela Beniaminem Netanjahu w sobotę (11) przed powrotem do stolicy Kataru, Doha, gdzie prowadzone są rozmowy . Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan powiedział w poniedziałek, że administracja Joe Bidena próbuje zademonstrować „jednolity front” z zespołem Trumpa w sprawie zawieszenia broni.

Wysłannik Bidena na Bliski Wschód, Brett McGurk, również byłby obecny na poniedziałkowych negocjacjach; Premier Kataru szejk Mohammed bin Abdulrahman al-Thani; szef wywiadu Egiptu Hassan Mahmoud Rashad; oraz przedstawiciele Hamasu i izraelskich agencji wywiadowczych Mossad i Szin Bet. Waszyngton, Doha i Kair pośredniczyły w rozmowach, umożliwiając zawarcie pierwszego rozejmu między Izraelem a tą grupą terrorystyczną, kiedy około stu zakładników wróciło do Tel Awiwu miesiąc po rozpoczęciu wojny, w listopadzie 2023 r.

Niektóre wiadomości, które niedawno wyszły na światło dzienne, początkowo niezwiązane ze sobą, utwierdzają w przekonaniu, że zawieszenie broni jest bliskie. Biden, który rozpoczyna obecnie swój ostatni tydzień w Białym Domu, rozmawiał w niedzielę (12) z Bibi, jak nazywa się izraelski premier.

Wcześniej, w sobotę, izraelska gazeta Haaretz doniosła, że ​​armia tego kraju zatwierdziła plany wycofania wojsk z części Gazy i oświadczyła, że ​​jest gotowa wdrożyć każde porozumienie osiągnięte przez rząd – to znaczy ewentualnie sporządzić protokół w sprawie ich ewentualnego wyjścia z Gazy. ścieżka.

Co więcej, Netanjahu najwyraźniej zdecydował się zignorować naciski ultraprawicowej koalicji, która wspiera go w Kongresie, aby nie akceptowała warunków Hamasu. Dowodem na to była reakcja Bezalela Smotricha, ministra finansów i jednego z najbardziej wylewnych członków tej koalicji. „Negocjowane porozumienie jest katastrofą dla bezpieczeństwa narodowego” – stwierdził w oświadczeniu.

source

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.