Lidl ma duży problem z Czechami: ten produkt jest u nas dużo droższy niż w Niemczech
W ostatnich miesiącach polityka cenowa Lidla, która zdaniem wielu nie ma absolutnie nic wspólnego ze sprawiedliwością, wraca do dyskusji w Czechach. Co wyrywa Czechów z foteli?
Przysłowiową kością niezgody w tym przypadku był produkt spotykany wśród słodyczy. Jest to pasta z orzechów laskowych Nutella, do której przyzwyczailiśmy się używać zarówno na zimno, jak i w ciepłej kuchni, piecząc najróżniejsze specjały. Jaki jest szeroko omawiany problem? To znacząco odmienna cena na rynku lokalnym i niemieckim – oczywiście na niekorzyść Czechów.
Nie chodzi tylko o Nutellę, drogerie i inne towary kupujemy także taniej za granicą, co widać na filmiku YouTube z TUNA VERSUS:
Źródło: YouTube
Ponad trzy razy więcej?
Nawet jeśli ceny Nutelli są mimo wszelkich zapowiedzi przedstawicieli Unii Europejskiej o dążeniu do wyrównania cen na wszystkich rynkach europejskich, czyli o drodze do jednolitego rynku europejskiego, to sytuacja ta świadczy o czymś przeciwnym.
Jeśli kilogram tej pasty był wart kilka groszy mniej niż 98 koron przed świętami Bożego Narodzenia poza naszymi zachodnimi granicami, lokalni klienci musieli zapłacić z własnych portfeli 350 CZK za tę samą kwotę, nie licząc 50-tek. Słusznie więc zadają sobie pytanie, jak wspomniana sieć sklepów wyobraża sobie sprawiedliwość w stosunku do swoich klientów.
Powody czy wymówki?
Powinniśmy już poznać powody, dla których Lidl skłania się do takiego kroku. To nie tylko wspominana wielokrotnie Nutella, podobne różnice, choć może nie tak uderzające, można znaleźć także na innych półkach jej czeskich i niemieckich lokali.
Zdaniem przedstawicieli tej firmy podstawą takiej różnicy jest kilka zasadniczych czynników, przy czym wśród pierwszych wymieniają odmienne koszty transportu i logistyki dystrybucji. Powinno to mieć w naprawdę dużym stopniu swoje odzwierciedlenie w różnej cenie, a także różnym obciążeniu podatkowym w Niemczech i tutaj.
Mniejsza presja na niskie ceny
Inne momenty, które zdaniem ekonomistów wpływają na kształtowanie się cen tego samego produktu w poszczególnych krajach, mogą być kreowane przez otoczenie konkurencyjne. Czyli najprościej: im większa konkurencja na rynku, tym niższe ceny muszą oferować poszczególni sprzedawcy, aby móc sprzedać swój towar. To także jeden z możliwych argumentów, który, szczerze mówiąc, czeskiego klienta może w ogóle nie zainteresować.
To nie tylko Lidl
Chyba nawet nie rozważymy w tym przypadku ostatniego argumentu, którym posługuje się wiele firm, czyli siły nabywczej społeczeństwa. Trudno byłoby nam porównać rzeczywistą siłę nabywczą klientów czeskich i niemieckich.
Czyli w skrócie chodzi o to, że sieci (nie tylko Lidl) stać na „zaostrzenie” ceny w Czechach do znacznie wyższego poziomu niż w Europie Zachodniej, gdzie w wielu przypadkach też można by się długo kłócić o tej samej jakości produktów?
Musimy się zaangażować
Aby skutecznie walczyć z takimi praktykami, sami musimy stać się odpowiedzialnymi klientami – zdaniem ekspertów zajmujących się tą problematyką. Trudno nie kupić potrzebnego nam produktu, ale we własnym interesie powinniśmy monitorować różnice cenowe w różnych sieciach, ewentualnie także w mniejszych sklepach, i nie kupować bez zastanowienia. To właśnie presja klienta na sprzedawcę może być główną siłą napędową zmian.
Długa droga do wyzdrowienia
Jeśli nie podobają nam się nieporównywalne ceny w Czechach i za granicą, nadal mamy możliwość zakupu lokalnych produktów od lokalnych producentów lub zagranicznych alternatyw dla przecenionych towarów.
Debaty publiczne, które zmuszą sieci do reakcji, być może kampanie medialne i naciski na interwencje polityczne przeciwko niesprawiedliwości, również mogą mieć ogromny wpływ. Nie będzie to kilkumetrowy sprint, który pokonamy w kilka sekund, ale naprawdę długi bieg.
Odpowiedzialny za własne konto
Możemy jednak wierzyć, że jeśli będziemy odpowiedzialnie postępować z własnymi portfelami, to będzie to wyścig, który mamy szansę wygrać. Na koniec jeszcze jedna rada: jeśli wybierasz się na zakupy za granicę, sprawdź kursy walut w kasach i bankomatach. Może się łatwo zdarzyć, że z powodu niekorzystnej konwersji zapłacisz więcej, niż sobie wyobrażałeś.
Źródła: www.prazskyden.cz, zpravy.aktualne.cz, cnn.iprima.cz