Ostatnie posty

Od wyborów Tancredo mija 40 lat i faza niestabilności – 11.11.2025 – Władza

Pośrednie wybory na Prezydenta Republiki kończą w przyszłą środę (15) swoje 40. urodziny, jako swego rodzaju przypomnienie dla obrońców demokracji. Apel polityka z Minas Gerais, aby siły cywilizacyjne się nie rozpraszały, nadal jest postrzegany jako aktualne przemówienie.

Głosowanie Kolegium Elektorów, które w 1985 r. wybrało Tancredo na pierwszego po 21 latach cywilnego prezydenta, przeszło do historii jako kamień milowy w procesie redemokratyzacji Brazylii. Symbolizował nadzieję na koniec ołowianych lat i triumf demokratycznych rządów prawa.

W praktyce drogi były bardziej kręte – przed i po wyborach, w których posłowie oddali 480 głosów na kandydata ówczesnego PMDB przeciwko (PDS), faworytowi 180 wyborców.

Wybory pośrednie miały miejsce tylko dlatego, że pomimo powodzenia w mobilizacji narodowej z , nie udało się osiągnąć głównego celu, jakim jest wygranie wyborów bezpośrednich. Poprawka Dantego de Oliveiry, która przewidywała powrót modelu, została odrzucona w Kongresie w 1984 roku.

Możliwe rozwiązanie w ramach szeregu zakulisowych porozumień między politykami a wojskiem, głosowanie pośrednie nie zakończyło problemu. Tancredo trafił do szpitala w przeddzień swojej inauguracji, w marcu 1985 r., i zmarł 21 kwietnia tego roku, co doprowadziło do objęcia funkcji prezydenta przez wiceprezydenta.

„Sarney wypełnił to, co zgodził się Tancredo w sprawie wynegocjowanego przejścia, które doprowadziłoby do końca”, mówi Airton Soares, były poseł, który głosował na Tancredo i dlatego groziło mu wówczas wydaleniem przez jego partię, która przejęła flagę Diretas i delegitymizację wyborów pośrednich.

Soares i dwóch innych członków PT, którzy głosowali na Minas Gerais (Bete Mendes i José Eudes), wbrew wytycznym dotyczącym nieobecności, spodziewali się wykluczenia i opuścili partię. „Nie żałuję. Swoim głosem w jakiś sposób przyczyniłem się do rozwoju kraju” – mówi były parlamentarzysta i prawnik.

Dlatego twierdzenie, że dyktatura została pogrzebana raz na zawsze, jest przesadą, nie tylko z perspektywy Soaresa, ale także innych postaci i obserwatorów brazylijskiej sytuacji politycznej.

„Przeszliśmy już próbę zamachu stanu” – mówi były poseł o spisku w rządzie (PL), mającym na celu podważenie wyniku wyborów w 2022 r. i niedopuszczenie do inauguracji prezydenta (PT).

„Niestabilność w dalszym ciągu dotyka wojska” – mówi Soares, dla którego „impuls zamachu stanu” ze strony oficerów jest obecnie pod kontrolą, ale wymaga stałej uwagi.

W swoim słynnym przemówieniu zwycięskim, cytując różne wkłady w etapy przemian demokratycznych, Tancredo pochwalił Siły Zbrojne za „decyzję o trzymaniu się z daleka od procesu politycznego i szanowaniu jego rozwoju aż do alternatywy władzy”.

Prezydent-elekt powiedział także, że „nigdy kraj nie był tak bardzo zależny od działalności politycznej” oraz że społeczeństwo brazylijskie podczas wieców Diretas dawało do zrozumienia, że ​​jest „zmęczone arbitralnością”. Widział potrzebę zinstytucjonalizowania państwa i zatwierdzenia rządu, co nastąpi w 1988 roku.

„Nie rozpraszajmy się. Gromadźmy się nadal, jak na placach publicznych, z tymi samymi emocjami, tą samą godnością i tą samą decyzją” – nalegał Tancredo, wołając o jedność obywatelską przeciwko autorytaryzmowi.

Demokratyczna inwigilacja została ponownie uruchomiona za rządów Bolsonaro w świetle upolitycznienia sił zbrojnych i ryzyka zerwania. uznano za bufor.

Prace (sieć skupiająca ponad 200 podmiotów), Komisji Praw Człowieka Arns, organizacji Rights Já! oraz z sektora biznesowego i politycznego, obok inicjatyw takich jak te dwie, wymienia się jako przykłady tej mobilizacji. Przedstawiciele twierdzą, że najgorsze już za nami, ale to .

Pakt uruchomił w tym miesiącu dokument, w którym zaproponowano 38 działań na rzecz , takich jak odpolitycznienie sił bezpieczeństwa i obrona systemu wyborczego.

„Wybory odbywają się jednego dnia, ale demokracja co drugi dzień” – mówi badacz z Centrum Prawa i Demokracji w Cebrap. Dla niej utrzymanie reżimu „zależy od codziennego wysiłku zjednoczonych wokół niego sił”.

Politolog twierdzi, że demokracja w Brazylii „przeżywa trudne czasy” nie jest niczym nowym. „Do tego stopnia, że ​​nie mógł nawet przejąć obowiązków i wkrótce potem, w 1992 roku, w krótkim odstępie czasu przeprowadziliśmy dwie próby ogniowe systemu” – wspomina.

Według 69% Brazylijczyków preferuje demokrację jako formę rządów, co stanowi odsetek niższy od tego odnotowanego w październiku 2022 r., kiedy 79% udzieliło tej odpowiedzi, w szczytowym okresie historycznego cyklu, który rozpoczął się w 1989 r.

Obecnie 8% uważa, że ​​reżim dyktatorski jest akceptowalny w pewnych okolicznościach, a 52% nie widzi szans, aby Brazylia stała się dyktaturą. Badanie wykazało również, że 68% uważa, że ​​po porażce Bolsonaro z Lulą istnieje ryzyko zamachu stanu.

Zdaniem Mariny odkrycie tego, co nazywa „pułapkami” uniemożliwiającymi wybranemu rządowi objęcie urzędu, pogłębia obawy, ponieważ „stosunki między władzą cywilną a wojskiem pozostają punktem krytycznym”, a kraj stanął w obliczu „czterech lat prób zniszczyć” tkankę demokratyczną.

Ale są powody, by świętować 40-lecie demokracji – zastanawia się badacz. „Musimy uznać postęp od wyboru Tancredo i świętować, ponieważ demokracja nigdy nie będzie doskonała. To proces, to konstrukcja, która nigdy się nie kończy”.

source

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.