Liczba ofiar śmiertelnych pożarów lasów w kalifornijskim Los Angeles (USA) wzrosła do jedenastu
Władze USA poinformowały w piątek, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do jedenastu w wyniku niekontrolowanych pożarów, które niszczą całe dzielnice miasta Los Angeles w amerykańskim stanie Kalifornia.
Departament lekarzy sądowych hrabstwa Los Angeles poinformował na swojej stronie internetowej, że pięć ofiar śmiertelnych to pożar Palisades na południu stanu Kalifornia w USA, a sześć – pożar w Eaton.
Władze ostrzegły, że prawdziwa liczba ofiar nie będzie znana, dopóki śledczy nie wkroczą do dzielnic. Kalifornijska straż pożarna poinformowała w piątek, że duży pożar w Palisades zniszczył już 8200 hektarów i jest opanowany w 8 procentach.
Jak ogłosiła na konferencji prasowej szefowa straży pożarnej w Los Angeles Kristin Crowley, pozostałe dwa wtórne pożary, Eaton i Kenneth, pochłonęły odpowiednio 5647 hektarów i 404 hektary i zostały opanowane w 3 i 35 procentach Piątek.
Ze swojej strony szeryf hrabstwa Los Angeles Robert Luna ogłosił, że nadchodzącego wieczoru (około 18:00 czasu lokalnego) ponownie zacznie obowiązywać dwunastogodzinna godzina policyjna „w celu ochrony domów „opuszczonych” przed „napadami i grabieżami”. w okolicy”, jak zapowiedział na tej samej konferencji prasowej.
Jak poinformowały północnoamerykańskie media, ponad 153 000 mieszkańców nadal podlega obowiązkowym nakazom ewakuacji, a wobec kolejnych 166 000 obowiązuje nakaz ewakuacji w najbliższy piątek.