„Po 15 latach na froncie…” Ważna decyzja dla Vianney po ucieczce od najgorszego
Koh Lanta, Les Marseillais, ale także żonaty od pierwszego wejrzenia… Louise Martin jest televoreczką, która w wolnym czasie próbuje przerobić ciasta, które podziwia przed Najlepszym Cukiernikiem… ale raczej nie wygra niebieski fartuch! Portale społecznościowe nie mają dla niej tajemnic, najnowsze ciekawostki, najnowsze programy, ona zna je wszystkie.
8 stycznia Vianney zamieścił swoje zdjęcie w gipsie na stopie, aby ogłosić, że padł ofiarą wypadku na hulajnodze. Więcej strachu niż krzywdy? Niezupełnie, nawet gdyby piosenkarzowi mogło się trafić gorzej. W czwartek, 9 stycznia, zdecydował się przekazać swoim zaniepokojonym fanom tę wiadomość na Instagramie i skorzystał z okazji, aby ogłosić ważne oświadczenie.
„Po 15 latach na froncie…” Ważna decyzja dla Vianney po ucieczce od najgorszego
W środę, 8 stycznia, opublikował na Instagramie dwa zdjęcia, na których widzimy go leżącego na sofie z kotem wygodnie siedzącym na kolanach. , a u jego boku spoczywają kule. W podpisie artysta z nutą humoru podsumowuje swoje nieszczęście: „Uwaga dla siebie: jazda na hulajnodze w Paryżu jest bardziej ryzykowna niż jazda na nartach poza trasami. Nie wdając się w szczegóły wypadku, piosenkarz chciał uspokoić fanów o swoim stanie. Jak sam twierdzi, podszedł do sytuacji na luzie, co nie omieszkało wywołać falę życzliwych wpisów w komentarzach. Dzień wcześniej, ze szpitalnego oddziału ratunkowego, dał wgląd w kontekst urazu i wzbudził zaniepokojenie publiczności, teraz uspokajanej dobrym humorem. Chciał także ponownie zagrać w kartę humoru w czwartek, 9 stycznia, aby przekazać swoje wieści. Po udostępnieniu swojego wpisu w relacji, w której widzimy go ze stopą w gipsie, napisał: „Wszystko w porządku, czy mogę postawić stopy na krześle?”.
W poniższej historii (zobacz pokaz slajdów) chciał podziękować wszystkim, którzy do niego pisali i martwili się o niego. „Naprawdę chciałam Ci podziękować za wszystkie wiadomości od wczoraj! To mi daje niesamowita energia na kolejne 6 tygodni”, – powiedział, zdradzając czas trwania rekonwalescencji i unieruchomienie stopy w gipsie. wdzięczny, że ma tylko jedno złamanie i nic gorszego, wolał spojrzeć na wszystko z innej perspektywy w następujący sposób: „Prawdę mówiąc, jestem niezwykle szczęśliwy, że wyszedłem z tak niewielkimi szkodami i nie miałem żadnego z moich dzieci jako pasażera, kiedy to wszystko się wydarzyło”. W obliczu tej sytuacji piosenkarka zdecydowała się podjąć poważną decyzję: „Przyznaję, że postrzegam to jako znak i Żegnam się ze swoim skuterem po 15 latach na froncie paryskim„. Kpiąco podsumował: „Będę teraz podróżować czołgiem szturmowym T-90M, który jest znacznie bezpieczniejszy”. Żart, który z pewnością rozśmieszy jego subskrybentów. W swojej pierwszej publikacji zwrócił uwagę na określenie: przyszły tydzień!”.
(Przystojny) tatuś kura
W czasie rekonwalescencji, w szczególności syna i synowej, z którymi jest blisko związany. W odniesieniu do tego ostatniego zwierzył się także mikrofonowi RFM: „Bardzo ją kocham (jej synową). (…) Dziecko możemy tylko kochać, nie ma innego rozwiązania.” A odnośnie małego Edgara dodał: „Jestem obecny, myślę, że muszę popełniać wiele błędów, jak wszyscy tatusiowie, ale przynajmniej widzisz, on widzi mnie każdego ranka, każdego wieczoru, w każdy weekend. Jestem naprawdę obecny, mam pracę, w której mogę kontrolować mój harmonogram, więc później to ja będę musiał podjąć decyzję, czy tam być, czy nie.