Hiszpania planuje jednolity bilet na komunikację miejską ważny we wszystkich miastach w 2026 roku | Klimat i środowisko
Minister transportu ogłosił w czwartek, że jego celem jest utworzenie Hiszpanii od 2026 r. Rozwiązanie, które sprawdza się już w Niemczech czy Austrii, polega na umożliwieniu przejazdu po całym terytorium kraju – zwykle z wyłączeniem pociągów dużych prędkości i długich -odległość – za miesięczną kwotę, która w kraju niemieckim wynosi 49 euro. Proponował tę inicjatywę od miesięcy, która w jego propozycji miałaby wynosić od 30 do 49 euro miesięcznie. W każdym razie jego przyszłe stosowanie będzie uzależnione od kompleksowych negocjacji z radami miast i wspólnotami autonomicznymi, zarządzającymi większością miejskiego i metropolitalnego transportu publicznego.
„Celem i wyzwaniem na rok 2026 jest wdrożenie w Hiszpanii jednolitego biletu, czegoś, co mają Niemcy, co ma tam zalety i wady oraz niepowodzenia, które pozwalają nam się uczyć. [de su experiencia]. Mam nadzieję, że w 2026 roku dojdziemy do takiego stopnia, który pozwoli na większą i lepszą dystrybucję zasobów, zapewniając komfort użytkownikom, ale przede wszystkim skupiając nasze wysiłki na jakości transportu publicznego” – powiedziała Puente.
sekretarz generalny ds. mobilności zrównoważonej w ministerstwie, wyjaśnia EL PAÍS: „Jest to środek, który pozwala nam uprościć dostęp do transportu publicznego w tym sensie, że za pomocą jednego biletu można uzyskać dostęp do pociągów, metra, tramwajów i autobusów, eliminując bariery, bo w dzisiejszych czasach korzystanie z transportu publicznego w mieście, które nie jest Twoje, staje się chaosem.” Jego zdaniem „posiadanie karty umożliwiającej poruszanie się po terenie ułatwi korzystanie ze zrównoważonej mobilności, stanie się dobrym rozwiązaniem dla użytkowników, co przyciągnie więcej osób do transportu publicznego”.
. Tam cena wynosi 949 euro rocznie (około 79 miesięcznie), co pozwala na korzystanie ze wszystkich środków transportu publicznego w kraju (autobusy, tramwaje, metro, pociągi, trolejbusy…). Dodatkowo za 110 euro więcej rocznie użytkownik może podróżować z maksymalnie czwórką dzieci. Nominał biletu klimatycznego (Bilet klimatycznyw języku niemieckim) odnosi się do faktu, że jest to sposób na uatrakcyjnienie transportu publicznego w porównaniu do samochodu, który jest znacznie bardziej zanieczyszczający, a tym samym walkę ze zmianami klimatycznymi. Kiedy został uruchomiony, obejmował mobilność w sześciu państwach, podczas gdy trzy inne państwa nie przyłączyły się do niego na początku.
Właśnie włączenie wszystkich zainteresowanych administracji będzie największym wyzwaniem inicjatywy Ministerstwa Transportu, które jest jedynie właścicielem połączenia kolejowego Cercanías (Rodalies w Katalonii), a także pociągów regionalnych oraz średnio- i dalekobieżnych. Pozostałą częścią miejskiego transportu publicznego (autobusy, metro, tramwaje, a nawet rowery publiczne) zarządzają rady miejskie lub konsorcja zależne od wspólnot autonomicznych; Oczekuje się, że negocjacje będą złożone.
Inne kraje zdecydowały się na ten model. Przykładem są Niemcy, które latem 2022 roku stworzyły bilet tymczasowy za jedyne 9 euro miesięcznie. Dobre wyniki doprowadziły do powstania kolejnego stałego, Bilet Niemcy (bilet na Niemcy), abonament, który za 49 euro miesięcznie pozwala na korzystanie ze wszystkich środków transportu publicznego w kraju – z wyjątkiem szybkich pociągów – niezależnie od tego, gdzie go kupisz. Rząd federalny i 16 krajów związkowych zobowiązały się do współfinansowania ustawy w równych częściach, która weszła w życie w 2023 roku.
W Hiszpanii najbliżej jak dotąd są bilety komunikacyjne na obszary metropolitalne Madrytu i Barcelony, które za miesięczną kwotę (w Madrycie zaczynają się od 55 euro i są droższe w miarę dalszej podróży) umożliwiają podróżowanie wszystkie środki transportu. To właśnie te przepustki udało się zmniejszyć w ramach obecnej dotacji Ministerstwa Transportu (ta w Madrycie kosztuje obecnie 20 euro), ale pomysł jest taki, aby w 2026 roku zastąpić te dotacje nowym, jednorazowym biletem.
200 000 podpisów popierających to rozwiązanie
Na ten nowy model Greenpeace od miesięcy stawiało, pod którym udało się już zebrać ponad 200 000 podpisów. „Liczba osób korzystających z transportu publicznego nie przestaje rosnąć. Obecnie należy podjąć działania, aby na stałe transport publiczny stał się przystępny cenowo, bardziej intuicyjny i przyjazny dla użytkownika. Dlatego w Greenpeace żądamy wprowadzenia jednolitej przepustki transportowej, którą nazwaliśmy T-Lleva” – wyjaśnia Cristina Arjona z organizacji pozarządowej zajmującej się ochroną środowiska.
Zdaniem Arjony „ta pojedyncza subskrypcja umożliwiłaby użytkownikom dostęp do wszystkich rodzajów transportu publicznego po zryczałtowanej stawce (która może wynosić od 30 do 49 euro miesięcznie), ułatwiając interoperacyjność między różnymi systemami i eliminując bariery taryfowe i administracyjne między regionami społeczności. Nie tylko zachęciłoby to do szerszego wykorzystania transportu publicznego, ale ułatwiłoby podróżowanie w kraju, w którym samochód nadal jest głównym bohaterem poza dużymi miastami”.
Fernández Heredia przewiduje, że negocjacje nie będą łatwe: „Należy wziąć pod uwagę różne kompetencje. Ogólnie rzecz biorąc, miejski transport publiczny jest zależny od rad miejskich, metropolitalny od konsorcjów i gmin, następnie istnieją linie autobusowe zależne od ministerstwa, a także połączenia kolejowe. [cercanías y media distancia]. Naszym celem jest zaoferowanie takiego sposobu integracji ich wszystkich, ale konieczne będzie zarejestrowanie się rad miejskich i gmin”. Usługi komercyjne, takie jak AVE, zostałyby pominięte w tej inicjatywie.