Mężczyzna uwięziony w autonomicznej taksówce w USA po awarii technicznej
Do osobliwego zdarzenia doszło w Arizonie w USA, kiedy Mike Johns utknął w autonomicznej taksówce Waymo, próbując dostać się na międzynarodowe lotnisko Phoenix Sky Harbor. Pojazd miał problemy techniczne i co najmniej osiem razy jeździł w kółko po parkingu.
Mike opisał sprawę na portalu społecznościowym LinkedIn, gdzie udostępnił film przedstawiający przebieg zdarzenia. „Mój poniedziałek szedł dobrze, dopóki nie wsiadłem do jednego z „wolnych od ludzi” samochodów Waymo. Pojazd zdecydował się zignorować GPS i osiem razy zataczał koła” – napisał.
Początkowo Mike pomyślał, że może to być żart, a nawet przypadek włamania, opisując odcinek jako coś godnego filmu science fiction. „Prawie spóźniłem się na lot, a potem wolę korzystać z Lyfta lub Ubera” – skomentował, krytykując również zautomatyzowaną obsługę klienta Waymo za brak empatii.
Na filmie widać, jak rozmawia z przedstawicielem firmy, który po zidentyfikowaniu usterki w pojeździe próbował rozwiązać problem na odległość. Pomimo niepowodzenia Mike, który pracuje jako konsultant ds. sztucznej inteligencji, przyznał, że wybór autonomicznej taksówki był związany z jego pracą w okolicy i stwierdził, że rozważa danie tej usłudze kolejnej szansy w przyszłości.
Waymo, spółka zależna Alphabet, wyjaśniła CNN, że po incydencie próbowała skontaktować się z klientem za pośrednictwem poczty elektronicznej i poczty głosowej.