Policja twierdzi, że „tłum” studentów zaatakował mężczyznę w pułapce inspirowanej TikTokiem
Władze podały, że sześciu studentów college’u w Massachusetts zostało oskarżonych o zwabienie na kampus członka służby czynnej, którego fałszywie określili jako drapieżnika seksualnego, gdzie był ścigany przez grupę ponad dwudziestu osób i napadnięty.
Jeden z oskarżonych powiedział policji, że fabuła była wzorowana na programie NBC „To Catch a Predator”, którego celem przez trzy sezony było łapanie dorosłych próbujących żerować na nieletnich przy użyciu tajnych kamer i wabików podszywających się pod nieletnie randki. zgodnie ze stanem faktycznym sprawy.
„Złapanie drapieżnika to obecnie najważniejsza sprawa na TikToku” – w dokumencie cytuje się wypowiedź ucznia, 19-letniego Eastona Randalla.
w podobnym incydencie, który władze w Mount Prospect, na północny zachód od Chicago, przypisały „wirusowemu trendowi w mediach społecznościowych”.
W wydanym wówczas oświadczeniu komenda policji nie podała dodatkowych szczegółów na temat tej tendencji, ale komendant policji Michael Eterno błagał rodziców, aby „potraktowali te zdarzenia jako okazję do rozmowy ze swoimi nastoletnimi dziećmi na temat powagi aktywnego uczestnictwa w tych wydarzeniach”. rodzaje trendów, które widzą w mediach społecznościowych.”
W oświadczeniu czytamy, że na Uniwersytecie Wniebowzięcia, prywatnym katolickim uniwersytecie w Worcester, gdzie sześć osób oskarżonych w spisku to studenci, „absolutnie” nie ma dowodów na to, że mężczyzna oskarżony przez studentów o bycie drapieżnikiem szukał seksu z nieletnią.
Mimo to był ścigany przez – jak to opisano w oświadczeniu – „tłum” składający się z 25–30 osób – niektórzy z nich nagrywali pościg – i wplątany w spisek prowadzony przez grupę sześciu osób, obejmujący zarzuty „systemowego złego traktowania, fałszywych pozbawienia wolności, napaści fizycznej i pobicia oraz potencjalnego zabójstwa” – twierdzi sierżant policji uniwersyteckiej, który napisał oświadczenie.
Oskarżony o porwanie i spisek
Jeden z uczniów został zidentyfikowany w oświadczeniu jako nieletni, a jego zarzuty nie zostały uwzględnione w skardze karnej złożonej w zeszłym miesiącu. Ze skargi wynika, że pozostałych pięciu uczniów, w tym Randall, zostało oskarżonych o porwanie i spisek.
Dwóch innych uczniów zostało oskarżonych o dodatkowe przestępstwa. Kelsy Brainard, lat 18, została oskarżona o zastraszanie. Kevin Carroll, lat 18, został oskarżony o napaść i pobicie z użyciem niebezpiecznej broni.
Wiadomości pozostawione przez prawników Carrollowi i drugiemu pozwanemu nie zostały zwrócone. Krewny Randalla nie chciał komentować tej sprawy. Wiadomość pozostawiona innemu oskarżonemu pod numerem telefonu podanym jako krewny nie została zwrócona, nie została też wysłana wiadomość za pośrednictwem Facebooka na profil z nazwiskiem Brainarda.
W oświadczeniu rektor Uniwersytetu Wniebowzięcia Greg Weiner stwierdził, że zachowanie opisane w pozwie sądowym jest „odrażające i sprzeczne z misją i wartościami Uniwersytetu Wniebowstąpienia”. Niezależnie od okoliczności oczekujemy, że nasi uczniowie będą kierować się rozsądną oceną i przestrzegać zasad szacunku, odpowiedzialności i charakteru, które definiują naszą społeczność”.
Weiner powiedział, że po zgłoszeniu zdarzenia szkolny wydział bezpieczeństwa publicznego zbadał zarzuty i wniósł zarzuty karne.
„Ta sytuacja jest szczególnie otrzeźwiająca, ponieważ ofiara jest członkiem czynnej służby wojskowej” – powiedział. „Jego służba przypomina nam o poświęceniu tych, którzy bronią naszych wolności, w tym możliwości kontynuowania edukacji w college’u”.
Z rozmowy telefonicznej wynika, że ojciec ofiary powiedział NBC News, że jego syn ma 22 lata. Odmówił podania informacji, w jakim oddziale wojska służy jego syn, i stwierdził, że wygląda na to, że władze wykonują swoją pracę.
„Dokładają należytej staranności i wygląda na to, że te dzieciaki powiesiły się własnymi słowami” – stwierdził.
Do domu, żeby wziąć udział w pogrzebie
Zgodnie ze stanem faktycznym incydent z 1 października 2024 r. został początkowo zgłoszony władzom uniwersytetu następnego dnia, kiedy Brainard powiedział, że do kampusu przybył „przerażający” kontakt z aplikacji Tinder, chcący spotkać się z 17-letnią dziewczyną. Z oświadczenia wynika, że wysłała SMS-a do przyjaciela – Randalla – który przegonił tę osobę.
W kolejnym wywiadzie dla policji kampusowej Brainard powtórzyła to twierdzenie, twierdząc, że – jak wynika z oświadczenia – padła ofiarą niechcianego kontaktu.
Władze kampusu zostały później powiązane z członkiem służby przez policję w Worcester, która przedstawiła zupełnie inną relację.
Powiedział policji na kampusie, że był w domu, aby wziąć udział w pogrzebie swojej babci, i zaczął pisać do kogoś na Tinderze, ponieważ „chciał po prostu przebywać wśród szczęśliwych ludzi” – wynika z oświadczenia.
Jak powiedział policji, on i Brainard planowali nawiązać kontakt, a ona zaprosiła go na spotkanie w auli absolwentów kampusu – jak wynika z oświadczenia.
Zaatakowany przez tłum
Jak czytamy w oświadczeniu, przebywał w budynku od kilku minut, „kiedy nie wiadomo skąd pojawiła się grupa ludzi, którzy zaczęli nazywać go pedofilem i oskarżać, że lubi 17-letnie dziewczyny”.
„Nie mógł opuścić domu, ponieważ był chwytany i powstrzymywany przed opuszczeniem” – czytamy w oświadczeniu. „Obiekt zeznał, że udało mu się wyrwać i wbiegł po schodach, ścigany przez grupę co najmniej 25 osób”.
Powiedział policji, że zapędzono go do samochodu, uderzono go pięścią w głowę i trzasnięto za nim drzwiami samochodu – głosi oświadczenie. Z oświadczenia wynika, że gdy udało mu się uciec z kampusu, zadzwonił na policję.
Przegląd nagrań wideo z monitoringu kampusu opisanych w oświadczeniu potwierdził wersję ofiary. Na nagraniu widać, jak uczniowie krytykują ofiarę jako drapieżnika seksualnego, nagrywają pościg, gdy za nią gonili, i przybijają sobie piątki kilka minut później, po tym jak jeden z rzekomych napastników został przyłapany na zatrzaskiwaniu mu drzwi samochodu po głowie – według oświadczenie.
Z oświadczenia wynika, że analiza wiadomości na Tinderze wykazała, że pracownik sądził, że spotyka się z 18-latkiem. Z profilu kobiety wynikało, że miała 18 lat. Kiedy funkcjonariusze skontaktowali się z Brainardem, aby dowiedzieć się, skąd pochodzą informacje o nieletniej dziewczynie, w oświadczeniu czytamy: „nie potrafiła odpowiedzieć”.
„Zadzwoń na policję lub skop im tyłki”
Randall powiedział władzom, że sześciu uczniów wpadło na pomysł zwabienia go do kampusu, gdy dowiedziało się, że Brainard kontaktuje się z ofiarą.
„Poinformował, że przypomina to filmy Chrisa Hansena, w których „łapiesz drapieżnika i albo wzywasz policję, albo kopiesz go w tyłek” – czytamy w oświadczeniu, odnosząc się do gospodarza programu „To Catch a Predator”.
W programie, który był emitowany w latach 2004–2007, wykorzystywano ukryte kamery i osoby udające nieletnich na internetowych czatach, aby zwabić rzekomych drapieżników do domów, gdzie Hansen miał się z nimi skonfrontować. Program nie tolerował ani nie zawierał żadnej przemocy.
Po tym, jak prokurator z Teksasu, który był przedmiotem jednego z dochodzeń programu, popełnił samobójstwo, w 2007 roku jego rodzina pozwała stację na 105 milionów dolarów, twierdząc, że sprawa została „rozwiązana polubownie”.
W rozmowie z policją na kampusie Randall powiedział, że on i kilka innych osób zasugerowali, co Brainard powinna powiedzieć w wiadomościach kierowanych do pracownika służby – głosi oświadczenie. Po zwabieniu go do kampusu grupa następnie „zgromadziła” innych pracowników uczelni za pomocą czatu grupowego dla absolwentów, co – jak wynika z oświadczenia – wywołało „wściekłą reakcję” kilkudziesięciu osób biorących udział w tym wydarzeniu.
Jak później wynika z oświadczenia, Randall przyznał władzom: „Sprawa wymknęła się spod kontroli i poszła źle”.