„To mój outlet”: Jenifer zwierza się tej zaskakującej cesze charakteru, która wpływa na jej codzienne życie jako matki
Z zamiłowania dziennikarka, od ponad 10 lat zajmuję się śledztwami, portretami, reportażami i wywiadami.
Gościnnie w programie „Co za czas!” w tę sobotę 4 stycznia 2025 roku Jenifer ujawniła mało znaną stronę swojej osobowości: swój maniakalny charakter. Pewność siebie wyrażona z humorem i szczerością, która zaowocowała pamiętnymi wymianami zdań na planie „Francji 2”.
„To mój ujście”: Jenifer zwierza się tej zaskakującej cesze charakteru, która wpływa na jej codzienne życie jako matki
W tę sobotę, 4 stycznia 2025 r., odbędzie się pierwsza transmisja Co za epoka! Nowego Roku otrzymało półmisek bogaty w osobowości. Wśród gości: , słynna piosenkarka, zwyciężczyni pierwszej edycji konkursu Akademia Gwiazd. W wieku 42 lat dokonał kilku nieoczekiwanych wyznań, szczególnie na temat swojej maniakalnej strony.
Jenifer, zdeklarowana maniaczka: „To mój ujście”
W starciu z Léą Salamé zasady gry były proste: potwierdzić lub zaprzeczyć plotkom na jej temat. Po ujawnieniu, że jej imię jest pisane tylko przez jedno „n” ze względu na przesądy rodzinne, Jenifer opowiedziała o innym, bardziej osobistym aspekcie. „Jestem bardzo maniakalny. To jest moje ujście„– przyznała, wywołując natychmiastowe reakcje wśród pozostałych gości.
znany ze swojego kąśliwego humoru, nie mógł powstrzymać się od wtrącenia uwagi: „Osoby średniego wzrostu są nieco maniakalne„biorąc pod uwagę wzrost piosenkarki wynoszący 158 cm. Przyjazne kopnięcie, po którym szybko następuje żart komika Jérémy’ego Ferrari: „W Passe-Partout jest idealnie!” Podczas dyskusji Jenifer nadała nowy wymiar swojej maniakalnej stronie. Nie jest to zwykły tik, ale jest dla niej sposobem na kierowanie emocjami i utrzymanie kontroli w często chaotycznym świecie. „To mój sport”– podkreśliła, po raz kolejny udowadniając, że w pełni akceptuje swoją osobliwość.
Podróż w świetle reflektorów od okresu dojrzewania
Ale to nie koniec. W dalszej części programu piosenkarka wspominała swoje początki w telewizji, w tym swój udział w Nasiona gwiazd w 1997 r., mając zaledwie 14 lat. Doświadczenie, którego nie przeżyła z własnej woli. „Naprawdę nie zapisałem się dobrowolnie.„, zwierzyła się. Ta ostatnia wyjaśniła, że ten casting był inicjatywą otaczających ją osób, które martwiły się jej „pewnymi głupotami” i były przekonane, że muzyka pomoże jej się skupić. „To była moja mama, ciocia, wujek, wszyscy, którzy wtrącili się wówczas w moje życie i dobrze sobie poradzili”przyznał.
Wyemitowano taśmę z jej występu w programie, przedstawiającą występ młodej Jenifer Bóg dał mi wiarę z. Wyraźnie nieswojo skomentowała: „Uwielbiam Ophélie Winter, ale nie chciałem śpiewać tej piosenki. Chciałem zaśpiewać jeszcze jeden, ale nie wiedziałem, co wymyślić. To było przeżycie, więc byłem szczęśliwy, że tam byłem, choć tak naprawdę tam nie byłem.