Netflix, Max i Disney+ wkrótce będą miały darmowego rywala w Europie, ale na razie tylko w jednym kraju
Tubi oferuje darmowe filmy i programy, pod warunkiem oglądania reklam, FOTO: David Esser / Dreamstime.com
Fox Corporation Ruperta Murdocha ogłosiła, że wejdzie również na wysoce konkurencyjny rynek streamingu wideo w Europie ze swoją bezpłatną platformą Tubi, która na razie będzie konkurować tylko w Wielkiej Brytanii z Netflix, Max, Disney+ czy SkyShowtime, donosi magazyn , cytowany przez News.ro.
W Wielkiej Brytanii Tubi będzie również konkurować z platformami streamingowymi dostępnymi tylko lokalnie, takimi jak ITVX i Channel 4 oraz BBC iPlayer.
Tubi szybko zdobywa udział w rynku w Stanach Zjednoczonych, gdzie według Fox ma prawie 80 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie. Wynika to w dużej mierze z faktu, że platforma jest bezpłatna dla klientów i czerpie przychody z reklam, a nie z subskrypcji.
Co ciekawe, Tubi twierdzi, że będzie również oferować produkcje Disneya w Wielkiej Brytanii, oprócz niektórych ze studia Lionsgate, NBCUniversal i Sony Pictures Entertainment. W sumie platforma streamingowa obiecuje ponad 20 000 filmów i seriali telewizyjnych dla użytkowników z Wielkiej Brytanii.
Widzowie w Wielkiej Brytanii będą mogli uzyskać dostęp do treści ze strony internetowej Tubi oraz za pośrednictwem aplikacji na smartfony.
Platforma streamingowa Tubi została kupiona przez Fox w 2020 roku.
„Tubi spędziło ostatnią dekadę doskonaląc nasze podejście do rozległego, bezpłatnego i rozrywkowego przesyłania strumieniowego w Ameryce Północnej i wierzymy, że teraz jest idealny czas, aby wprowadzić ten przepis do odbiorców w Wielkiej Brytanii” – powiedział Anjali Sud, dyrektor generalny Tubi.
Fox Corporation kupiła Tubi w 2020 r. za 440 mln USD, ponieważ amerykański gigant medialny starał się przyciągnąć młodszą publiczność.
W ostatnich latach firmy streamingowe, takie jak Netflix, Amazon Prime Video i Disney+, wprowadziły opcje subskrypcji z reklamami i podniosły ceny.
Ruchy te pojawiły się, gdy firmy te stanęły w obliczu presji, aby wydać więcej pieniędzy na zwiększenie swoich bibliotek treści, próbując przyciągnąć więcej klientów na coraz bardziej konkurencyjnym rynku.
W Rumunii, ale na razie z tańszymi opcjami subskrypcji, które obejmują reklamy.
Możesz być także zainteresowany:
Artykuł FOTO: © © | |