Konserwatysta Nehammer rezygnuje z funkcji kanclerza Austrii po nieudanej próbie izolowania ultrasów
Konserwatysta Karl Nehammer ogłosił w sobotę swoją rezygnację z funkcji kanclerza Austrii, którą piastował od wyborów 29 września, po uznaniu prób utworzenia koalicji bez skrajnej prawicy za nieudane. Nehammer opuści także kierownictwo Partii Ludowej (ÖVP), co wywołało spekulacje w mediach austriackich i niemieckich na temat powrotu byłego kanclerza i byłego lidera tej formacji, Sebastiana Krótkiego.
„Zakończyliśmy negocjacje z UE SPÖ (Partia Socjaldemokratyczna) i nie będziemy ich kontynuować” – oznajmił Nehammer w przesłaniu rozesłanym w mediach społecznościowych, zanim ogłosił zamiar rezygnacji ze stanowisk, które zajmował od tego czasu Grudzień 2021.
Decyzja Nehammera została podjęta po tym, jak liberalna partia Neos zrezygnowała w piątek z negocjacji w sprawie utworzenia trójstronu z konserwatystami i socjaldemokratami, uznając różnice między ich potencjalnymi partnerami w kwestiach gospodarczych za nie do pokonania.
Celem Nehammera było utworzenie sojuszu z wystarczającym poparciem w izbie, aby odsunąć skrajną prawicę od władzy. FPÖpartii kierowanej przez Herberta Kickla, która zdobyła najwięcej głosów w wyborach do organów legislacyjnych, które odbyły się trzy miesiące temu. Formacja ta, najgłębiej zakorzeniona wśród europejskiej radykalnej prawicy, uzyskała wówczas tzw 29% głosów. Konserwatyści Nehammera tracili do niego trzy punkty.
Teoretycznie Nehammer mógł spróbować pozostać na czele koalicji z socjaldemokracją, gdyż pomiędzy obiema formacjami przypada 93 mandaty na 184 mandaty w izbie. Byłaby to jednak niepewna większość w bardzo podzielonym i podzielonym parlamencie.
Prezydent kraju, Aleksandra van der Bellenazdecydował się po wyborach powszechnych powierzyć utworzenie nowego rządu Nehammerowi. Głowa państwa, wywodząca się z Partii Zielonych, uznała wówczas, że przywódca konserwatystów ma najlepsze możliwości, aby stworzyć koalicję z wystarczającą większością, gdyż reszta spektrum parlamentarnego odrzuca FPÖ jako sojusznik.
Między perspektywą sondaży a powrotem Kurza
Przyszłość polityczna Austrii pozostaje zatem niepewna. Wezwanie do nowe wyboryktóry, jeśli zostanie utrzymany, mógłby nadać nowy impuls radykalnej prawicy Kickla. Sondaże wskazują na wzrost popularności FPÖ do 35%w przypadku ponownego pójścia do urn. Przewiduje się, że konserwatyści z ÖVP i socjaldemokraci będą mieli karny głos, który pozostawi ich o 20%.
O możliwym powrocie Sebastiana Kurza na scenę polityczną już w piątek spekulował sensacyjny niemiecki dziennik „Bild”. Plotki rozeszły się w tę sobotę do austriackich mediówpo ogłoszeniu rezygnacji Nehammera. Kurz sprawował urząd kanclerza w dwóch etapach, od grudnia 2017 r. do maja 2019 r. i od 2020 r. do 2021 r. W pierwszym etapie rządził w koalicji ze skrajnie prawicową FPÖ.
Koalicja ta upadła, pociągnięta wezwaniem „Sprawa Ibizy”. Pod tą nazwą znana jest afera, jaka wybuchła wraz z rozpowszechnieniem w 2019 roku filmu nagranego w 2017 roku w willi na Balearach. Pojawił się tam ówczesny przywódca FPÖ i wicekanclerz Heinz-Christian Strache, któremu podająca się za siostrzenica rosyjskiego oligarchy W zamian zaoferował datki na rzecz partii zamówienia publiczne. Odkryto spisek korupcyjny i proces tuszowania przeciwko Kurzowi, byłemu cudownemu dziecku Austriacka polityka.