Negocjacje w sprawie utworzenia koalicji austriackiej nie powiodły się, liberałowie wycofali się
Negocjacje w sprawie utworzenia nowego rządu austriackiego trwały kilka tygodni, ale nie zakończyły się sukcesem.
Austriacka partia liberalna NEOS ogłosiła w piątek, że wycofuje się z negocjacji w sprawie utworzenia rządu koalicyjnego z Partią Ludową (ÖVP) i Socjaldemokratami (SPÖ). Liderka partii Beate Meinlová-Reisingerová uzasadniała to posunięcie brakiem chęci potencjalnych partnerów do przeprowadzenia reform, a także brakiem istotnego postępu w ciągu kilku tygodni rozmów. TASR informuje o tym na podstawie relacji telewizji publicznej ORF.
Przewodnicząca NEOS poinformowała o tym posunięciu rano kanclerza i lidera ÖVP Karla Nehammera, szefa SPÖ Andreasa Bablera i prezydenta federalnego Alexandra Van der Bellena.
W czwartek przywódcy trzech partii rozmawiali do późnych godzin wieczornych. Jak podaje ORF, ostatnio mówiło się, że chcą osiągnąć porozumienie przed Trzema Królami. Partia NEOS przystąpiła do negocjacji koalicyjnych w związku z recesją i niestabilną sytuacją na świecie z myślą o dokonaniu daleko idących zmian, jednak według Meinlovej-Reisingerovej przywódcy ÖVP i SPÖ nie byli skłonni myśleć „poza horyzont następnych wyborów”.
Nikt nie chciał współpracować z prawicą
29 września odbyły się wybory do Austriackiej Rady Narodowej, które wygrała Wolna Partia Austrii (FPÖ) ze znaczną przewagą. Austriacki prezydent powierzył jednak Nehammerowi utworzenie nowego rządu, co uzasadniał odmową współpracy wszystkich pozostałych partii parlamentarnych ze skrajną prawicą.
W ostatnich tygodniach partia NEOS coraz częściej sygnalizuje niezadowolenie z przebiegu rozmów. Głównym problemem okazała się restrukturyzacja budżetu. Podczas gdy ÖVP i NEOS chciały oszczędzać jedynie po stronie wydatków, socjaldemokraci chcieli negocjować także w sprawie podatków. Uczestnicy negocjacji dopiero na krótko przed Bożym Narodzeniem zgodzili się przynajmniej, że restrukturyzacja budżetu powinna być rozłożona na siedem lat, a nie cztery.
W przeszłości Partia Ludowa i Socjaldemokraci rządzili Austrią wspólnie, ale w nowym parlamencie mają większość jednego głosu – 92 ze 183 mandatów. Według agencji DPA mogliby teraz utworzyć rząd bez trzeciego partnera lub przeprowadzić nowe wybory. Najnowsze sondaże wskazywały jednak, że FPÖ zdobędzie około 40 proc. głosów, czyli nawet więcej niż we wrześniu 2024 roku.