Madryt trzeci rok z rzędu pozytywnie ocenia jakość powietrza, ale nie osiągnie europejskiego celu na rok 2030 | Wiadomości z Madrytu
Burmistrz Madrytu José Luis Martínez-Almeida, z którym stolica zamyka rok, poświadcza, że stolica trzeci rok z rzędu zdaje europejski egzamin na jakość powietrza. „Madryt oddycha lepiej niż kiedykolwiek” – stwierdziła Almeida, co jest prawdą, ale jeszcze trzy lata temu miasto nie dotrzymało limitów określonych przez Unię Europejską w 1999 r. i wymaganych od 2010 r., a ponieważ progi się zmieniły i będą bardziej rygorystyczne, przestanie to robić w 2030 r. Tylko dziewięć z 24 stacji pomiaru powietrza w mieście spełni cel, jaki Europa postawiła sobie na rok 2030, a trzy z nich na dużych terenach zielonych miasta, a pięć jest o krok od jego przekroczenia. Inne są jeszcze bardzo daleko. Plaza Elíptica, czarna plama zanieczyszczeń w Madrycie, musiałaby zmniejszyć emisję o 35%, aby osiągnąć cel na ten rok. „Nie uda się tego zrobić samodzielnie” – mówi Juan Bárcena, rzecznik Ecologistas en Acción Madrid, ubolewając, że władze miejskie są usatysfakcjonowane obecnymi wynikami.
Z danych dostępnych Urzędowi Miejskiemu wynika, że stolica już trzeci rok z rzędu spełnia wymogi Unii Europejskiej dotyczące jakości powietrza. „Dlatego konsolidujemy czystszy, zdrowszy i bardziej zrównoważony model miasta dla wszystkich” – stwierdziła Almeida. Żadna z 24 stacji pomiarowych rozsianych po całym mieście nie wykryła przekroczenia nałożonego przez Brukselę limitu 40 mikrogramów azotu węglowego (NO²) na metr sześcienny (μg/m³). Limit ten został zatwierdzony w 1999 r. i wszedł w życie w 2010 r.
Od tego czasu aż do 2021 r. Madryt zawsze nie przestrzegał zasad. Jednak nowe przepisy wspólnotowe stanowią, że w 2030 r. emisję należy zmniejszyć o połowę, do 20 μg/m3. Zalecenia WHO dotyczące minimalizacji wpływu zanieczyszczających gazów na zdrowie są jeszcze bardziej rygorystyczne. Według tej organizacji nikt nie powinien wdychać więcej niż 10 μg/m3, czyli jedną czwartą obecnego limitu.
Opozycja prosi Almeidę o ostrożność w podawaniu danych liczbowych. „PSOE nigdy nie będzie w stanie pochwalić tych danych, skoro co roku w Madrycie z powodu zanieczyszczeń umiera 2000 osób” – powiedział socjalistyczny radny Ignacio Benito. W Más Madrid również nie spodobała się „triumfalistyczna” postawa władz miejskich. Jej radna Esther Gómez oskarżyła Almeidę o utrzymywanie się „z dochodów pochodzących z polityki dotyczącej jakości powietrza”. [la exalcaldesa] Manuela Carmena.
Według Ecologistas en Acción wejście w życie ustawy i redukcja emisji w czasie pandemii to dwa kluczowe czynniki umożliwiające Madrytowi osiągnięcie celu po raz pierwszy. Twierdzą jednak, że aby osiągnąć poziom 20 μg/m3 w 2030 r., władze miejskie muszą nałożyć więcej ograniczeń. „Tak, to prawda, że poziomy są najniższe od czasu, gdy odnotowano rekordy, ale musimy nadal iść do przodu” – mówi Bárcena.
Obecnie spełniałyby wymagania dziewięciu z 24 stacji pomiaru powietrza w Madrycie. Miejscami o najczystszym powietrzu są przede wszystkim duże tereny zielone, takie jak El Pardo (11 μg/m3), które jest jednocześnie najbardziej oddalone od centrum miasta. Na kolejnych miejscach znajdują się Casa de Campo (15 μg/m3), Retiro (15 μg/m3) i Urbanización Embajada (18 μg/m3). Pozostałe pięć znajduje się na granicy 20 μg/m3. Są to stacje Tres Olivos, Méndez Álvaro, Arturo Soria, Juan Caros I i Sanchinarro.
Chociaż emisje dwutlenku azotu zmniejszają się, gwałtownie rosną emisje innych gazów zanieczyszczających, takich jak ozon troposferyczny. 13 stacji mierzących ten gaz odnotowało liczby znacznie przekraczające cel dopuszczony przez Europę. „Dane wskazują, że zanieczyszczenie ozonem w Madrycie utrzymuje silną tendencję wzrostową, co kontrastuje z tendencją spadkową w pozostałej części Hiszpanii”, potępia Ecologistas en Acción za pośrednictwem .