Ayuso wraca do Zendal na swoje noworoczne przemówienie i opisuje Madryt otoczony „wyzwaniami i zagrożeniami” | Wiadomości z Madrytu
W polityce nic nie jest przypadkowe. A tym bardziej sceneria. Przewodnicząca Wspólnoty Madrytu Isabel Díaz Ayuso wybiera najbliższy wtorek na miejsce swojego przemówienia sylwestrowego oraz infrastrukturę, którą postawiła w centrum swojej strategii podczas pandemii koronaawirusa. Ponieważ przyszłość kompleksu jest otoczona pytaniami, baronowa broni jego przydatności w opiece nad pacjentami z ALS i wykorzystuje swoją interwencję do mieszania gestów, obietnic i ostrzeżeń, które odwołują się do Prezydenta Rządu Pedro Sáncheza, bez podawania jego nazwiska. Gesty: powódź podziękowań dla lekarzy, nauczycieli, strażaków… i windykacja Hispanidadu. Obietnica: Ayuso oferuje politykę „bez ideologii” po świętowaniu swojego zaangażowania we „innowacyjność” w modelach współpracy publiczno-prywatnej lub uczynieniu macierzyństwa i ojcostwa „w centrum” swojej polityki. I ostrzeżenie: opisuje Madryt jako .
„Przed nami wiele wyzwań, wręcz zagrożeń: wyzwanie energetyczne, bez którego nasze projekty przemysłowe i cyfrowe nie będą możliwe” – mówi prezydent Madrytu, który w styczniu oskarżył rząd centralny o chęć… „Również” – kontynuuje konserwatywna baronowa; „zachować nasze kompetencje, pozostając regionem najbardziej wspierającym; bronić jedności Hiszpanii, naszej konstytucji i praworządności, niezawisłości sądownictwa, godności parlamentu i przyzwoitości życia publicznego, zgody między Hiszpanami, poszanowania podstawowej roli Korony oraz naszych Sił Zbrojnych i Państwowych Siły i Organy Bezpieczeństwa.”
Ale na tym sprawa się nie kończy. „W Madrycie wiele się od nas wymaga” – mówi Ayuso. „Wszystkie oczy patrzą na nas: te, które nas podziwiają z całego świata, ale także oczy tych, którzy najmniej go kochają” – opisuje, umieszczając region w centrum konfliktu, który nakreśla, ale którego nie opisuje sprecyzować. „Dlatego jako pierwsi przestrzegamy prawa i prosimy o jego przestrzeganie w Hiszpanii i na całym świecie. W niedopuszczaniu do bezkarności, milczeniu w obliczu przemocy i totalitaryzmu w jakiejkolwiek formie” – mówi. „Madryt nie przyzwyczaja się ani nie poddaje się poniżeniu i nadużyciom”.
Po raz kolejny interwencja lidera konserwatystów obejmuje coś w rodzaju listy ledwo wspominanych skarg na rząd Sáncheza. Są na przykład ze względu na konflikt instytucjonalny. „Bycie stolicą Hiszpanii to ogromna odpowiedzialność i bogactwo dla wszystkich Hiszpanów” – przekonuje Ayuso. „Pozbawienie każdego Hiszpana atutu, który kosztował stulecia i który odbija się echem na całym świecie, jak wszystko, co dzieje się w każdym regionie Hiszpanii, co odbija się echem tutaj, w Madrycie, byłoby samobójstwem” – dodaje w zawoalowanym nawiązaniu do swoich konfrontacji z Wykonawcze centralne, które obejmowały projekt państwowy .
Są też skutki polityki fiskalnej. Dlatego Ayuso twierdzi, że „zachowuje nasze uprawnienia, pozostając jednocześnie najbardziej pomocnym” i konkretnym regionem, który opowiada się za „posiadaniem niskich i niearbitralnych podatków w ramach korzystania z naszej autonomii finansowej”. Przywołanie zaangażowania jego rządu w obniżenie podatków, które krytykuje rząd centralny. Katastrofa, która doprowadziła do Madrytu.
Tak Ayuso żegna rok 2024 i wita rok 2025: przemówieniem przypominającym, że nie chce ustąpić ani na krok i „z wielkim pragnieniem” skupionym na regionie, co jest ukłonem w stronę motta wyborczego, dzięki któremu osiągnęła absolutną większość w maju 2023 r.