Wydarzenia roku 2024, które zdeterminują rok 2025 – Stanowisko Grecji
Rok 2024 okazał się rokiem niezwykle burzliwym, a rozwój sytuacji politycznej był nieprzewidywalny, czasem nielogiczny i niewytłumaczalny. Jest to oczywiście wynik nowych czasów, nowej moralności i nowych specyficznych warunków, jakie panowały na arenie międzynarodowej w ciągu ostatnich kilku lat.
Dwa główne fronty wojenne, jej i jej, pozostały aktywne i przyniosły decydujące wydarzenia dla kontynuacji. Wiele niepewności związanych z ewoluującymi układami geopolitycznymi pozostało nienaruszonych i stanowiło wystarczające zagrożenie zarówno dla bezpieczeństwa globalnego, jak i międzynarodowej stabilności gospodarczej.
Pod koniec 2024 roku Ukraina cofała się w obliczu rosyjskiej agresji i supremacji. Jej letnia kontrofensywa na terytorium Rosji, w strefie kurskiej, nie przyniosła oczekiwanych zdobyczy terytorialnych, które wzmocniłyby jej pozycję negocjacyjną, wręcz przeciwnie, zwiększyła agresywność Rosji, która pospieszyła z testowaniem nowej broni międzykontynentalnej i zadeklarowaniem cały świat, który groził, nie zawaha się nawet zaatakować Kijowa bronią nuklearną w sposób nie do pomyślenia.
Teraz pomoc Zachodu nie jest nieograniczona, Amerykanie i Europejczycy się wahają, w wyniku czego wytrzymałość ukraińskiego kierownictwa zostaje wystawiona na próbę i wszystko wisi na włosku.
Pomimo wielu obaw mieszkańców Europy Wschodniej i Skandynawów, którzy uważają rosyjską agresję za szczególnie ważną i groźną, najbardziej prawdopodobna możliwość jest taka, że w 2025 roku przywódcy Ukrainy, świadomie lub nie, zostaną wciągnięci w brutalne negocjacje, z tym wszystkim oznacza dla terytoriów, które przegrają.
Na drugim froncie na Bliskim Wschodzie rozwój sytuacji charakteryzował się ekstremalnym zakresem, intensywnością i trwałością agresji. Jego przełożony pod względem broni, sieci wywiadowczych i szpiegowskich, machina wojenna Netanjahu od początku nalegał na niemal całkowite zniszczenie Gazy i eksterminację Hamasu, a następnie w pierwszej fazie odniósł sukces, osłabiając sygnalizatory komunikacyjne, aby unieruchomić tysiące bojowników Hezbollahu w Libanie, a następnie eksterminować całe jego kierownictwo, uwalniając w ten sposób walczących Assad siły rebeliantów dżihadu i przyspieszyć jego niemal bezkrwawy obalenie.
Pod koniec 2024 r. rebelianci dżihadystyczni z Arabskiej Wiosny z 2014 r. dominowali w Damaszku, trofeum, tureckich sojuszników „umiarkowanych” Jolani potraktować Syrię jako swój protektorat i zażądać likwidacji kurdyjskich bojówek i ostatecznie przejęcia kontroli nad strefą morską między Cyprem a Syrią w drodze oczekiwanego porozumienia w sprawie rozgraniczenia WSE z nowym rządem przejściowym w Damaszku.
W wyniku tych burzliwych wydarzeń teokratyczny Iran stracił wszystkie swoje inwestycje na Bliskim Wschodzie. Z jego niesławnej „Osi Oporu” jedynie bezczelni Huti z Jemenu pozostali aktywni i nawet im, mimo że są odizolowani, grozi wkrótce zniszczenie.
Izrael jest obecnie w drodze do Gazy, stara się zabezpieczyć swoje północne granice, rozmieszczając swoje siły w południowym Libanie i Syrii, i wraz ze swoimi amerykańskimi sojusznikami stara się utrzymać aktywną perspektywę państwa kurdyjskiego w strefie pośredniej między Syrią a Irakiem i Turcją, aby w jak największym stopniu zabezpieczyć się przed przyszłymi zagrożeniami.
Oczekuje się, że rok 2025 będzie zdominowany przez wyrównawcze pościgi między Izraelem a Turcją i prawdopodobnie dostarczy znacznie więcej wydarzeń na wciąż niestabilnym Bliskim Wschodzie i południowo-wschodnim regionie Morza Śródziemnego.
Charakterystyczne jest, że w ostatnich dniach 2024 r. przy okazji wydarzeń w Syrii pojawiły się wątpliwości co do żywotności reżimu Maminsynek w Egipcie. Tak czy inaczej, wydaje się, że ta szersza strefa jest w stanie w nowym roku wywołać nową falę zmian i przesunięć geopolitycznych, co prawdopodobnie będzie miało wpływ również na sprawy Grecji, zwłaszcza w zakresie stosunków z niezwykle asertywną Turcją, która wyobraża sobie, że nadeszły czasy potwierdzenia jej neoosmańskich marzeń.
W tych specyficznych i bardzo zmiennych warunkach geopolitycznych Europa pozostała w dużej mierze bierna i uwięziona pomiędzy możliwością uogólnienia wojny a utrwalającymi się skutkami kryzysu energetycznego wywołanego rosyjską inwazją na Ukrainę w 2022 roku.
Jej gospodarka w dalszym ciągu cierpiała i zmagała się z niemal utopijnym planem zielonej transformacji, jej konkurencyjność spadła w stosunku do głównych konkurentów, a także jej zdolność produkcyjna, wywierając nieznośną presję na niegdyś zamożne i tolerancyjne społeczeństwa. A jego wpływ na rozwój sytuacji międzynarodowej jest ograniczony, jeśli nie żaden.
Większość rządów europejskich, zwłaszcza Niemiec i Francji, stoi w obliczu licznych kryzysów politycznych, gospodarczych i społecznych, w wyniku których dochodzi do ostrej kontestacji, upadek poprzednich większości, a nowe formy oblegają stare, domagając się zmian i odwrócenia, które nawiązują do mrocznych lat dwudziestolecia międzywojennego.
W listopadzie ubiegłego roku w USA zwyciężyło także jego neokonserwatystów i jego ekscentrycznego multimilionera, partnera, co jeszcze bardziej skomplikowało sytuację. Jak często powtarza „Economist”, nowo wybrane kierownictwo amerykańskie wraz z towarzyszącymi mu nowymi, czasem irracjonalnymi i antysystemowymi ideami, będzie miało wpływ na całym świecie, a zwłaszcza na Starym Kontynencie.
To połączenie protekcjonizmu i asertywności, zdefiniowane w doktrynie Trumpa „America First”, wystawi na próbę warunki geopolityczne i międzynarodowe stosunki gospodarcze.
Najprawdopodobniej Europa w 2025 r. stanie przed luką obronną i równie znaczącym deficytem konkurencyjności i produktywności. Objęcie obu będzie wymagało nieskończonych zasobów, co, jak wskazano w polityce.
Nieszczęście polega na tym, jak wspomnieliśmy powyżej, że obecne przywództwo w Europie jest słabe, a wyzwaniem dla większości rządów są formacje i siły etnopopulistyczne, które cieszą się poparciem Donalda Trumpa oraz wsparciem potężnych sieci komunikacyjnych i medialnego multimilionera Elona Musk, który ostatnio interweniuje bezpośrednio w sprawy polityczne potężnych krajów europejskich, takich jak Wielka Brytania i Niemcy.
W zmieniającym się środowisku geopolitycznym i niestabilnym środowisku gospodarczym Grecja, która jest bardziej stabilna niż w przeszłości, ale zawsze podatna na skutki i wpływy zewnętrzne, będzie zmuszona dokonać ruchu.
W tym sensie nie można mówić o bezpiecznych przewidywaniach na nadchodzący, szczęśliwy rok 2025. Prawda jest taka, że nasz kraj wkroczy w nowy rok z wynikami roku 2024, ale nic nie gwarantuje ciągłości.
Jak mawiał przyjaciel, „świat porusza się teraz irracjonalnie, jakby jego stałe się załamały, dostępne narzędzia interpretacyjne nie są wystarczające, nie są w stanie zapewnić bezpiecznych przewidywań i dlatego nasze czasy są niepewne i w dużej mierze nieprzewidywalne”.