Rosję zalewają oskarżenia o zbrodnię związaną z kablem bałtyckim, a Kreml przychodzi na ratunek
Ma, jak zawsze w ostatnich latach, dwa możliwe wyjaśnienia: to, które pochodzi z Moskwy i to, które jest promowane na Zachodzie; oba niekompatybilne.
Z Rosji twierdzą, że Zachód był odpowiedzialny za uszkodzenie kabla łączącego Finlandię z Estonią przez Bałtykzaś z Europy i USA utrzymują, że za przeprowadzenie odpowiedzialna była Moskwa dokonał tego aktu w Zatoce Fińskiej.
Z Rosji główne rosyjskie media i propagandyści Twierdzą, że to Zachód od lat przygotowywał się do ataku na Rosję i użyłby dowolnego pretekstu, aby w jakikolwiek sposób wystąpić przeciwko Moskwie.
Niektórzy z nich, jak Vladislav Šurygin twierdzą, że chociaż Eagle S należy do floty rosyjskiej sabotaż sam w sobie byłby przykrywką Zachodu przed zajęciem rosyjskiego tankowca i pamiętajcie o tym Zarówno Europa, jak i USA mają wśród swoich głównych celów zabranie jednego z członków „floty cieni” i w ten sposób uzyskać na ten temat informacje niejawne.
Ponadto Šurygin zapewnia, że fakt ten ujawnił, że „pirackie działania Finowie” pokazują, że „w końcu stracili resztki szacunku dla międzynarodowego prawa morskiego”. Ale jednocześnie rosyjski propagandysta twierdzi, że to Rosja musiałaby „zniszczyć wszystkie kable i rury komunikacyjne oraz Internet”. Wszystko to na obszarze Wielkiej Brytanii i Europy w najszybszy sposób i „bez negocjacji”.
Kolejnym rosyjskim propagandystą w pełnym tego słowa znaczeniu jest Aleksandr Kots, który utrzymuje, że NATO „znalazło możliwość zdobycia przyczółka na Bałtyku”. Ten Pomysł wziął się rzekomo ze słów Sekretarza Generalnego NATO Marka Rutte’a: który utrzymywał, że odtąd presja militarna na tym obszarze będzie wzrastać.
Ze swojej strony agencji powiedział inny badacz z Rosyjskiej Akademii Nauk, Alekasandr Stiepanow TAS że wszystko to byłoby pomysłem Stanów Zjednoczonych, kraju, który nakazałby Finlandii wykonanie „prowokacje wobec rosyjskiej floty handlowej”, a tym samym zatrzymanie ruchu handlowego na Bałtyku na rzecz NATO.