Tak światowi przywódcy zareagowali na śmierć byłego prezydenta Jimmy’ego Cartera
Prezydent Francji, Emmanuela Macronapremier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, a także inni światowi przywódcy złożyli kondolencje z powodu śmierć w tę niedzielę byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Jimmy’ego Cartera.
W wiadomości na swoim koncie w sieci społecznościowej X: Macron przesłał swoje „najszczersze myśli” rodzinie byłego prezydenta USApodkreślając, że był „zagorzałym obrońcą praw najsłabszych i niestrudzenie walczył o pokój”.
Starmer ze swojej strony opłakiwał śmierć Cartera, odwołując się do jego śmierci „dziesiątki lat bezinteresownej służby publicznej” i jego „poświęcenie pokojowi”.
Kondolencje złożył także prezydent Ukrainy, Wołodimir Zełenskiktóry skorzystał z okazji, aby podziękować „za jego niezachwiane wsparcie dla Ukrainy w obliczu niesprowokowanej agresji Rosji.
„Był przywódcą, który służył w czasach, gdy Ukraina nie była jeszcze niepodległa, ale „Jego serce było mocno z nami w naszej nieustannej walce o wolność” – dodał. dodał.
Z Węgier premier Wiktor Orbán Przesłał „najgłębsze kondolencje” krewnym Cartera, których pamięć, jak zapewnił, „zawsze będzie na Węgrzech bardzo droga”.
„Zwracając Świętą Koronę narodowi węgierskiemu pod koniec lat 70. dał miłującym wolność Węgrom nadzieję w desperackich czasach” zadeklarował na swoim koncie w serwisie społecznościowym X.
Z drugiej strony powiedziała to przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola „Europa opłakuje obywateli Stanów Zjednoczonych” przed śmiercią przywódcy politycznego, który podkreślił jego „decydującą rolę w rozwiązywaniu konfliktów, które zmieniły bieg historii”.
Sekretarz Generalny ONZ, Antonio Guterresazapewnił „Głęboko zasmucony” śmiercią Carterapodkreślając jego „znaczący” wkład w międzynarodowy pokój i bezpieczeństwo, przed i po objęciu prezydentury, chwaląc także jego promowanie „pracy Organizacji Narodów Zjednoczonych”.
„Prezydent Carter zostanie zapamiętany za swoją solidarność z najsłabszymi, Jego nieustanna łaska i niezachwiana wiara we wspólne dobro i nasze wspólne człowieczeństwo. „Jego dziedzictwo jako rozjemcy, obrońcy praw człowieka i działacza humanitarnego przetrwa” – powiedział.