Rozmowy w sprawie zatrudnienia Cuca Advance i Atlético – fani MG sprzeciwiają się tej decyzji, wycofując sprawę o gwałt
Po udanych przejściach drużyny Belo Horizonte 61-letni trener od czerwca jest na wolnym rynku. stał się alternatywą dla klubu po zwolnieniu Argentyńczyka Gabriela Milito
Cuca jest bliski ogłoszenia nowego trenera drużyny na rok 2025. Po udanych przejściach dla drużyny Belo Horizonte 61-letni trener jest na wolnym rynku od czerwca, kiedy to zrezygnował z Athletico Paranaense, a stał się alternatywą dla klubu po zwolnieniu argentyńskiego dowódcy Gabriela Milito . Atlético-MG zakończyło 2024 rok w melancholijny sposób. Po przegranej w finałach Copa do Brasil i Libertadores drużyna dotarła do ostatniej rundy Brasileirão walcząc o utrzymanie. W momencie rekonstrukcji w klubie spekulowano, że nazwiska trenerów Luisa Castro i Pedro Caixinha mają poprowadzić zespół, ale rozmowy nie ewoluowały.
Ostatnia praca Cuca w Atlético miała miejsce w 2021 roku, kiedy zdobył potrójną koronę: stanową, Copa do Brasil i . Był także odpowiedzialny za poprowadzenie drużyny do tytułu Libertadores w 2013 roku. Pomimo zwycięskiego rekordu rychłe porozumienie z trenerem nie jest dobrze odbierane przez kibiców, którzy zareagowali przeciwko podpisaniu kontraktu w mediach społecznościowych. Głównym powodem jest skazanie za gwałt na profesjonalistce. „Będę w tym czasie po prostu udawać, że Kogut nie istnieje. To, co zarząd robi z kogutem, jest desperackie i odrażające” – napisał fan na X (dawniej Twitterze). „Odkąd sprawa gwałtu na Cuca stała się publiczna (początek 2022 r.), idzie on już do czwartej pracy. Czy wiesz, ilu trenerów otrzymało w tym okresie więcej szans od niego w dużych brazylijskich drużynach piłkarskich? Zero” – skomentowała kolejna.
W styczniu tego roku Sąd Okręgowy w Bernie-Mitteland w Szwajcarii unieważnił wyrok z 1989 roku, który skazywał trenera za odbycie stosunku seksualnego bez zgody z 13-letnią dziewczynką. Sprawa miała miejsce w 1987 roku, gdy był zawodnikiem Grêmio, podczas tournee drużyny po Europie. W marcu zgodził się z Athletico Paranaense, ale w maju zrezygnował po słabej passie zespołu, która zakończyła rok spadkiem. W tamtym czasie prezydent Mario Celso Petraglia bardzo krytycznie odniósł się do trenera, stwierdzając, że wykorzystał klub do uporządkowania jego wizerunku po burzliwym odejściu Corinthiansa.
Obrona Cuca zwróciła się o ponowne rozpatrzenie sprawy, argumentując, że trener nie miał wówczas przedstawiciela prawnego i był sądzony zaocznie. Wniosek o nowy proces został uwzględniony, jednak Prokuratura uznała, że nie jest to możliwe ze względu na przedawnienie przestępstwa. Organ zaproponował wówczas uchylenie wyroku i zakończenie procesu, co ostatecznie zostało zaakceptowane przez Trybunał. Ustalono także kwotę odszkodowania w wysokości 13 tys. franków szwajcarskich (75 tys. R$), którą po pokryciu kosztów posiedzeń zaktualizowano do 9,5 tys. franków szwajcarskich (54,8 tys. R$).
W końcu czy Cuca jest niewinny? Mimo oddalenia wyroku nie jest to zmiana wyroku. Dzieje się tak dlatego, że Sąd Szwajcarski nie dokonał ponownej oceny merytorycznej sprawy. Dlatego błędne jest twierdzenie, że Cuca był niewinny. Wraz z uchyleniem wyroku i przedawnieniem sprawy nie może być nowego procesu. Ofiara zmarła w 2002 roku w wieku 28 lat. Przeprowadzono konsultacje z jednym ze spadkobierców, który jednak nie chciał brać udziału w procesie. Prezes sądu podjął wówczas decyzję o unieważnieniu sprawy. Teoretycznie jest apelacja, ale żadna ze stron nie chce się odwołać. Wraz z oddaleniem sprawy klub, który zdecyduje się zatrudnić Cucę, będzie miał prawną pewność, że nie ma w przeszłości żadnego wyroku skazującego z prawnego punktu widzenia, ale będzie musiał uporać się z kontrowersjami z moralnego punktu widzenia.
Zrozum sprawę
Alex Stival, znany jako Cuca, Henrique Arlindo Etges, Eduardo Hamester i Fernando Castoldi, wówczas sportowcy Grêmio, zostali zatrzymani pod zarzutem stosunków seksualnych z 13-letnią dziewczynką bez zgody. Do zdarzenia doszło w hotelu Metropole w Bernie w Szwajcarii w 1987 roku, kiedy zespół z Rio Grande do Sul odbył tournée po Europie. Jak wynika z dochodzenia lokalnej policji, dziewczyna poprosiła graczy o autografy i koszulki, którzy następnie zabrali ją do pokoju i znęcali się nad nią. Kilka godzin później złożyła zawiadomienie na policję, twierdząc, że doświadczyła przemocy na tle seksualnym.
Według Estadão opublikowanego 7 sierpnia 1987 r., ówczesna wersja Grêmio głosiła, że młoda kobieta wtargnęła do pokoju, w którym przebywali sportowcy, prosząc o proporczyki, koszulki i autografy, po czym wyszła. Tego samego dnia Estadão poinformowało, że Eduardo i Henrique przyznali się do stosunków seksualnych z dziewczyną, ale za obopólną zgodą. Fernando i Cuca zaprzeczyli jakiemukolwiek udziałowi. Prawnik ofiary kwestionuje jednak tę wersję i twierdzi, że dziewczyna rzeczywiście rozpoznała ówczesnego zawodnika Grêmio jako jednego z uczestników zdarzenia.
Zarówno Cuca, jak i pozostali trzej koledzy z Grêmio pozostali w więzieniu przez 30 dni. Po tym okresie po kilkukrotnym złożeniu zeznań wrócili do Brazylii i zakończyła się faza przygotowawcza procesu. Cuca, Henrique i Eduardo zostali skazani w 1989 roku, dwa lata po odcinku. Szwajcarski sąd skazał Brazylijczyków na 15 miesięcy więzienia i zapłatę 8 tys. dolarów. Nigdy jednak nie odbyli kary przewidzianej za to przestępstwo, która upłynęła w 2004 roku. Fernando został skazany na trzy miesiące więzienia i zapłacony 4000 dolarów za uznanie go za wspólnika.
Cuca został złapany na podstawie starego artykułu 187 szwajcarskiego kodeksu karnego, który przewiduje karę do pięciu lat pozbawienia wolności za udział w akcie seksualnym z dzieckiem poniżej 16 roku życia. Trybunał zrozumiał, że ze strony Cuca i pozostałych zawodników nie doszło do przemocy, a raczej „przymusu” i „rozpusty”, jak powiedziała Estadão rzeczniczka Sądu Najwyższego w Bernie odpowiedzialnej za wydanie wyroku 34 lata temu.
*Na podstawie informacji z Estadão Conteúdo
Opublikowane przez Victora Oliveirę