Ostatnie posty

Huti wychodzą na głównego aktora osłabionej „osi oporu” Iranu przeciwko Izraelowi | Międzynarodowy

Milicja Houthi w Jemenie wypełniła w ten piątek zobowiązanie za wet, które jej przywódcy ogłosili dzień wcześniej, atakując rakietą balistyczną lotnisko Davida Ben Guriona w Tel Awiwie, kilka godzin po Izraelu i innej infrastrukturze powiązanej z Ansaru Allah (zwolennicy Bóg), prawdziwa nazwa grupy. Według armii izraelskiej rakieta została przechwycona, ale podobnie jak – gdy inny pocisk zranił 20 osób w pobliżu miasta – ataki, do których twierdzi ta milicja, wymierzone były w serce Izraela; region miejski skupiający prawie połowę z 10 milionów mieszkańców. W czwartek premier Benjamin Netanjahu przypieczętował rosnącą pozycję Huti jako wroga, opisując ich jako „terrorystyczne ramię Iranu”, któremu jego kraj groził „odcięciem”.

Od początku izraelskich bombardowań w Gazie, kilka godzin po atakach Hamasu z 7 października 2023 r. – w wyniku których zginęło 1200 osób, a 250 osób zostało porwanych – jest jednym z argumentów izraelskiego rządu, by przedstawiać się jako „cywilizowany” kraj otoczony „ barbarzyńcy”, jak wyraził się Netanjahu, nawiązywał do „siedmiu frontów”, które jego kraj, jak twierdzi, ma otwarte. Są to Hamas w Gazie i na Zachodnim Brzegu, szyicka partia milicji Hezbollah w Libanie, proirańskie bojówki tak zwanego Islamskiego Ruchu Oporu w Iraku, proirańskie grupy w Syrii i rebelianci Houthi w Jemenie. Wszyscy pod przewodnictwem Iranu, nemezis Izraela, w sojuszu nazywanym „osią oporu”, rdzeniem, na którym obracała się polityka regionalna Teheranu i jego konfrontacja z państwem żydowskim i Stanami Zjednoczonymi.

Wśród wrogów wyznaczonych przez Izrael najbardziej peryferyjnymi, oddalonymi o ponad 2000 kilometrów, są Huti. Jednakże strategiczne położenie nad brzegiem Morza Czerwonego terytorium kontrolowanego przez tę milicję – 30% Jemenu, skupiającego 70% ludności kraju – było szansą na zdobycie rozgłosu w tej konfrontacji i, nawiasem mówiąc, , międzynarodowe znaczenie, które milicja postanowiła wykorzystać od listopada 2023 r., podając argument solidarności ze Strefą Gazy.

które przepływały przez Zatokę Adeńską w kierunku Kanału Sueskiego. Teoretycznie tylko te związane z Izraelem, chociaż według Międzynarodowego Funduszu Walutowego dwa miesiące później ogólny ruch na tej ważnej arterii morskiej spadł już o 30%. Ataki dronów Houthi na Izrael w zeszłym roku również osiągnęły punkt kulminacyjny 19 lipca, kiedy jeden z nich uderzył w budynek w Tel Awiwie i spowodował pierwszą ofiarę śmiertelną. Atak ten wywołał pierwszy izraelski bombardowanie powietrzne strategicznego jemeńskiego portu Al Hodeida.

Eskalacja zdecydowanie nabrała tonu, a przede wszystkim stała się bardziej widoczna w związku z niemal całkowitym załamaniem irańskiej osi oporu. Z arsenałem klejnotu koronnego grupy, Hezbollahu, znacznie uszczuplonym przez wojnę Izraela w Libanie i bez możliwości uzupełnienia zapasów irańską bronią, która wcześniej przewożona była tranzytem; Kiedy Hamas klęczy w spustoszonej Strefie Gazy, gdzie liczba ofiar śmiertelnych w izraelskich atakach wynosi około 45 400, milicja Houthi zyskała znaczenie, jakiego pragnęła. Grupa, która przez dziesięciolecia była postrzegana jako „”, jest obecnie „aktorem międzynarodowym” – podkreśla jemeńska ekspertka Leyla Hamad.

Wypowiedź Netanjahu z tego czwartku potwierdziła, że ​​ci bojownicy są jednym z niewielu regionalnych wrogów, których Izrael uważa za wciąż pokonanych: „Dokończymy robotę” – powiedział izraelski premier. Jedynie irackie proirańskie bojówki również wydają się nadal znajdować w zniszczonej osi irańskiego oporu.

Sam Iran wydaje się osłabiony; militarnie, od ostatniego izraelskiego ataku w październiku i obiektach do produkcji rakiet, ale przede wszystkim ze względu na trudną sytuację wewnętrzną. W obliczu poważnego kryzysu gospodarczego, który od listopada skutkuje przerwami w dostawie prądu, odłączenie dużej części społeczeństwa irańskiego od swojego reżimu uniemożliwia rozpoczęcie przez ten kraj totalnej wojny z Izraelem.

klucz wewnętrzny

Ataki Houthi na Izrael nie stanowią „realnego zagrożenia dla Izraela”, podkreśla Hamad, autor książki Jemen, zapomniany klucz do świata arabskiego (Sojusz Esejowy). Nie tylko kraj arabski znajduje się ponad 2000 kilometrów od Izraela, ale większość pocisków i dronów, do których twierdzi ta grupa, została przechwycona przez izraelską obronę przeciwlotniczą i tarczę przeciwrakietową. Oświadczenia tej milicji są czasami przyjmowane ze sceptycyzmem. Na przykład stwierdzając, że niektóre z jego rakiet, jak ten piątkowy przeciwko Ben Gurionowi, są rakietami hipersonicznymi (zdolnymi do pięciokrotnego zwiększenia prędkości dźwięku), co według amerykańskiego zespołu doradców Stimson stanowi jedynie demonstrację.

Badacz Fernando Carvajal, członek Grupy Ekspertów ONZ ds. Jemenu w latach 2017–2019, uważa nawet, że prawdziwe autorstwo wystrzelenia rakiet, które według Houthi są ich własne, może znacznie bliżej odpowiadać proirańskiej bojówce w Iraku geograficznie do Izraela i że utrzymują znacznie ściślejszą koordynację z Iranem.

„Houthi często przypisują sobie działania innych ludzi, aby przyciągnąć uwagę. Izrael o tym wie, ale eskalacja konfliktów z tymi bojownikami pomaga propagandzie Netanjahu, który potrzebuje wojny, aby utrzymać się przy władzy. Atakując Jemen, Izrael demonstruje swój potencjał militarny” – podkreśla Carvajal z Los Angeles. Dla armii izraelskiej „Jemen jest poligonem, który pokazuje światu arabskiemu i Iranowi, że Izrael jest w stanie skutecznie atakować cele dalekiego zasięgu”.

Motywacje jemeńskich bojowników w konfrontacji z izraelskim gigantem mają także wewnętrzne odczytanie. „Istnieje ideologiczny element zaangażowania w sprawę palestyńską, masowy wśród Jemeńczyków” – podkreśla Hamad. Wsparcie Huti dla Gazy „było dla nich bardzo wygodne w czasie, gdy ich legitymacja i władza były minimalne ze względu na wojnę, jaką toczą z uznanym na arenie międzynarodowej rządem Jemenu, kryzys humanitarny oraz” w Jemenie. Spośród ponad 34 milionów mieszkańców kraju arabskiego,

Jedną z korzyści uzyskanych przez milicję, która w oczach części jej ludności jest więcej niż legitymizowana aurą wspierania Palestyńczyków, są zakończone sukcesem „kampanie werbunkowe Houthi do walki z Izraelem, chociaż jest oczywiste, że wojska te są nie będę walczyć z tym krajem” i które wzmocniły szeregi tej grupy, podkreśla ekspert.

Swoimi atakami bojownicy wzmocnili także swą siłę przeciwko Iranowi i pozostałym członkom ginącej osi oporu. W raporcie z 10 grudnia uznano za prawdopodobne, że Teheran „nada priorytet w perspektywie krótkoterminowej przesunięciu środka ciężkości osi oporu na wschód, do Iraku i Jemenu”. W czerwcu Huti ogłosili rozpoczęcie wspólnych ataków wojskowych na Izrael wraz z proirańskimi bojówkami w Iraku. W tym samym miesiącu obie grupy przyznały się do ataku na izraelski port w Hajfie i drugiego na Aszdod. Miesiąc później jemeńscy bojownicy otworzyli biuro w Bagdadzie.

source

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.