Właściciel Atlético-MG otwarcie mówi o możliwym odejściu: „Nie ma problemu”
Rozrusznik Atlético-MG Alan Franco skomentował możliwe odejście z klubu w przyszłym sezonie. W zeszłym tygodniu 26-letni ekwadorski pomocnik otrzymał ofertę od Tigres z Meksyku.
W wywiadzie z Telewizja TCz Ekwadoru w najbliższy czwartek (26) Alan Franco oświadczył, że nie wiedział o tej ofercie. Zawodnik powiedział jednak również, że nie będzie miał problemu z opuszczeniem Brazylii w 2025 roku.
„Prawda jest taka, że nie mam wiedzy. Piłka nożna [do México] jest na dobrym poziomie. Jest kilka mocnych drużyn. Nie widzę tego w złym świetle, ale bardzo lubię też Brazylię, ligę brazylijską, która jest trudna, skomplikowana. Pomaga mi to podnieść poziom. Prawda jest taka, że nie mam problemu z pozostaniem w Brazylii czy wyjazdem do Meksyku, ale naprawdę nie mam pojęcia o tej sytuacji” – zaczął.
Podczas wywiadu Alan Franco wykazał spokój ducha co do swojej przyszłości i przekazał decyzję dotyczącą kariery swojemu menadżerowi.
„Wyobrażam sobie, że najbliższe kilka dni będzie ważne. Jeśli będzie coś formalnego, będzie to musiało przejść przez mojego przedstawiciela i mój zespół, ale zostawiam to im” – dodał.
Propozycja Tygrysa
Jak poinformował Itatiaia, w ostatnich dniach prezes meksykańskiego klubu Gerardo Torrado . Zaproponowana przez Tigresa umowa przewidywała zakup 80% praw majątkowych pomocnika. Wartość wynosiła około 2,5 do 3 milionów dolarów (około 15,7 do 18,8 miliona R $).
Atlético-MG nie zasygnalizowało jeszcze, czy przyjmie ofertę za Franco. Jako że zawodnik ma ważny kontrakt z Galo do końca 2025 roku, od drugiej połowy przyszłego roku będzie mógł podpisać przedwstępny kontrakt z dowolnym klubem.