Konflikt na Bliskim Wschodzie, na żywo | Netanjahu zapowiada kolejne ataki na rebeliantów Houthi, dopóki „praca nie zostanie ukończona” | Międzynarodowy
Erdogan grozi kurdyjskim bojownikom w Syrii: „Albo odłożą broń, albo zostaną z nią pochowani”
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zagroził w tę środę bojownikom kurdyjskim walczącym z siłami tureckimi w Syrii, stwierdzając, że albo się rozbroją, albo „zostaną pochowani” w tym kraju, gdzie reżim został obalony po dziesięcioleciach sprawowania władzy przez Bashara al -Assad. W chwili powołania nowych władz syryjscy bojownicy wspierani przez Turcję walczą na północy kraju przeciwko kurdyjskim bojownikom dążącym do niepodległości dla regionu, położonego pomiędzy północną Syrią a południową Turcją.
„Separatystyczni mordercy pożegnają się ze swoją bronią lub zostaną wraz z nią pochowani na syryjskiej ziemi” – powiedział Erdogan” na spotkaniu deputowanych swojej partii AKP. Po upadku reżimu Assada i jego ucieczce do Moskwy Ankara wielokrotnie nalegała na rozbicie kurdyjskiej milicji YPG, wykluczając jej obecność w przyszłej Syrii. Zmiana reżimu postawiła obecne w kraju frakcje kurdyjskie w niepewnej sytuacji. „Wykorzenimy organizację terrorystyczną, która próbuje zbudować mur krwi między nami a naszymi syryjskimi braćmi” – powiedział, odnosząc się do YPG.
Turcja uważa milicję YPG, główny składnik Syryjskich Sił Demokratycznych – wspieraną przez USA – za przedłużenie Partii Robotniczej Kurdystanu (PKK), wyjętej spod prawa formacji, która od 1984 r. utrzymuje bunt przeciwko państwu tureckiemu. PKK It jest uważana przez Turcję, UE i USA za organizację terrorystyczną i zażądała od Waszyngtonu wycofania swojego wsparcia. Syryjskie Siły Demokratyczne są jednak jednym z członków koalicji sił, której udało się obalić reżim Assada, wspieranej aż do jego upadku przez Rosję i Iran.
Erdogan ogłosił również, że wkrótce otworzy konsulat turecki w Aleppo, głównym mieście północnej Syrii, stwierdzając, że Turcja spodziewa się wzrostu ruchu na granicy obu krajów począwszy od przyszłego lata, kiedy to szacuje, że wielu syryjskich uchodźców przesiedlonych do Turcji zacząć wracać do swojego kraju.