Izraelski prokurator nakazał śledztwo w sprawie żony premiera Netanjahu
Żona izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu jest podejrzana o wywieranie wpływu na świadków i utrudnianie działania wymiaru sprawiedliwości.
Izraelska prokurator generalna Gali Baharav-Miara nakazała policji wszczęcie śledztwa w sprawie żony premiera Benjamina Netanjahu w związku z podejrzeniem o utrudnianie działania wymiaru sprawiedliwości i wywieranie wpływu na świadków w procesie jej męża pod zarzutem korupcji, oszustwa i nadużycia zaufania. Poinformowały o tym w czwartek agencje AP i DPA.
Poinformowało o tym izraelskie Ministerstwo Sprawiedliwości w krótkim raporcie, stwierdzając, że śledztwo skupi się na najnowszych ustaleniach programu śledczego Uvda na Channel 12. Jego twórcy uzyskali wiadomości z aplikacji WhatsApp, które Netanjahu wymieniał z asystentką jej męża, Hanni Bleiweiss, który zmarł w zeszłym roku.
Jest oskarżona o zastraszanie prokuratorów
Sara Netanjahu rzekomo nakazała m.in. odesłanie protestujących do domu kluczowego świadka w procesie jej męża i w ten sposób próbowała zastraszyć także prokuratorów.
W czwartek Netanjahu opublikował czterominutowe wideo, w którym pochwalił działania swojej żony i nazwał doniesienia śledcze „kłamstwami”.
Proces korupcyjny przeciwko Netanjahu toczy się od ponad czterech lat. Zarzuca się mu m.in. przekazywanie korzyści gigantowi telekomunikacyjnemu Bezeqowi oraz przyjmowanie hojnych prezentów od przyjaciół-miliarderów jako ministra komunikacji.
Netanjahu zaprzecza zarzutom i twierdzi, że jest ofiarą „polowania na czarownice” prowadzonego przez nadgorliwych prokuratorów, policję i media. Członkowie jego rządu od miesięcy nawołują do usunięcia prokuratora generalnego, na co zgodzili się liderzy partii koalicyjnych.