Ostatnie posty

Jak film „Brutalista” ukształtował architekta László Tótha

W ciemnym kącie rezydencji w Pensylwanii z połowy XX wieku Erzsébet, węgierska imigrantka odbudowująca swoje życie w Ameryce, przegląda zawartość biurka. Wokół niej porozrzucane są szkice i rysunki techniczne budynku użyteczności publicznej – wielkiej ekstrawagancji zaprojektowanej przez jej męża László dla bogatego szefa, z którym obecnie dzielą dom. „Co robisz?” – pyta László, wchodząc. „Patrzę na ciebie” – odpowiada jego żona.

Po latach budynek ten jest niekompletny, choć w pamięci twórcy stoi wysoko. Nadchodzi druga szansa na dokończenie pracy. „Obiecaj mi, że nie pozwolisz, żeby cię to doprowadziło do szaleństwa?” – błaga Erzsébet. Nawet gdy László obiecuje, że nie pójdzie, jego głos go zdradza. Szaleństwo – obsesja – już tam jest, głęboko w twoim szpiku.

rozległy, imponujący portret fikcyjnego architekta László Tótha, rozpoczynającego nowy etap w Stanach Zjednoczonych, zyskał już niemal powszechne uznanie.

Zwycięzca Festiwalu Filmowego w Wenecji oraz, w tym dla Corbeta i głównego aktora filmu, Adriena Brody’ego, jest to zarówno nowy amerykański epos, jak i kinowy powrót, trwający ponad trzy i pół godziny z przerwą i nakręcony w VistaVision (a rodzaj filmu niestosowany w kinie amerykańskim od 1961 roku).

Sercem filmu jest zlecenie Tótha na zaprojektowanie instytutu publicznego dla przemysłowca Harrisona Lee Van Burena (Guy Pearce). Tóth, wybitny żydowski architekt w Europie przed II wojną światową, został internowany w obozie koncentracyjnym i przenosi się do Ameryki w 1947 roku, na początku filmu.

Scena z „Brutalizmu” • Ujawnienie

Na miejscu odkrywa, że ​​jego żona Erzsébet (Felicity Jones) również przeżyła obozy i pragnie ponownie się z nim spotkać. Van Buren może w tym pomóc i pomóc Tóthowi ożywić karierę, ale ich związek i brak równowagi sił wiążą się z ogromnymi kosztami osobistymi.

Zbuduj mi architekta

Film Corbeta, napisany wspólnie z jego partnerką Moną Fastvold, do wcielenia się w Tótha potrzebował nie jednej, ale dwóch osób: oprócz Brody’ego zadaniem scenografki Judy Becker było wyobrażenie sobie i skonstruowanie dzieła architekta.

„Mam szczęście, że rozumiem to doświadczenie imigrantów i wiele podobieństw w podróży artysty” – Brody powiedział w wywiadzie wideo CNN.

„Moja matka jest węgierską imigrantką i wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych po 1956 roku i rewolucji w Budapeszcie. Było wiele rzeczy, które pamiętałem z młodości, od moich dziadków, z rzeczy, które były bardzo znane i bardzo strukturalne, a które były dla mnie dostępne i pomogły to ukształtować” – dodał.

Brody był „zewnętrzną projekcją, ale ja byłem osobą piszącą poezję” – zażartował Becker w osobnym wywiadzie wideo.

Biblioteka Harrisona Lee Van Burena, przedstawiona w „O Brutalista”
Biblioteka Harrisona Lee Van Burena, przedstawiona w „O Brutalista” • Lol Crawley/A24

Becker zaprojektował wszystko, co Tóth znalazł w filmie, od mebli po bibliotekę dla Van Burena i jego instytutu. „Zazwyczaj projektuję metodycznie” – powiedział projektant. „Naprawdę starałem się myśleć o tym, czego (Tóth) nauczył się i czego doświadczył w swoim życiu w każdym momencie, i wziąłem to sobie do serca. To zawsze podwójny proces: ja i postać, tak jak w przypadku aktorów, z tą różnicą, że ja po prostu nie znikam.

„Niektórych z nich nie widać na ekranie” – dodała – „ale myślę, że dzięki temu ludzie na planie stają się realni, co sprawia, że ​​na ekranie czują się autentyczni”.

„(Becker) wiele wniósł do tej sprawy” – powiedział Brody. „Posiadanie materiału, formy, struktury i czegoś namacalnego, co mogłoby reprezentować wszystkie pozostałe warstwy jego narracji (Tótha)… jest naprawdę bardzo znaczące i bardzo artystyczne”.

Obejrzyj zwiastun filmu „Brutalista”:

Utworzenie instytutu na potrzeby filmu „Brutalizm”

Z filmu dowiadujemy się, że Tóth studiował w szkole artystycznej Bauhaus, „punktie wyjścia” dla scenografa. Becker badał absolwentów Bauhausu oraz późniejszych architektów modernistycznych i brutalistycznych. „To nie był mój pierwszy kontakt z brutalizmem. Kocham brutalizm, zanim stał się popularny” – powiedziała o ruchu powodującym podziały, który wykorzystywał niedokończony beton.

„Przeżył także jedno z najstraszniejszych doświadczeń, jakie może doświadczyć człowiek” – powiedziała o Holokauście, dodając, że przeglądanie zdjęć i schematów obozów koncentracyjnych „było dla mnie najtrudniejsze”.

W projekcie Beckera dotyczącym instytutu sfera osobista i zawodowa Tótha zderzają się, co nabiera głębokiej wartości symbolicznej.

Budowa instytutu w „Brutalizmie”
Budowa instytutu w „The Brutalist” • Lol Crawley/A24

Instytut, monolityczna betonowa konstrukcja wzniesiona na szczycie wzgórza, musiał być radykalny, jak przystało na projektanta, który bez ogródek mógł powiedzieć swojemu szefowi: „Nie byłeś przygotowany na to, co zobaczyłeś – to zrozumiałe”.

Becker powiedział, że przy tworzeniu dzieła, które pokazano jedynie we fragmentach, zainspirowały go prace między innymi węgiersko-niemieckiego modernisty Marcela Breuera i współczesnego japońskiego architekta Tadao Ando, ​​co pozwoliło zachować jego tajemniczość i utrzymać niskie koszty. (Film był kręcony głównie na Węgrzech przy skromnym budżecie dla filmu fabularnego, szacowanego na 10 milionów dolarów.)

Wykonano dwa modele, jeden wysoki na dwie stopy i wykonany z tektury, który Tóth przedstawia Van Burenowi, a drugi to miniatura do aparatu, wysoka na około trzy stopy i długa na pięć stóp. W trzecim akcie, w miarę zbliżania się do instytutu, następuje połączenie kilku realnych lokalizacji, m.in. Zbiornika Wodnego Józsefa Grubera na Wzgórzu Gellerta w Budapeszcie oraz betonowego silosu.

Z góry budynek ma kształt krzyża, z kaplicą pośrodku i skrzydłami pełniącymi inne funkcje społeczne.

„Obozy koncentracyjne przedzielała droga, po obu stronach stały baraki, była bardzo prosta” – powiedział Becker. „Wszystko miało kształt krzyża”. Tóth – dodała – „był Żydem i był stale wpychany do tego chrześcijańskiego świata, nawet jeśli chodziło o Amerykę. Chciałem więc, aby stanowiło to dużą część symboliki, oczywistej lub nie.

Sylwetka opowiada jednak tylko część historii. Proporcje wewnętrzne budynku – dziwne, niepraktyczne – są tak istotne, że architekt nie ustąpi, gdy zaproponuje się ich zmianę.

„Posunąłem się dalej, niż ktokolwiek przypuszcza” – powiedział Becker. „Zaprojektowałem to tak, aby było to niemal wciągające doświadczenie dla każdego, kto wszedł do tego budynku”. Klaustrofobiczne pokoje z wysokimi sufitami, przestrzeniami bez okien i wąskimi klatkami schodowymi stworzono na wzór „baraków, w których więziono go i Erzsébet”. Tymczasem środkowa kaplica z otworem w suficie stanowi drogę ewakuacyjną.

„Było wiele odniesień do więzienia i wolności, a sam odwiedzający jest uwięziony w budynku” – dodała. „Wszystko to naprawdę wpłynęło na mój projekt budynku, chociaż wiedziałem, że nigdy nie pojawi się w filmie”.

„Duchowe poszukiwanie”

Instytut staje się ucieleśnieniem zmagań Tótha, jego trwałej miłości do żony i pogodzenia się z traumą. Jest także głęboko wywrotowy, ponieważ jest osadzony w projekcie pasji Van Burena, człowieka, którego słusznie nienawidzi.

Dla Tótha, narkomana i prostaka, architektura jest jego najbardziej eleganckim sposobem komunikowania się. „Ta brutalistyczna struktura symbolizuje skorupę mężczyzny, którym jest” – powiedział Brody, ale reprezentuje także „duchowe poszukiwanie”.

Kino już wcześniej skupiało się na architektach, ale twórca i dzieło często nie są ze sobą powiązane. Megalomański architekt Howard Roark w „Wyzwaniu” Kinga Vidora (1949) to człowiek ostatecznie większy niż jego ekranowe kreacje. Anthony Royal w Ballardowej adaptacji „Wieżowca” Bena Wheatly’ego (2015) jest bardziej szyfrem wolnorynkowego kapitalizmu niż siłą twórczą. Cesar Catalina, architekt „Megalopolis” Francisa Forda Coppoli (2024), jest laureatem Nagrody Nobla, ale to jest główny wyznacznik jego geniuszu, a nie to, co nam pokazano (chyba, że ​​zrobicie wrażenie na rolkach mat).

„Czy istnieje lepszy opis sześcianu niż jego konstrukcja?” To pytanie, zadane przez Tótha w połowie filmu, uwydatnia pułapki związane z używaniem jednej formy sztuki do opisu innej i pomaga wyjaśnić, dlaczego kino czasami nie radzi sobie z przedstawianiem architektury. Często to, co jest prezentowane, jest bladym cieniem rzeczywistości.

„Brutalista” odniósł sukces po części dzięki imponującej architekturze. Ale także dlatego, że odwraca pytanie Tótha: wyobraża sobie strukturę, która podsumowuje jej temat – człowieka, który w innym przypadku nie byłby w stanie opisać siebie.

Pomimo wszystkich emocjonalnych zawirowań związanych z twórczością rozprzestrzeniających się po całym kinie – a jest ich mnóstwo w „Brutaliście” – Corbet i jego współpracownicy poświęcają także przestrzeń, aby podkreślić łaskę, katharsis i odkupienie, jakie może zaoferować akt twórczy .

Brody miał dużo empatii dla swojej postaci. „To, co czyni ten film tak wyjątkowym, to między innymi to, że przedstawia podróż i pragnienia artysty” – powiedział aktor.

„Wszyscy artyści, niezależnie od tego, czy są architektami, fotografami, aktorami czy malarzami, w jakiś sposób starają się przełamać te granice i zbudować coś o trwałym znaczeniu, które można pozostawić po sobie” – kontynuował. „To jest moja podróż. Motywuje mnie znalezienie materiałów, które przemawiają do ludzi i przekazują treści na znacznie głębszym poziomie niż rozrywka.

„Piękno kina pozostawia po sobie coś niezatartego.”

Wylany beton lub celuloid; artysta musi jedynie wybrać płótno. W każdym razie je widzimy.

source

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.