Przedterminowe wybory w Niemczech: Olaf Scholz odchodzi, Friedrich Merz przyjedzie?
Dzisiejsze posiedzenie w Bundestagu stanowiło przedsmak trwającej mniej więcej dwa miesiące kampanii przedwyborczej, która nastąpi w , podczas której, zgodnie z oczekiwaniami, jego propozycja wotum zaufania została odrzucona.
W swoim przemówieniu ustępujący kanclerz podkreślił znaczenie państwa opiekuńczego, bezpieczeństwa emerytalnego, podwyżki minimalnej stawki godzinowej z 12 do 15 euro, inwestycji i złagodzenia hamulca zadłużenia, a także zakończenia wojny na Ukrainie.
Ze swojej strony oficjalny lider opozycji Friedrich Merz obarczył winą Solza i Habecka za zły stan gospodarki, skupił się na konkurencyjności gospodarki i wykluczył po wyborach utworzenie rządu koalicyjnego z Zielonymi.
Trzy fronty
Jednak już w poprzednich dniach „przyszły kanclerz” Mertz dał do zrozumienia, że mógłby rozważyć nowelizację „hamulca zadłużenia”. Ale nie powiedział tego odważnie, jak zauważył m.in „Nigdy nie mów nigdy” – powiedział w niedawnym wywiadzie, podczas gdy w połowie listopada przypuścił ostry atak na Soltza, twierdząc, że decyzja o rozpisaniu przedterminowych wyborów „była konieczna, ponieważ pański rząd z niespotykaną bezczelnością próbował ominąć konstytucyjne granice nowej akcji kredytowej”.
Według tego samego źródła za pewne uważa się, że Olaf Solz uzna nowe zaciągnięcie pożyczki za główny temat kampanii przedwyborczej, zarzucając Mertzowi chęć ograbienia państwa opiekuńczego w celu sfinansowania budżetu obronnego lub przygotowanie się do refinansowania budżetu państwa opiekuńczego po wyborach. Zawrót wyborczy, który chce uciszyć.
I oczywiście drugim frontem, z którym Mertz będzie musiał się zmierzyć i wygrać, aby osiągnąć upragnione wybory, jest kwestia ukraińska. Szef CDU zapowiedział wysłanie do Kijowa rakiet dalekiego zasięgu Taurus, które z łatwością mogą trafić w cele na terytorium Rosji. Ale Scholz czeka na niego za rogiem, mając za sojusznika światową sytuację polityczną, ponieważ do czasu wyborów w Niemczech Donald Trump zostanie już zaprzysiężony na prezydenta USA i jest prawie pewne, że niektórzy zachodni przywódcy „nawołują „Kijów poważnie rozważy rozwiązanie negocjacji, a część analityków w Niemczech przypomni, że rosyjskie rakiety w Kaliningradzie mogą „trafić” w Berlin w ciągu trzech minut.
Mówiąc językiem dyplomatycznym, Mertz wierzy, że uniknie dylematu, w jakim postawi go przeciwnik. Czy Taurus będzie wysyłany na Ukrainę? „Tak” – stwierdził DW podczas swojej wizyty w Kijowie, wyjaśniając jednak, że zapewnienie to zostało złożone „na podstawie aktualnych dzisiaj danych”. „Prezydent Zełenski zna nasze stanowisko w sprawie rakiet Taurus i nic się nie zmieniło” – powiedział. „Na podstawie faktów mających zastosowanie dzisiaj, w grudniu 2024 r., „pozostaje nasza decyzja, że musimy zrobić wszystko, aby Ukraina mogła bez ograniczeń korzystać ze swojego prawa do samoobrony i jak najszybciej zakończyć tę wojnę”.
Ważnym czynnikiem wyboru Mertza jest utworzenie do 23 lutego centroprawicowego frontu opozycji. W wyborach w 2021 r. kandydatura Armina Lasseta na kanclerza została podważona od wewnątrz, gdy szef „siostrzanej partii” Bawarskich Chrześcijańskich Socjalistów (CSU) Markus Zender nalegał, aby otrzymał „namaszczenie”. Tym razem wolał konsensus i pojawił się wraz z Friedrichem Merzem w połowie września, aby stwierdzić dosadnie: „Sprawa kandydatury została zakończona. Kandydatem będzie Friedrich Mertz. Nie podoba mi się ta decyzja i wyraźnie ją popieram.”
Kim jest Merz?
Pochodzi z konserwatywnej rodziny katolickiej z wiejskiego regionu Sauerland w zachodnich Niemczech. Do młodzieżowego skrzydła CDU dołączył w 1972 r., a do polityki na pełen etat zaangażował się w 1989 r., kiedy został posłem do Parlamentu Europejskiego. Po kadencji w Brukseli w 1994 r. został wybrany do izby niższej niemieckiego parlamentu, gdzie sprawował tę funkcję do 2009 r. Najbardziej znany był z tego, że w 2003 r. zasłynął z argumentowania, że niemieckie przepisy podatkowe powinny być na tyle proste, aby rodzina mogła obliczyć swój dług w kolejce górskiej.
Mertz był gotowy do rządzenia już 20 lat temu, kiedy deklarował swój udział w prezydenturze chadeków, z oczami utkwionymi w nadchodzących wyborach. Miał nawet „błogosławieństwo” potężnego Wolfganga Schäuble, który zastąpił socjaldemokratę Gerharda Schrödera na stanowisku kanclerza. Został jednak ominięty przez Angelę Merkel, która również wygrała wybory w 2005 roku, i to nawet po wotum zaufania, o które socjaldemokrata Schröder prosił w parlamencie, mając nadzieję, że go nie otrzyma, jak ma to miejsce dzisiaj.
Dziś Merz obiecuje „politykę, która popchnie Niemcy do przodu, sprawi, że kraj znów zacznie działać, a może także sprawi, że znów będziemy dumni z naszego kraju, z Niemiec”.
Jak wynika z analizy „Washington Post”, Mertz, który sam siebie określa jako konserwatysta społeczny i liberał gospodarczy, spędził lata w pogoni za wymarzoną pracą. Mając 69 lat, będzie – jeśli zostanie wybrany – najstarszą osobą, która obejmie urząd kanclerza od czasów 73-letniego Konrada Adenauera, pierwszego powojennego przywódcy rządu Niemiec Zachodnich.
Ankiety
Jeśli są faworytami, Mertz i jego chadeci, jak wynika z sondaży, nie mają większości absolutnej, więc do utworzenia rządu potrzebny będzie im co najmniej jeden partner.
System w Niemczech jest proporcjonalny, więc sondaże wskazują na możliwy rząd koalicyjny, który powinien mieć 50%. Zatem według średniej pomiarów CDU/CSU wydaje się gromadzić 32,5%, skrajnie prawicowa AfD 18%, SPD 16%, Zieloni 12,5%, nowy lewicowy sojusz Sarah Wagenknecht (BSW) 6%, FDP 4% i Die Linke 3%.
Procenty pokazują, że dla chadeków będzie to trudne. Pierwsza na liście do współpracy jest FDP, jednak aby wejść do parlamentu, będzie musiała podnieść swój odsetek, bo próg wejścia wynosi 5%.
Zatem kolejnym najprawdopodobniejszym sojusznikiem jest nikt inny jak SPD, będąca powtórką „wielkiej koalicji” z 2005 r., tyle że tym razem nie będzie ona tak… duża. Oczekuje się, że SPD będzie walczyć o drugie miejsce, ale sondaże pokazują obecnie, że drugą co do wielkości siłą w przyszłym parlamencie po chadekach będzie skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec.