W Cieśninie Kerczeńskiej wywracają się dwa rosyjskie tankowce z tysiącami ton oleju opałowego na pokładzie
W niedzielę Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych podało, że dwa rosyjskie tankowce uległy wypadkom w Cieśninie Kerczeńskiej i rozlały ropę do wód Morza Azowskiego, gdzie rozpętała się silna burza.
Według źródła Telegramu są to „Wołgonieft 212”, który osiadł na mieliźnie po uszkodzeniu dziobu, oraz „Wołgonieft 239”, który dryfuje. Obydwa statki doznałyby nieodwracalnych uszkodzeń, które uniemożliwiają im wypłynięcie i dotarcie do portu, co mogłoby spowodować zatonięcie na Morzu Azowskim, obmywającym terytorium Rosji i Ukrainy.
Na pierwszym ze statków towarowych znajdowało się 14 członków załogi, z których trzynastu zostało już uratowanych, a jeden zmarł – poinformowały służby ratunkowe agencji RIA Nóvosti. W akcji ratunkowej obu tankowców biorą udział dwie łodzie holownicze i dwa helikoptery Mi-8, z czego na drugim z nich na pokładzie drugiego będzie kolejnych 14 marynarzy.
Przyczyną zatonięcia statków mogły być zarówno silne podmuchy wiatru panujące w tym rejonie, jak i silne fale oraz niesprzyjająca pogoda, która spowodowałaby błąd nawigacyjny załogi.
Oficjalne źródła potwierdziły, że w wyniku wypadku doszło już do rozlewu produktów naftowych na rzece Azow, znajdującej się od 2022 roku pod kontrolą armii rosyjskiej. Obydwa tankowce miały łącznie przewieźć, według wstępnych źródeł, około 8 tys. ton paliwa.
Wysłano brygadę specjalistów, która ma ocenić ryzyko skażenia na obszarze graniczącym z Półwyspem Krymskim i podjąć niezbędne działania w celu zatrzymania wycieku.
Prezydent Rosji Władimir Putin nakazał w niedzielę powołanie grupy roboczej ds. likwidacji skutków wycieku ropy w Cieśninie Kerczeńskiej oddzielającej Morze Czarne i Azowskie. „Grupa robocza będzie odpowiedzialna za organizację akcji ratowniczej, a także likwidację skutków wycieku paliwa” – powiedział lokalnej prasie rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Na czele grupy stanie wicepremier Witalij Saveliew, a w jej skład weszli ministrowie ds. sytuacji nadzwyczajnych, zasobów naturalnych i ekologii. To ostatnie Ministerstwo poinformowało, że obecnie ocenia wielkość skażonej powierzchni, która zdaniem ekspertów może dotrzeć do okolicznych plaż i uszkodzić ekosystem wybrzeża w pobliżu Półwyspu Krymskiego, zaanektowanego przez Rosję w 2014 roku.
Ekolodzy, z którymi konsultowała się prasa, ostrzegają, że jeśli czarna plama dotrze do wybrzeża, poziom zanieczyszczenia i jego dotkliwość będą jeszcze większe, chociaż ostrzegają, że służby ratunkowe również muszą za wszelką cenę unikać zatonięcia statków.