Niemcy chcą współpracować z USA nad strategią dla Ukrainy
Niemcy nadal planują wspierać Ukrainę, ale kanclerz Olaf Scholz wierzy, że on i Donald Trump uzgodnią strategię.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz jest przekonany, że on i prezydent elekt USA Donald Trump będą w stanie uzgodnić wspólną strategię dla Ukrainy. Powiedział to w wywiadzie dla grupy medialnej Funke opublikowanym w sobotę. TASR donosi o tym zgodnie z AFP.
Scholz powiedział, że dużo rozmawiał przez telefon z przyszłym prezydentem USA, a jego zespół jest w bezpośrednim kontakcie z osobami odpowiedzialnymi za politykę bezpieczeństwa USA.
Oczekuje się, że wejście Trumpa do Białego Domu przyniesie zmianę w polityce USA wobec Ukrainy, która do tej pory była ściśle skoordynowana z sojusznikami w Europie. Trump obiecał podczas kampanii wyborczej, że może zakończyć wojnę w Ukrainie „w jeden dzień”. Nie wyjaśnił jednak jeszcze, w jaki sposób miałby to osiągnąć. Skrytykował również skalę amerykańskiej pomocy dla Kijowa.
„Moją naczelną zasadą pozostaje to, że nic nie może być postanowione bez głosu narodu ukraińskiego”, powiedział kanclerz federalny.
Niemcy nadal wspierają Ukrainę
Niemcy są jednym z największych wojskowych sponsorów Kijowa – drugim po Stanach Zjednoczonych pod względem pomocy wysyłanej do Ukrainy. W ostatnich tygodniach Scholz został skrytykowany za bezpośrednie rozmowy telefoniczne z szefem Kremla Władimirem Putinem. Zadeklarował jednak, że Niemcy będą nadal wspierać Ukrainę „najlepiej jak potrafią”.
„Ważne jest, aby zabijanie wkrótce ustało, a niepodległość i suwerenność Ukrainy zostały zagwarantowane” – powiedział Funke w wywiadzie.
Wojna na Ukrainie, która od ponad 1000 dni opiera się rosyjskiej inwazji, staje się jednym z głównych tematów kampanii w Niemczech przed lutowymi przedterminowymi wyborami. Jest to spowodowane rozpadem obecnej koalicji rządzącej po tym, jak Scholz zdymisjonował ministra finansów Christiana Lindnera z Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) z powodu nieporozumień. Friedrich Merz, lider opozycyjnej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej Niemiec (CDU), twierdzi, że Niemcy powinny wysłać Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu Taurus, którymi wyraziła zainteresowanie. Scholz ponownie wykluczył taki ruch w wywiadzie dla Funke. Broń ta jest zdolna do rażenia celów w Rosji, co jego zdaniem oznacza ryzyko eskalacji, „której należy unikać”.