Ingrida Šimonytė nazwała pytania Aidasa Gedvilasa usterkami
„Drodzy członkowie Gabinetu Ministrów, który nadal istnieje, być może pamiętacie, jak często w tej Izbie, jeśli chodzi o propozycje opozycji, mówiono wam tylko jedno – nie ma na to pieniędzy w budżecie lub możecie wskazać dodatkowe źródła finansowania.
Mam nadzieję, że teraz będziecie mieli dużo czasu na zapoznanie się z programem rządu w obecnym kształcie, w którym znalazło się jednak miejsce na finansowanie projektów, które wcześniej zgłaszaliście i odrzucaliście.
Może to nie był problem dochodów i wydatków?
Może jest to problem bardziej ludzkiego podejścia do ludności litewskiej i życia państwa jako całości, a tego wam do tej pory brakowało i może teraz się nauczycie, bo myślę, że będziecie mieli na to dobry czas” – zwrócił się do członków rządu tymczasowego poseł na Sejm A. Gedvilas.
„Będę się dobrze bawił tylko dlatego, że jest to ostatnia godzina rządu, kiedy możecie zadać mi jakieś błyskotliwe pytanie.
Na pewno będę się dobrze bawił, obiecuję.
Ale wiesz, fundusze na projekty nie pochodzą z programów rządowych, nie z planów działania, nie z niektórych wykresów, nie z obietnic – lepiej, więcej, więcej, więcej, co z pewnością jest bardzo ważne w programie rządowym.
Program rządowy bardzo mi się podoba pod jednym względem – przez całe wybory płakaliście krwawymi łzami o tym, jak wszystko na Litwie jest zrujnowane, a kiedy czytacie program rządowy, okazuje się, że nic takiego nie ma miejsca. Okazuje się, że większość prac będzie kontynuowana, a kierunek tych prac będzie bardzo podobny.
To, w jakim stopniu i w jakim zakresie będzie można zrealizować te ambicje, z pewnością nie będzie zależeć od tego, co jest teraz napisane drobnym drukiem, że tak powiem, ale od faktycznego stanu gospodarki i budżetu.
Chcę jednak przypomnieć, że bardzo ważne cele narodowe, takie jak obronność, pensje nauczycieli, inwestycje w badania – finansowanie tych rzeczy wzrosło czasami, nawet nie o procent, w trakcie kadencji rządu.
Wiesz, myślę, że to, czego nam nie brakowało, to poczucie priorytetów i mam nadzieję, że następnemu rządowi też go nie zabraknie” – odparła Šimonytė.