Pierwszy przypadek difenylotriozy po spożyciu surowej ikry szczupaka zgłoszony z Czech
W ubiegłym roku 37-letni mężczyzna w Czechach zjadł surową ikrę szczupaka. Po dwóch miesiącach rozwinął się u niego rozstrój żołądka i jelit, a po kolejnych dwóch miesiącach wydalił część tasiemca.
W Republice Czeskiej wystąpił pierwszy krajowy przypadek difenylobotryozy, wywoływanej przez tasiemca szerokiego. Naukowcy z Czeskiej Akademii Nauk (CAS) poinformowali o tym przypadku w środę. Według nich, mężczyzna zaraził się po zjedzeniu kawioru szczupaka ze zbiornika Lipno w południowych Czechach. Chociaż tasiemiec może dorastać do kilku metrów długości, nie powoduje poważnych komplikacji zdrowotnych, a choroba jest łatwa do wyleczenia, według naukowców, donosi TASR w Pradze.
Mnóstwo jaj
Według parazytologów z Centrum Biologicznego CAS, 37-letni mężczyzna zjadł surowe jaja w październiku 2023 r. Po dwóch miesiącach wystąpiły u niego dolegliwości żołądkowe i jelitowe, a po kolejnych dwóch miesiącach wydalił część tasiemca. Późniejsze specjalistyczne badanie lekarskie potwierdziło obecność dużej liczby jaj tasiemca szerokiego i rozpoczęto leczenie.
„Biorąc pod uwagę, że pacjent nigdy wcześniej nie spożywał surowych ryb ani innych surowych lub niedogotowanych produktów rybnych, infekcję tę można uznać za pierwszy udowodniony przypadek autochtonicznej difenylbotryozy w Czechach” – powiedział Tomas Scholz z Instytutu Parazytologii w Centrum Biologicznym CAS.
Według naukowców, pomimo szczegółowych analiz genetycznych, nie jest możliwe dokładne prześledzenie, w jaki sposób pasożyt dostał się do Lipna. „Zgodnie z naszymi wnioskami, jest mało prawdopodobne, aby tasiemiec został wprowadzony do zbiornika Lipno wraz z sadzonymi rybami lub zainfekowanymi łodziami wiosłowymi. Najprawdopodobniej pasożyt został wprowadzony do zbiornika przez turystę z obszaru endemicznego, na przykład z Rosji, który uwolnił jaja tasiemca do wody lub jej otoczenia wraz ze swoim stolcem” – powiedział parazytolog Roman Kuchta.
Przebadano szereg ryb
Następnie naukowcy zbadali ponad sto drapieżnych ryb z rzeki Lipno w maju i sierpniu, ale nie znaleźli żadnych dowodów na obecność larw pasożyta. Poza kilkoma obszarami w Rosji, pasożyt występuje obecnie głównie w alpejskich jeziorach w północnych Włoszech, Szwajcarii i Francji.
Ludzie mogą zarazić się chorobą tylko wtedy, gdy spożywają surowe lub niedogotowane ryby lub potrawy rybne, zwłaszcza z okonia zielonego lub szczupaka północnego. Mięsożercy, tacy jak psy, koty i lisy, również mogą zostać zarażeni. Według naukowców jaja tego tasiemca nie są zakaźne dla ludzi.