Przewodniczący parlamentu Libanu oskarża Izrael o łamanie zawieszenia broni
Izraelskie wojsko twierdzi, że ataki były odpowiedzią na działania Hezbollahu.
Przewodniczący libańskiego parlamentu, Nabih Barri, oskarżył w poniedziałek Izrael o naruszenie zawieszenia broni zawartego w zeszłym tygodniu. Wcześniej libańskie władze i media informowały, że ataki przeprowadzone przez izraelską armię w poniedziałek pochłonęły jedną ofiarę i jedną ranną.
„Agresywne działania izraelskich sił okupacyjnych … są wyraźnym pogwałceniem warunków porozumienia o zawieszeniu broni”, powiedział w oświadczeniu Barri, który pomógł pośredniczyć w rozejmie w imieniu libańskiego proirańskiego ruchu Hezbollah.
Izrael przeprowadził kilka ataków
Izraelska armia potwierdziła w poniedziałek, w szóstym dniu zawieszenia broni, że przeprowadziła kilka ataków w Libanie w ciągu ostatnich 24 godzin. Były one odpowiedzią na działania Hezbollahu stanowiące „zagrożenie dla Izraela”, ale były również naruszeniem porozumienia między Izraelem a Libanem.
Zgodnie z oświadczeniem Izraela, jego armia uderzyła w kilka pojazdów wojskowych w fabryce rakiet Hezbollahu w dolinie Bikaa i innych pojazdów w kilku miejscach na granicy libańsko-syryjskiej w atakach w poniedziałek. Izrael twierdzi, że pojazdy były używane przez Hezbollah do transportu broni.
Izraelska armia przyznała, że w poniedziałek przeprowadziła również ukierunkowane ataki w południowym Libanie, mające na celu wyeliminowanie kilku agentów Hezbollahu.
Według libańskiej armii, w jednym z izraelskich ataków został trafiony wojskowy buldożer, który prowadził prace fortyfikacyjne w bazie wojskowej w pobliżu granicy Libanu z Syrią. Jeden libański żołnierz został ranny. Libański dziennik L’Orient-Le Jour donosi, że w poniedziałek ofiarą był libański agent bezpieczeństwa państwowego. Zginął w wyniku ostrzału z drona.
Zawieszenie broni między Izraelem a Hezbollahem rozpoczęło się w środę rano. W ciągu 60 dni zawieszenia broni Izrael zobowiązał się do wycofania z południowego Libanu. Hezbollah obiecał wycofać swoich bojowników i ciężką broń na północ od rzeki Litani. Zawieszenie broni jest monitorowane przez amerykańską grupę monitorującą. Strony oskarżają się wzajemnie o łamanie zawieszenia broni od momentu jego wejścia w życie.
