Ostatnie posty

Jak mieszkańcy Kłajpedy przygotowują się do Bożego Narodzenia: rozpoczyna się oczekiwanie na największe święto w roku

Eglė JACKAITĖ, aktorka Teatru Dramatycznego w Kłajpedzie

To dla mnie bardzo pracowity czas, bardzo ważny czas. Pobiegłam do domu, mam małą przerwę. Jutro próba generalna z publicznością w Wilnie, pojutrze premiera.

Teraz wszystkie moje myśli skupiają się na monodramie w Teatrze „Šventoji” Oskarasa Koršunovasa, jeśli tylko odbędzie się on tak, jak próbowaliśmy. To wielkie wydarzenie w moim życiu.

To już Boże Narodzenie w moim sercu, że mam tę radość, że mogę dać z siebie 100% na scenie w monodramie.

Pierwszą rzeczą do zrobienia nie jest przystrojenie choinki, ale uporządkowanie swojej duszy, zrobienie rewizji i wtedy zaczyna się oczekiwanie na narodziny Boga. Moje dzisiejsze przygotowania to próby, przygotowania do premiery.

Spektakl „Święta” na podstawie powieści „Marija Egiptietė” Vidmante Jasukaitytė.

Temat jest bolesny, drażliwy – nadużycia, przemoc… Mówię na scenie o zranionej kobiecie, o nas wszystkich, siostrach. Ale jest nadzieja.

Jest wyzwolenie! Bilety w Wilnie na wszystkie pięć przedstawień zostały wyprzedane. Spektakl zostanie wystawiony w małej sali Teatru Dramatycznego w Kłajpedzie 10 grudnia.

Aidas KAVECKIS, członek Rady Miasta, przedsiębiorca

Przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia w Pasażu Fryderyka rozpoczęliśmy już dawno temu i już teraz panuje tam świąteczna atmosfera.

A w domu dekorujemy wszystko około 20 grudnia. Jesteśmy bardzo katolickimi Litwinami, nie patrzymy na amerykańskie mody – nie zaczynamy przygotowań do świąt we wrześniu.

Podążamy za starymi tradycjami, które zostały zapoczątkowane przed narodzinami naszych dzieci i nie zmieniły się od 25 lat. Boże Narodzenie obchodzimy w Kłajpedzie na Litwie.

Rodzina zbiera się na kolację wigilijną. Przed Wigilią najpierw odwiedzamy nasz mały kościółek, modlimy się, a po kolacji pakujemy prezenty.

Każdy pisze do Mikołaja, co chciałby dostać. A ja, jako głowa rodziny, przekazuję mu ich życzenia. Jeśli jesteśmy grzeczni w danym roku, przynosi nam prezenty. Nikt jeszcze nie dostał worka węgla.

W Boże Narodzenie jest dużo dobrego i smacznego jedzenia, a krewni spotykają się razem. Przez dwa dni mamy miłą ucztę z wierszami, piosenkami, grami planszowymi.

Co roku chodzimy na imprezy miejskie, na festiwal oświetlenia choinki. Nie można nie lubić czegoś w czasie świąt Bożego Narodzenia. Duch Bożego Narodzenia nie tworzy negatywności. Nawet jeśli ktoś nadepnął ci na stopę, to jest zabawa – to Boże Narodzenie.

Gerda ANTANAITYTĖ, architekt

Pamiętam z dzieciństwa, że choinkę przystrajaliśmy w bożonarodzeniowy poranek. W zeszłym roku udekorowaliśmy choinkę wcześniej, więc może fajniej było mieć świątecznego ducha w domu.

Ale kiedy nadchodzi Boże Narodzenie, jesteś tak podekscytowany, że nie czujesz już tego podekscytowania, to tak, jakbyś miał już dość świątecznego ciasta.

Już piąty rok wypożyczamy choinkę z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu w Kłajpedzie. Miło jest wypożyczyć choinkę, a następnie zwrócić ją, aby wyrosła w przyszłym roku.

Zazwyczaj świętujemy z moją rodziną i rodziną mojego męża. Mamy półtoraroczną córeczkę i w tym roku będzie zadowolona z prezentów. W przeszłości chodziliśmy do domu jednego rodzica, do domu drugiego rodzica. W zeszłym roku zaprosiliśmy wszystkich do siebie. W tym roku podejrzewam, że znowu pojedziemy.

Nie mamy żadnych pieniędzy w budżecie rodzinnym specjalnie na Boże Narodzenie. Staramy się nie wydawać za dużo, nie kupować wielu dekoracji. Są naturalne – szyszki itp. Staramy się nie dawać rzeczy, ale na przykład bilety na koncerty.

Nie podoba mi się to, że Boże Narodzenie stało się bardzo komercyjnym świętem. Już 2 listopada centra handlowe są pełne świątecznych piosenek i dekoracji. Myślę, że powinniśmy bardziej skupić się na rodzinie, na byciu razem. Staramy się, przynajmniej w Boże Narodzenie, oprzeć kulturze konsumpcyjnej.

Mieszkamy w pobliżu, chodzimy na ceremonię zapalania choinki. Kiedy jest lodowisko, jeśli nie idziemy na łyżwy, to przynajmniej idziemy na spacer i czujemy atmosferę. Chcemy zgiełku ludzi i świątecznej przytulności niemieckich czy szwedzkich miast.

Benas ŠARKA, z grupy Glyuk

Święta to nie Boże Narodzenie, najważniejsza jest Wigilia. Boże Narodzenie to groźba zarażenia się gronkowcem złocistym.

W Wigilię trzeba mieć pusty żołądek. Wystarczy symbolicznie skosztować jedno ziarenko tej potrawy, jedno ziarenko tamtej potrawy, jedną fasolkę, jeden groszek. W Wigilię jem tylko jedną trzecią ziarna i siedzę w ciemności.

A mleko makowe podawano dzieciom tylko w średniowieczu, żeby szły wcześniej spać i nie przeszkadzały dorosłym jedzącym grzyby. Ale to nie są zwykłe grzyby, to są grzyby wróżki.

Bombardier może świętować Boże Narodzenie lub Wigilię pijąc wódkę. Ważne jest, aby się nie przejadać. W Boże Narodzenie ludzie jedzą tłuste potrawy, świńskie i ogony, baranie łapy duszone w kapuście.

W obliczu tej wojny, gdy żołnierze śpią w mokrych okopach przez wiele miesięcy, wszystko się pogarsza. A niektórzy zmieniają zdanie i puszczają gazy. W Wigilię ciała wszystkich stają się fabrykami gazu – fasola, śledź, groch, majonez….

Mogłyby istnieć worki, w których rodzina wypuszczałaby gaz po Wigilii, a następnie można by go było wykorzystać do ogrzewania lub zapalania latarni. Jeśli trzy miliony ludzi je na Litwie w Wigilię, zobacz, ile byłoby gazu. Wydaje mi się, że najwięcej gazu ludzie produkują w ciągu roku po Wigilii. Nie potrzebuję żadnych posiłków w Wigilię, nie gotuję na gazie.

Virginija JURGILEVIČIENĖ, starsza na uniwersytecie

Nie sądzę, żeby Boże Narodzenie było tak wielkim świętem, do którego trzeba się przygotowywać przez dwa miesiące. W Wigilię rodzina spotyka się razem. Nie odkładam pieniędzy w budżecie rodzinnym z wyprzedzeniem na święta.

Jedzenie mam w lodówce, a wszystko inne co potrzebne kupię. Nie mam mody na dawanie prezentów.

Nie dekoruję choinki, tylko gałąź. Najważniejsze jest dla mnie przygotowanie kolacji wigilijnej, posiedzenie z rodziną. A w tym roku pewnie odbędzie się tradycyjna pogawędka.

Nie lubię dużego hałasu w okresie oczekiwania na święta. Nie chodzę na ceremonię zapalania choinki – dużo hałasu, dużo ludzi. Nie lubię takich masowych imprez.

Zawsze mnie dziwi, jak wiele osób je lubi. Nie rozumiem, co ich przyciąga. Chodzę do nich tylko wtedy, gdy mam obowiązek do wykonania, gdy ktoś bardzo mnie zaprasza i nie chcę iść sam.

Tadas MACIJAUSKAS, mieszkaniec Kłajpedy

Przygotowujemy się do Świąt Bożego Narodzenia na początku grudnia. Nauczyłem się w ostatnich latach, że nie dostaje się wszystkich prezentów, wskakując do ostatniego pociągu, zwłaszcza w przypadku próśb dzieci z Chin i innych krajów.

Staramy się udekorować dom w drugim tygodniu grudnia. Podczas świąt tradycyjnie spotykamy się z rodziną, rodzicami, bratem. Mam nadzieję, że w tym roku będzie tak samo, mimo że w rodzinie są różnego rodzaju burze.

Staramy się ograniczać prezenty dla dzieci. Podróżujemy przez dwa lub trzy miejsca, więc dostają je wszędzie. Musimy je ograniczyć, aby nie oszalały. W przeciwnym razie kopiemy sobie dołek na przyszłość, tak że w przyszłym roku będą oczekiwać jeszcze więcej prezentów.

Kupujemy prezenty dla dzieci za około 30 euro, maksymalnie 50 euro i nieco więcej dla dorosłych.

Jeśli możemy, idziemy na ceremonię zapalenia choinki i inne świąteczne wydarzenia. Mieszkamy w centrum miasta, nie jest trudno się tam dostać.

Bardzo podobają mi się udekorowane okna w biurach, ale kiedy robi się to bardzo wcześnie, jest to trochę problematyczne. Z drugiej strony, ludzie chcą stworzyć świąteczny nastrój wcześniej. Myślę, że emocje byłyby silniejsze, gdyby wszyscy zaczęli dekorować 5-7 grudnia. Teraz, gdy przygotowujemy się do świąt już półtora miesiąca przed Bożym Narodzeniem, czyli jeszcze jesienią, wydaje mi się to dziwne.

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.