Niemieckich plantatorów chmielu czekają ciężkie czasy w związku ze spadkiem konsumpcji piwa
Obfite zbiory chmielu w 2024 r. oznaczają, że Niemcy odzyskały koronę największego plantatora chmielu na świecie, ale ceny są niższe. Według Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Chmielowego, rok 2024 jest 11. rokiem z rzędu, w którym produkcja chmielu przekroczyła popyt.
Kwas alfa, naturalny składnik chmielu, nadaje piwu goryczkę. Chmiel nie tylko dodaje smaku i aromatu, ale w przeszłości był stosowany w browarnictwie jako naturalny środek konserwujący, zapobiegający psuciu się piwa.
Długoterminowe umowy z browarami, które kupują około 99% chmielu uprawianego w Niemczech, jak dotąd pomogły rozwiązać problemy rolników. Jeśli jednak umowy te wygasną w ciągu najbliższych kilku lat, plantatorzy chmielu mogą stanąć w obliczu jeszcze poważniejszych trudności.
Dobra pogoda w Niemczech przyczyniła się do rekordowych zbiorów chmielu w wysokości 46 536 ton w 2024 roku. Większość z nich – około 41 000 ton – została wyprodukowana w bawarskich regionach uprawy chmielu Hallertau i Spalt.
Według Adolfa Schapfla, prezesa Niemieckiego Stowarzyszenia Plantatorów Chmielu, wiele browarów zamówiło już więcej chmielu, niż będą w stanie przetworzyć, ale niektóre z nich odroczyły lub anulowały zakupy ze swoich kontyngentów.
„W niektórych przypadkach ceny spadły o 90% w ciągu ostatnich dwóch lat” – powiedział Schapfl. – W rezultacie uprawa chmielu przestała być ekonomicznie opłacalna. Jest prawdopodobne, że wiele rodzin uprawiających chmiel zniknie z rynku.