Rumunia chce tymczasowo zablokować TikTok w związku z domniemaną ingerencją w wybory prezydenckie
Wybory prezydenckie w Rumunii wygrał niezależny, skrajnie prawicowy kandydat Calin Georgescu.
Zastępca szefa rumuńskiego regulatora telekomunikacyjnego, Pavel Popescu, powiedział w środę, że od czwartku rozpocznie oficjalny proces tymczasowego zamknięcia krajowej platformy TikTok. Wynika to z dochodzenia w sprawie roli, jaką platforma odegrała w pierwszej turze wyborów prezydenckich. TASR donosi zgodnie z raportem Reutersa.
„Wzywam do zawieszenia platformy TikTok w Rumunii od 28 listopada, do czasu zakończenia przez instytucje państwowe dochodzenia w sprawie manipulacji procesem wyborczym”, powiedział Popescu cytowany przez portal profit.ro.
Kandydat skrajnej prawicy wygrywa
W niedzielę w Rumunii odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. W wyborach prezydenckich wzięło udział 13 kandydatów, zdobywając poparcie ponad 18 milionów wyborców. Co zaskakujące, najwięcej głosów otrzymał niezależny kandydat skrajnej prawicy, Calin Georgescu. Za nim uplasowała się Elena Lasconi z centroprawicowej Unii na rzecz Zbawienia Rumunii (USR). Pokonała ona nieznacznie urzędującego premiera Marcela Ciolacę z Partii Socjaldemokratycznej (PSD).
Według Politico, podejrzewa się, że to właśnie ta chińska platforma przyczyniła się do zwycięstwa prorosyjskiego ultranacjonalisty Georgescu, który nie miał poparcia partii. Był on jednak masowo promowany na TikToku, w tym rzekomo za pośrednictwem tysięcy fałszywych kont.
Dyrektor generalny TikTok, Shou Tse Tse, został wezwany do Parlamentu Europejskiego, aby wyjaśnić te zarzuty w kontekście rumuńskich wyborów prezydenckich.
