Fejeton botanika Václava Větvički: inwazja koni wśród hodowców. Królestwo roślin roi się od nich
A tu znowu ponuro, zimno, parno. Ma też inne smaczki, już w nazwie: leaf, listen, leaflet, palist w terminologii botanicznej, leaf i foliage w literackiej.
Skojarzeń może być więcej. Mi listopad kojarzy się z końmi. W końcu święty Marcin (11.11.) przyjeżdża na koniu! Może już to kiedyś wyprałem w Receptariuszu, ale muszę jeszcze raz wspomnieć o moim dziadku z Pojizeří, który pod koniec XIX wieku i na początku XX wieku prowadził w Paceřicach koło Turnova pamiętnik, w tym „klimatologiczny”, pogodowy. I tam nigdy nie unikał rodzaju konia, na którym jeździł Martin. Ku mojemu zaskoczeniu, tylko około pięciu razy w ciągu dziesięciu do piętnastu lat jeździł na białym koniu. Z reguły jeździł na bronco, co najwyżej na srokatej klaczy. No wiesz, globalne ocieplenie!
Teraz skojarzenie, w moim przypadku, jest czysto końskie. Zastanawiałem się nad inwazją koni wśród roślin. Nie tylko tych z okolic Trebona, ale również w nazewnictwie.
Chyba pierwsze co mi przyszło do głowy kucyk a raczej wór. Equus = koń, zaeta = sackcloth. Ergo skrzyp, Equisetum, bez względu na gatunek. Być może z tych, które ostatnio pasły się i pasą na łamach Receptury. W tym przypadku jest to naturalistyczna nazwa rodzajowa; nie ma śladu czeskiego przedrostka.
Na przykład taki czeski konitrud. Szczerze mówiąc, nie jest to czysto czeskie słowo i nazwa, ale zaczerpnięte z języka polskiego. Veleslavín wyjaśnił, skąd wziął tę nazwę w swoim tłumaczeniu zielnika Mattioli: Wszystkie zioło jest bardzo gorzkie… Ma również właściwości przeczyszczające. Kiedy bowiem jego świeże lub suche liście zostaną zjedzone w liczbie dziesięciu, wydalają z kałem śluz i żółć. I nawet konie, gdy jedzą te zioła na pastwisku, stają się tłuste, a jeśli są zaniedbane, chorują i chudną… „
Polska nazwa konitrud została przyjęta przez braci Pesl (1819) jako nazwa rodzajowa dla rodzaju roślin Gratiola. Interpretacja łacińskiej nazwy rodziny jest wątpliwa z powyższym, ponieważ nazwa Gratiola pochodzi od łacińskiego gratia, łaska, dziękuję. Gratiola officinalis, jeżówka, to wieloletnie zioło z rodziny jeżówek Plantaginaceae, dawniej rośliny z rodziny kretowatych (Scrophulariaceae), na wypadek gdyby ktoś jej szukał. Jest to roślina obecnie bardzo zagrożona, w rzeczywistości trująca, pochodząca z zalanych łąk i rowów.
Uciekłem od koni! Na przykład ludowy Czech wiedział. hobby jako nazwa rodzajowa wiciokrzewu z rodzaju Aconitum (na obszarach kontaktowych z niemieckim, gdzie rosła Pferdlein) lub oznaczenie szałwii (Salvia officinalis). Swego czasu na Morawach można było spotkać konia, co było zarejestrowaną nazwą wernakularną dla jesiennego ogona, Colchicum autumnale.
Ciekawe konimalta to tylko jedna z wielu wymyślonych, a nawet zniekształconych nazw mięty: końska mięta, końska mięta, balsam koński, koński lub kobyli pazur lub nag. W przypadku mennic odnotowano również kombinację ludową końska łapa bez merytorycznego wyjaśnienia, w jaki sposób i skąd wzięły się mennice.
Jeśli jesteśmy przy temacie epitetów, przymiotników, nazw rodzajowych roślin, to często w odniesieniu do dużych roślin stosowano porównanie do dużego zwierzęcia, ergo konia. W ten sposób szczaw wielkolistny otrzymał swoją nazwę, chociaż w mojej głowie pojawia się również możliwość rozwiązania, że tylko konie jedzą to zioło, że jest ono dobre tylko dla koni.
Oczywiście nie mogę też pominąć klatki dla koni, klatka dla koni. Ale wiesz już o tej roślinie, że jest przykładem innego błędnego nazewnictwa, że pierwotnie była używana w odniesieniu do rośliny o zwisającym kwiecie, tj. kucyk.
O autorze
Václav Větvička to botanik z renesansowym duchem, który od ponad sześćdziesięciu lat popularyzuje naukę. Pracował w wielu renomowanych instytucjach, m.in. jako dyrektor Ogrodu Botanicznego Wydziału Nauk Uniwersytetu Karola.