Gruzińscy studenci potępiają wybory i zapowiadają protesty
Studenci z co najmniej 13 gruzińskich uniwersytetów opublikowali w niedzielę wspólny manifest potępiający sporne wybory parlamentarne z 26 października i zapowiadający akcje „obywatelskiego nieposłuszeństwa” w centrum Tbilisi w ciągu najbliższych 24 godzin. TASR donosi na podstawie raportu Radia Liberty (RFE/RL).
W swoim manifeście z 17 listopada gruzińscy studenci stwierdzają, że systematyczne fałszerstwa wyborcze ujawniają wysiłki rządzącej partii Gruzińskie Marzenie zmierzające do przejęcia kontroli nad państwem.
„Nie pozwolimy, by nasz kraj stracił wolność. Jako obywatele Gruzji pozostajemy oddani wartościom demokratycznym i interesom państwa” – czytamy w manifeście. „Nie uznajemy wyborów ani parlamentu obradującego zgodnie z wynikami tych wyborów (…). Jesteśmy gotowi walczyć o wolność dla nas i dla naszego kraju!” dodają.
W manifeście studenci mówią również o rzekomych atakach rządu na system edukacji, wspominając o „dyskryminujących i selektywnych decyzjach” dotyczących dostępu do instytucji edukacyjnych, a także o „narzucaniu cenzury” w nauczaniu. Manifest został podpisany przez 13 grup z co najmniej 13 gruzińskich uniwersytetów.
Gruzińska Komisja Wyborcza potwierdziła w sobotę wyniki wspomnianych wyborów, pomimo powszechnych protestów czy oskarżeń o fałszerstwa i rosyjską ingerencję. Według nich, prorosyjska partia Gruzińskie Marzenie zdobyła 53,93 procent głosów, podczas gdy cztery opozycyjne sojusze zdobyły 37,79 procent.
Posiedzenie komisji zostało na krótko przerwane, gdy lider opozycji Davit Kirtadze spryskał czarną farbą twarz jej przewodniczącego, Giorgiego Kalandarishviliego, przed oficjalnym ogłoszeniem wyników. Akcja protestacyjna Kirtadze miała na celu zwrócenie uwagi na fakt, że atrament używany przez wyborców do zaznaczania swoich wyborów na kartach do głosowania był w niektórych przypadkach widoczny z drugiej strony, co zdaniem opozycji zagrażało tajności głosowania.
Opozycja odmawia zasiadania w nowo wybranym parlamencie, który uważa za „nielegalny”, ponieważ według opozycji wyborom towarzyszyły powszechne oszustwa. Oskarża również partię rządzącą o odciąganie Gruzji od UE i chęć przywrócenia jej do rosyjskiej strefy wpływów. Prezydent Salome Zurabiszwili również odrzuca wyniki wyborów. Jedynie rządząca partia Gruzińskie Marzenie, która sprawuje władzę w kraju od 2012 roku, uznała je, przypomina RFE.
Protesty studenckie miały miejsce na uniwersytetach w głównych miastach w całym kraju już w piątek wieczorem. UE i inne zachodnie mocarstwa wyraziły zaniepokojenie zarzutami oszustw wyborczych, a Tbilisi wezwało do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie nieprawidłowości.
Gruzja jest krajem kandydującym do członkostwa w UE od grudnia 2023 roku. Ale w odpowiedzi na przyjęcie „ustawy o zagranicznych agentach”, podobnej do rosyjskiego ustawodawstwa używanego do uciszania sprzeciwu, Bruksela zawiesiła proces akcesyjny w lipcu i zamroziła dziesiątki milionów euro pomocy finansowej.