Mistrz freedivingu: „Najważniejszą rzeczą jest nauczyć się radzić sobie ze swoimi myślami”
Hobby Liny może dla niektórych brzmieć egzotycznie: jest mistrzynią Litwy we freedivingu z 2024 roku.
W tym roku przepłynęła 158 metrów na jednym oddechu w basenie w stylu grzbietowym i pobiła rekord Litwy.
Prawdopodobnie wielu osobom trudno jest zrozumieć, jak możliwe jest przepłynięcie ponad sześciu metrów w 25-metrowym basenie, zanurzając się pod wodą i wstrzymując oddech. Co dzieje się z ludzkim ciałem i jakie myśli krążą po głowie?
Lina nurkuje swobodnie od lat i uważa, że jest to najlepsza terapia. Nie bez powodu nurkowanie swobodne nazywane jest również medytacją pod wodą.
Trening nurkowania swobodnego uczy, jak kontrolować oddech (nie oddychać), uspokajać umysł i budować wytrzymałość na dwutlenek węgla.
Entuzjaści tego sportu wyjaśniają, że dla wielu z nas tlen wystarcza na kilka minut lub dłużej (rekord świata mężczyzn wynosi ponad 11 minut), a nasze wyimaginowane pragnienie wdychania tlenu jest tak naprawdę tylko pragnieniem wydychania dwutlenku węgla, który gromadzi się w naszych ciałach.
Lina, zastanawiam się jak człowiek może mieć taką myśl, żeby wybrać dość egzotyczny sport?
W dzieciństwie pływałam na basenie, więc kiedy moje dzieci podrosły, a ja znalazłam więcej czasu dla siebie, pływanie do mnie wróciło. Brałam lekcje pływania, startowałam w wyścigach i maratonach. Jestem jedną z tych osób, które nie interesują się sportem.
Dla mnie zawsze ważne jest wyznaczenie sobie celu i dążenie do niego. Chodzenie na siłownię tylko po to, by być w formie, nie jest dla mnie celem. Chcę osiągać wyniki sportowe. Dlatego zawody, mistrzostwa, maratony są dla mnie.
W końcu trochę znudziło mi się pływanie w basenie i wtedy nurkowanie zaczęło pojawiać się wszędzie. Wciąż pojawiały się artykuły i filmy na ten temat. Pewnego dnia przypadkowo zobaczyłem w Internecie zdjęcie – pięknych ludzi pod wodą.
Kiedy zacząłem się temu przyglądać, zdałem sobie sprawę, że byli to wolni nurkowie. Chciałem sam spróbować. Znalazłem trenera na Litwie i rozpocząłem szkolenie.
Jedną rzeczą jest podziwianie zdjęć w Internecie, ale najwyraźniej zupełnie inną jest nauczenie się, jak pozostać pod wodą przez długi czas na jednym oddechu. Czy to było przerażające?
Oczywiście moje pierwsze próby wydają się teraz śmieszne. Sam nie rozumiałem, co się dzieje pod wodą, to było dość przerażające, ale od tego jest trening.
Istnieje kilka dyscyplin nurkowania swobodnego. Na przykład jedną z nich jest nurkowanie statyczne, w którym nie poruszasz się pod wodą i musisz pozostać nieruchomo tak długo, jak to możliwe, bez oddychania. Inną metodą jest nurkowanie pod wodą w basenie na jak najdłuższą odległość bez oddychania, z włosami lub bez.
Inną dyscypliną jest głębokie nurkowanie. Z nich wszystkich najtrudniej jest mi zachować spokój pod wodą.
Najwyraźniej dlatego, że najtrudniej jest mi poradzić sobie z myślami w tym stanie. O wiele łatwiej jest mi uspokoić umysł, gdy się poruszam. Ale dla innych jest odwrotnie.
W tym roku przepłynąłeś 158 metrów pod wodą bez oddychania. Aby dać ci wyobrażenie, ile razy przepłynąłeś basen bez zaczerpnięcia oddechu?
Przepłynąłem 25-metrowy basen ponad 6 razy.
I przez cały ten czas nie mogłeś zrobić wdechu ani wydechu? Czy po prostu wstrzymałeś oddech?
Wydychanie byłoby niebezpieczne, ponieważ wydychałbyś również tlen.
Zastanawiam się, co dzieje się w twojej głowie w tym momencie?
Wiele rzeczy, można by o tym napisać cały artykuł (śmiech). Tak naprawdę free-diving to głównie sport mentalny. Nie bez powodu nasz trener lubi powtarzać, że trzeba się dobrze nastawić i wszystko będzie dobrze.
Podczas nurkowania pod wodą przechodzi się przez wiele etapów. Najtrudniejszą częścią na początku jest radzenie sobie z myślami, więc najważniejszą rzeczą jest nauczenie się, jak uspokoić umysł, aby nie mieć żadnych niespokojnych myśli, które mogą uniemożliwić nurkowanie.
Nie bez powodu wiele osób próbuje osiągnąć stan medytacyjny przed zanurzeniem się, zwykle unikając kontaktu wzrokowego, komunikacji, bycia we własnym świecie.
Ponieważ trenuję od lat, nie odczuwam potrzeby oddychania po zejściu pod wodę. Jestem już odpowiednio przygotowany przed nurkowaniem, uspokoiłem swoje ciało – jestem w stanie medytacji. Wiem, jak radzić sobie z myślami i umysłem.
Jest takie ładne powiedzenie: nurkowie, którzy nurkują z butlami tlenowymi, patrzą na zewnątrz i obserwują otoczenie, podczas gdy nurkowie free zawsze patrzą do wewnątrz, na siebie. Chociaż treningi i zawody zawsze odbywają się pod czujnym okiem ratowników i trenerów, pod wodą jesteś zdany na siebie i musisz sam o siebie dbać, wspierać się i motywować.
Gdy już uporządkujemy nasze umysły, staramy się bardziej zrelaksować nasze ciała i wyregulować nasze serce.
Kiedy zanurzasz się i zaczynasz nurkować, na początku jest przyjemnie, ale po pewnym czasie ciało nadal zaczyna wysyłać pewne sygnały – na początku wydaje się, że drętwieją kończyny, ponieważ przepływ krwi koncentruje się na ważnych narządach.
Po pewnym czasie, gdy ciało zaczyna odczuwać wzrost dwutlenku węgla, gardło zaczyna się kurczyć, a następnie przepona. Nie są to przyjemne doznania, ale kiedy wiesz, dlaczego tak się dzieje i znasz swoje ciało, nie ma strachu.
Dlatego w naszym treningu trenujemy tolerancję dwutlenku węgla, abyśmy mogli łatwiej reagować na nieprzyjemne sygnały wysyłane przez ciało. Bardzo ważne jest również, aby monitorować swoje ciało i wiedzieć, kiedy trzeba wyjść.
Nigdy nie trenujemy sami, to ścisła zasada. Każde nurkowanie jest monitorowane przez doświadczonego kolegę. Rola nadzorcy jest również bardzo ważna.
Kiedy wiesz, że obserwator jest doświadczonym nurkiem, znacznie łatwiej jest się zrelaksować i osiągnąć lepsze wyniki. Nurkowanie swobodne nie jest tak ekstremalne, jak się wydaje, jeśli nie nurkujesz sam.
Naturalnym pytaniem jest – po co ci to wszystko?
Zadaję sobie to pytanie za każdym razem przed zawodami. Nie jest łatwo to wyjaśnić. Po prostu w tym sporcie łączy się wiele rzeczy – nie chodzi tylko o ciało i umysł, ale także o psychologię, samoanalizę.
W życiu jestem samotnikiem, więc bardzo lubię autoanalizę. Pomaga mi to w samodoskonaleniu. Kiedy pokona się pewne problemy, obawy przed nurkowaniem, nie ma ich już w codziennym życiu. Nurkowanie swobodne jest więc dla mnie jak terapia.
Kiedy pokona się pewne problemy, lęki przed nurkowaniem, nie istnieją one już w codziennym życiu. Nurkowanie swobodne jest więc dla mnie jak terapia.
Aby dobrze przygotować się do nurkowania, trzeba zadbać nie tylko o swoje zdrowie psychiczne, ale także o odżywianie. Wiedząc, że mniej zdrowa żywność prowadzi do większego uwalniania dwutlenku węgla w organizmie, naturalnie zaczynasz jej unikać.
Podobnie jest z higieną myśli. Jeśli martwisz się o coś lub masz nieprzyjemne doświadczenia, powoduje to napięcie w twoim ciele, utrudnia relaks i objawia się w nurkowaniu.
Dość egzotyczna terapia
Tak, nurkowanie swobodne wciąż wydaje się wielu osobom dość egzotyczne. Ale w rzeczywistości nie ma w tym nic egzotycznego. Każdy może to zrobić. Nikt z nas nie wie, ile mamy w sobie zasobów i niewykorzystanego potencjału.
Jest całkiem realne, że wszyscy moglibyśmy nauczyć się pozostawać pod wodą bez oddychania przez 5 minut. Odkrywanie nieodkrytych możliwości naszych ciał jest niezwykle ekscytujące.
Nurkowanie swobodne wciąż wydaje się być dla wielu dość egzotyczną aktywnością. W rzeczywistości jednak nie ma w nim nic egzotycznego. Każdy może to robić.
Prawdopodobnie każdy z nas odczuł, że ciało łatwiej rozluźnia się w wodzie. Dzieje się tak dlatego, że kiedy wkładamy głowę do wody, uruchamia się tak zwany odruch nurkowania u ssaków. W rezultacie naturalne tętno natychmiast zwalnia, a krew jest przenoszona z kończyn do serca.
Ułatwia to pozostanie w wodzie bez oddychania, ponieważ naturalnym stanem człowieka jest nie oddychanie pod wodą. Kiedy mózg otrzymuje sygnał, że ciało znajduje się pod wodą, koncentruje wszystkie swoje zasoby na utrzymaniu oddychania osoby tak wygodnie i tak długo, jak to możliwe. Odruch ten nie działa jednak, gdy wstrzymujemy oddech na lądzie.
Zastanawiam się, czy przeprowadzono jakieś badania naukowe, aby odpowiedzieć na pytanie, jaki wpływ ma to na nasze ciała, gdy wstrzymujemy oddech na tak długi czas?
Ja również często jestem pytany o to, czy nie szkodzę w ten sposób swojemu ciału. Wyjaśnię to w prosty sposób – podczas treningu nie uczymy się głównie, jak przetrwać bez tlenu, ale jak tolerować CO2 przez długi czas.
Pod wodą trudno jest nam przebywać przez dłuższy czas, nie z powodu braku tlenu, ale dlatego, że poziom CO2 wzrasta i chcemy go wydychać. Okazuje się jednak, że CO2 jest bardzo dobry dla organizmu, a jego zalety są opisane w książkach i artykułach naukowych.
Istnieją nawet specjalne zabiegi, w których CO2 pomaga leczyć choroby, takie jak astma (metoda oddychania Buteyko). Obecnie popularne są różne praktyki oddechowe, pochodzące od joginów, które również obejmują wstrzymywanie oddechu.
Ponadto, gdy poziom CO2 spada, rezerwy tlenu zmniejszają się, a niższy poziom CO2 prowadzi do niedotlenienia, tj. braku tlenu. CO2 pomaga tlenowi lepiej penetrować tkanki organizmu. Dlatego często zauważam, jak czerwone są moje policzki po treningu.
Nie jest również tajemnicą, że CO2 aktywuje przywspółczulny układ nerwowy, który jest odpowiedzialny za relaks i odpoczynek.
Trudno jest nam przebywać pod wodą przez długi czas, nie z powodu braku tlenu, ale dlatego, że poziom CO2 wzrasta i chcemy go wydychać.
Lina, kiedy się wynurzasz, czy to miłe móc znowu oddychać?
Kiedyś było, ale teraz już mnie to nie obchodzi. Wiesz, być może największą przyjemnością jest ponowne oddychanie powietrzem, gdy jesteś na nurkowaniu rekreacyjnym i nurkujesz w głębinach.
Wtedy, gdy się wynurzasz, ten pierwszy oddech powietrza wydaje się bardzo ważny. Czujesz się tak, jakbyś ponownie przeżywał etap narodzin. Kiedy po prostu nurkujesz pod wodą w basenie, możliwość oddychania nie jest już dla mnie tak ważna. Może dlatego, że jesteś pod wodą i w każdej chwili możesz szybko zemdleć.