Rosja jest otwarta na negocjacje w sprawie zakończenia wojny, ale muszą one wyjść od Trumpa, link
Rosja jest otwarta na negocjacje w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie, o ile zostaną one zainicjowane przez prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Jednak rozmowy muszą opierać się na rzeczywistości na polu bitwy, która rozwija się na korzyść Rosji, powiedział dziennikarzom w czwartek stały przedstawiciel Rosji przy biurze ONZ w Genewie Giennadij Gatiłow. TASR informuje o tym na podstawie raportu Reutersa.
Były prezydent USA wielokrotnie krytykował to, co uważał za zbyt dużą pomoc Zachodu dla Kijowa i obiecywał szybkie zakończenie konfliktu, nie podając jednak szczegółów. Jego zwycięstwo w wyborach wzbudziło obawy w kilku państwach europejskich, że pomoc USA dla Ukrainy może zostać znacznie zmniejszona lub nawet wstrzymana.
„Trump obiecał rozwiązać kryzys na Ukrainie w ciągu jednej nocy. Dobrze, niech spróbuje. Ale jako realiści rozumiemy, że tak się nie stanie”. podkreślił Gatilov. „Ale jeśli rozpocznie lub zaproponuje coś, co uruchomi ten proces polityczny, z zadowoleniem to przyjmiemy” – wyjaśnił.
Rozwiązaniem może być naprawienie stosunków
Gatilov zasugerował, że wybór Trumpa stanowi nową szansę na dialog ze Stanami Zjednoczonymi, ale wyraził sceptycyzm, że prawdziwy reset w stosunkach rosyjsko-amerykańskich zostanie osiągnięty.
„Amerykańska elita polityczna, niezależnie od wewnętrznych zmian politycznych, nieustannie dąży do odepchnięcia Moskwy i niestety ta orientacja jest w niej głęboko zakorzeniona, a nawet zmiana administracji niewiele zmieni” – powiedział Gatilov.
„Jedyną zmianą może być dialog między naszymi krajami. Jest to coś, czego brakowało w ostatnich latach” – dodał.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wielokrotnie powtarzał, że pokój nie może zostać osiągnięty, dopóki wszystkie rosyjskie wojska nie opuszczą Ukrainy, w tym Półwyspu Krymskiego. Żądania te obejmowały tzw. plan zwycięstwa przedstawiony przez Zełenskiego w październiku. Plan ten wzywał również do zaproszenia Ukrainy do NATO, które Moskwa od dawna postrzega jako zagrożenie, zgodnie z oświadczeniami tamtejszych urzędników.