Polski prezydent i czeski premier chwalą się rozmowami telefonicznymi z Donaldem Trumpem, słowaccy politycy jeszcze nie
Petr Fiala ocenia rozmowę telefoniczną z prezydentem elektem USA jako doskonałą, Andrzej Duda obiecał spotkanie z Donaldem Trumpem przed inauguracją.
Premier Robert Fico określił zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA jako porażkę liberalizmu. Podczas gdy przywódcy polityczni z sąsiednich krajów zdążyli pochwalić się rozmową telefoniczną z nowym szefem Białego Domu, który obejmie urząd w styczniu 2025 roku, słowaccy politycy wciąż milczą na temat ewentualnej rozmowy telefonicznej z prezydentem USA.
Premier Węgier Viktor Orbán i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiali z Trumpem telefonicznie w zeszłym tygodniu.
Wspomnienia Trumpa z Pragi
„Znakomita rozmowa telefoniczna z Donaldem Trumpem” – chwalił w poniedziałek wieczorem rozmowę z Trumpem premier Czech Petr Fiala. Pogratulował mu zwycięstwa w wyborach i wspólnie rozmawiali o Ukrainie, Izraelu i Bliskim Wschodzie.
„Wspomnieliśmy również o jego zmarłej żonie Ivanie i rozmawialiśmy o wspomnieniach prezydenta z Pragi”, dodał Fiala, dodając, że nie może się doczekać bliskiej współpracy.
Prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie udało się również pochwalić rozmową telefoniczną z Trumpem tego popołudnia, a prezydent elekt USA zadzwonił do niego w dniu, w którym Polacy obchodzą Święto Niepodległości. To właśnie 106 lat temu – 11 listopada 1918 roku – Polska odzyskała niepodległość.
Polacy „już planują wizytę Trumpa”
Donald Trump ma złożyć przysięgę prezydencką 20 stycznia 2025 roku. Duda obiecał spotkać się z przyszłym szefem Białego Domu przed inauguracją. Duda i Trump nie uzgodnili jeszcze konkretnej daty. Oczekuje się, że podczas spotkania oba kraje pogłębią swoje więzi i będą jeszcze ściślej współpracować.
Trump, za pośrednictwem Dudy, podziękował Polakom mieszkającym w USA za głosowanie na niego. Według polskiego prezydenta, Trump powiedział, że Polska nigdy o tym nie zapomni.
Polacy już spekulują, że jedna z pierwszych zagranicznych podróży republikańskiego prezydenta Donalda Trumpa może prowadzić do naszych północnych sąsiadów. Okazją może być np. objęcie przez Warszawę przewodnictwa w Radzie UE w przyszłym roku.