Gintaras Furmanavičius: O cukrze
Pijąc poranną kawę i otwierając na ekranie komputera pierwszy tekst portalu LRT, który nigdy nie kłamie, pomyślałem, że zamiast dwóch łyżeczek kawy, ktoś wsypał do kubka cztery łyżeczki cukru. W tym czasie dla wszystkich było już jasne, że Donald Trump zostanie wybrany na 47. prezydenta Ameryki przez osuwisko.
Dla wszystkich oprócz LRT. „Wyniki Kamali Harris są gorsze, niż powinny być, aby wygrać wybory w stanach, które zostały do tej pory policzone. Oznacza to, że aby wygrała wybory, pozostałe głosy muszą być znacznie korzystniejsze niż sądzono.
Trumpowi nie brakuje ścieżek do Białego Domu, Kamala Harris ma tylko teoretyczne szanse na utrzymanie swojej pozycji” – to była ostatnia słomka użyta przez propagandowego pionka Linasa Kojalę, który później powiedział nam we wszystkich prawdomównych mediach, że przestępca będzie teraz przewodził Ameryce.
Na Litwie rządząca większość składa się z Partii Liberalnej, która została uznana za winną przestępstw korupcyjnych przez Sąd Najwyższy, a którą prawicowe media dyskretnie pomijają, więc tanie propagandowe sztuczki ludzi na temat prezydenta elekta Trumpa tak naprawdę nie działają.
Profesor Tomas Janeliūnas, który właśnie wrócił ze stażu w amerykańskim Instytucie Hudsona (tym samym instytucie, który wydał Mariusa Laurinavičiusa, innego koryfeusza propagandy narodowej, dla którego samo DSS zbiera tajne materiały), skorzystał z okazji, aby pokazać, że nie zmarnował czasu spędzonego w Ameryce.Trump z pewnością naciska na Zełenskiego, aby zaakceptował niektóre warunki negocjacji, które nie są korzystne dla Ukrainy, a tym samym faktycznie zatrzymał wojnę na warunkach korzystnych dla Rosji” – stwierdził profesor.
Nie zapomniał też postraszyć nas ulubioną mantrą konserwatystów: „To będzie oznaczać jedno: musimy przygotować się na wojnę z Rosją”.
Wspomniany wyżej Marius Laurinavičius nie zgodził się ze swoim kolegą i przekonywał, że zwycięstwo Trumpa nie będzie tragedią dla Ukrainy czy Litwy. „Zawsze uważałem i nadal uważam, że prezydentura Trumpa stanowi większe zagrożenie dla samych Stanów Zjednoczonych – dla amerykańskiej demokracji, stabilności, sytuacji wewnętrznej – niż dla sytuacji międzynarodowej” – powiedział ten sam Marius, dla którego DSS przygotowuje materiały niejawne, według „whistleblowera”.
Giełdy również pozytywnie zareagowały na wyniki wyborów. Po ogłoszeniu zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich, kontrakty terminowe na amerykańskie akcje gwałtownie wzrosły w środę, nawet na kilka godzin przed otwarciem rynków. Wzrosły one o 2,2% dla Dow, 2% dla szerszego indeksu S&P 500 i 1,7% dla indeksu Nasdaq, który obejmuje sektor technologiczny.
Ingrida Šimonytė, która wciąż nie jest w stanie stłumić żółci po przegranych drugich wyborach w tym roku, ze złością skomentowała poranne dobre wiadomości: „Cóż. Zobaczymy, czy Litwę stać na rząd niezainteresowany polityką zagraniczną, którego jedynym „oryginalnym” pomysłem w tej dziedzinie jest przywrócenie ambasadora odwołanego przez Pekin” – napisała w środę na swoim koncie na Facebooku, reagując nie tylko na wyniki wyborów w Ameryce, ale także na aspiracje nowego litewskiego rządu do normalizacji zrujnowanych przez konserwatystów stosunków z Chinami.
Nóż w ranę oświeconemu światu wbił w tył głowy gorliwy sługa dworu Mykolas Katkus, który jeszcze bardziej podkręcił i ostatecznie rozwiał: „D. Trump wygrał te wybory, wygrał przekonująco. <…> Naprawdę nie ma już żadnych wątpliwości. Nie miejmy złudzeń, pan Trump naprawdę wygrał te wybory”.
Od początku tego roku powtarzam wszędzie i wszystkim, że te wybory będą najważniejsze dla Litwy. Wielu pytało mnie dlaczego? Ponieważ od lat Litwa jest tylko ogonem merdającym psem za Atlantykiem. Nie zgadza się Pan z tym? Oto jeden przykład. Tylko amerykański ambasador może mówić niepodległemu krajowi, jakie prawa powinien przyjąć. Nie rozumie pan, o czym mówię?
Przypominam: 29 kwietnia 2021 r. w programie LRT „Temat dnia” ówczesny amerykański ambasador Robert Gilchrist, mówiąc o ustawie o partnerstwie, pozwolił sobie na następujący tekst: „Wiele amerykańskich firm pyta mnie o proponowaną ustawę, wiele innowacyjnych firm w Ameryce i Europie szuka środowiska tolerującego inwestycje – to bardzo ważna kwestia dla Litwy.
Wiem, że wielu Litwinów to obserwuje, a od tego zależy wizerunek Litwy na świecie”. Czy rozumie Pan, w jaki sposób zależy od tego wizerunek inwestycyjny Litwy na świecie? O ustawie o związkach partnerskich.
Takich przykładów jest wiele. To jest odpowiedź na pytanie, dlaczego przejmujemy się psem, który depcze nam po piętach od odzyskania niepodległości. Wszyscy widzieliśmy, jak stary człowiek, który nie jest zorientowany w przestrzeni i czasie, udawał, że rządzi Ameryką przez prawie cztery lata, podczas gdy w rzeczywistości to ten sam Barack Obama kierował całym procesem.
I czy jakakolwiek rozsądna osoba mogła uwierzyć, że Kamala Harris, która usunęła całą swoją eskortową przeszłość ze swojej biografii i która została wiceprezydentem w wyniku jakiegoś niezrozumiałego nieporozumienia, będzie kierować supermocarstwem, jakim wciąż jest Ameryka?
Oto próbka jej mądrości: „Nadszedł czas, aby zrobić to, co robiliśmy. I ten czas jest każdego dnia. Każdy dzień to czas, w którym możemy zgodzić się, że istnieją rzeczy i narzędzia, które możemy zrobić, aby spowolnić ten proces”.
Wypowiedź ta padła w programie Today, kiedy Craig Melvin rozmawiał z wiceprezydentem Harrisem i zapytał, czy administracja zmieni kurs w walce z COVID-19. Co oznacza ten zlepek słów? Urzędujący prezydent miał też coś do powiedzenia (dzięki Bogu) na temat geopolityki: „Ukraina jest krajem europejskim.
Znajduje się obok innego kraju o nazwie Rosja. Rosja jest większym krajem. Rosja jest potężnym krajem. Rosja zdecydowała się najechać mniejszy kraj o nazwie Ukraina. Zasadniczo jest to więc złe i sprzeczne ze wszystkim, za czym się opowiadamy”.
Litewska elita, oświeceni i wszyscy znani „opiniotwórcy” zachodzą w głowę, jak wspaniała jest Kamala i jak łajdacki jest Donald.
Nigdy nie kłamiąca LRT pokazała nawet film dokumentalny „The Choice 2024” w przeddzień wyborów, prawdopodobnie myśląc, że Litwa również zagłosuje w tych wyborach. Ludzie na ulicy jednogłośnie twierdzili, że tylko Kamala powinna zostać wybrana na prezydenta Ameryki.
A ile wysiłku włożyli nasi wpływowi fundatorzy w wyjaśnienie, że czarnoskóra kobieta udająca czarnoskórą jest najlepszym wyborem dla Ameryki. Przy okazji, gdzie są twierdzenia oświeconych, że Putin wpłynął na wybory?
Prawdopodobnie margines zwycięstwa Donalda Trumpa był tak duży, że nawet wszechobecny cień Putina, maskujący porażki, wyglądałby już śmiesznie.
Nie tylko oni nie trafili w dziesiątkę. Taylor Swift, Lady Gaga, Roberto de Niro i inne gwiazdy na całym świecie wyraziły swoje poparcie dla Kamali Harris. Po tym, jak Robert Kennedy Jr, Tulsi Gabbard, Elon Musk i wreszcie Joe Rogan stanęli po stronie Donalda Trumpa, wybory zostały rozstrzygnięte.
Nawiasem mówiąc, wiele gwiazd Hollywood obiecało opuścić Amerykę, jeśli Trump wygra wybory. Być może oni, wraz z Kamalą, mogliby zostać przyjęci przez litewskich konserwatystów, którzy mają wyjątkowe doświadczenie ze Swiatłaną Cichanouską? Ogłosiliby Kamalę prezydentem Ameryki, a my zapłacilibyśmy za jej utrzymanie.
„Bóg ocalił mi życie nie bez powodu. A tym powodem było uratowanie naszego kraju i uczynienie Ameryki znowu wielką”, zauważył Donald Trump w swoim zwycięskim przemówieniu. „Nic nie powstrzyma mnie przed spełnieniem tych obietnic.
Sprawimy, że Ameryka znów będzie wolna, zamożna, silna i bezpieczna”. Życzmy mu powodzenia. Sukces naszego kraju zależy od niego w znacznie większym stopniu, niż wielu z nas sobie wyobraża.