Irański generał Strażników Rewolucji zginął w katastrofie helikoptera
Wypadki śmigłowców są stosunkowo rzadkie w Iranie, były prezydent zginął w podobnym wypadku w 2024 roku.
W katastrofie śmigłowca podczas operacji antyterrorystycznej w południowo-wschodnim Iranie zginął generał irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji. Powołując się na media państwowe, agencja AFP podała tę wiadomość w poniedziałek, donosi TASR.
Katastrofa ultralekkiego śmigłowca miała miejsce podczas działań bojowych w pobliżu miasta Sirkan w przygranicznej prowincji Sistan i Beludżystan. Media podały, że ofiarami katastrofy byli generał Hamid Mazandarani i pilot maszyny.
Irańskie siły zbrojne prowadzą operację antyterrorystyczną w regionie od 26 października, kiedy to dziesięciu policjantów zginęło w ataku sunnickich bojowników muzułmańskich. Według irańskich mediów, do tej pory zabito kilku bojowników. Inni zostali zatrzymani.
Prowincja Sistan i Beludżystan graniczy z Pakistanem i Afganistanem i jest jedną z najbiedniejszych prowincji tej islamskiej republiki. Jest domem dla członków mniejszości Beludżów – grupy etnicznej, która oprócz Iranu jest również szeroko rozpowszechniona w Pakistanie i Afganistanie – którzy wyznają sunnicki odłam islamu – w przeciwieństwie do większości szyickiej populacji Iranu.
Wypadki śmigłowców są stosunkowo rzadkie w Iranie, ale były prezydent Ebrahim Raisi zginął w maju 2024 r., kiedy jego helikopter uderzył w zbocze góry. Ultrakonserwatywnemu prezydentowi towarzyszył ówczesny minister spraw zagranicznych Hossein Amir Abdollahian i sześć innych osób. Wszyscy zginęli w katastrofie.