Łukaszenka, który rządzi Białorusią, mówi, że wojna w Ukrainie może zakończyć się „remisem”
„Ukraina nie wygra na polu bitwy. Ukraińcy i Zachód zdają sobie z tego sprawę. Dlatego trzeba dojść do porozumienia”, powiedział Łukaszenko na konferencji bezpieczeństwa w Mińsku.
„Jeśli trzeba to zrobić natychmiast, to może być remis. Używam tu języka sportowego”, powiedział.
Łukaszenka, sojusznik Kremla, nie wyjaśnił, w jaki sposób można osiągnąć taki wynik, ale nawiązał do rozmów Rosja-Ukraina, które miały miejsce wkrótce po wybuchu wojny w 2022 roku.
Moskwa przedstawia te rozmowy tak, jakby porozumienie zostało prawie osiągnięte, twierdząc, że Ukraina już zgodziła się na neutralny status.
To jednak ograniczyłoby możliwości obronne Ukrainy i pozostawiłoby kwestię rosyjskich terytoriów okupowanych nierozwiązaną.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oświadczył, że kompromis jest nie do przyjęcia. Remis nie chroniłby w wystarczającym stopniu interesów wszystkich zaangażowanych stron, powiedział w Mińsku.
Rosyjskie siły ostatnio posuwają się naprzód i zajmują coraz więcej ukraińskiego terytorium, więc Moskwa wierzy, że może osiągnąć swoje cele.
Moskwa domaga się, aby Ukraina oddała cztery swoje obwody, z których żaden nie jest kontrolowany przez Rosję, zrezygnowała z członkostwa w NATO i została „zdenazyfikowana”.
Ten ostatni termin używany przez Moskwę wydaje się odnosić do utworzenia rządu w Kijowie, który byłby bardziej zgodny z rosyjskimi interesami.