Ostatnie posty

Nowy lekarz rodzinny przychodni w Veiviržėnai: „Najważniejszą rzeczą jest znalezienie kontaktu z każdym pacjentem

Do niedawna krążyły pogłoski, że mieszkańcy Veiviržėnai i okolic zostaną pozbawieni własnej przychodni i możliwości leczenia jak najbliżej domu.

Jednak ciemne chmury zbierające się nad przychodnią w Veiviržėnai, która znajduje się pod opieką Gminnego Ośrodka Zdrowia w Kłajpedzie, zostały rozwiane przez młodego lekarza, który rozpoczął pracę w placówce w lipcu i którego ludzie już pokochali.

Ginta REMEIKĖ, która sama jest lekarzem rodzinnym, nie jest obojętna na swoich pacjentów i ich problemy zdrowotne.

Wybrała medycynę i nie żałuje

Gdy tylko otworzyłem drzwi przychodni w Veiviržėnai, przywitała mnie blondynka, której twarz zdobiła nie tylko życzliwość w oczach, ale także szeroki uśmiech.

„Pewnie mnie szukasz?” – zapytała uprzejmie i zaprowadziła mnie do swojego gabinetu.

Wkrótce stało się jasne, że była nowym lekarzem rodzinnym placówki, który pracował w lokalnych i okolicznych wioskach od zaledwie trzech miesięcy.

„Chociaż pracuję dopiero od niedawna, zdążyłam już poznać większość pacjentów ambulatoryjnych. To dla mnie bardzo ważne, aby nawiązać kontakt ze wszystkimi” – powiedział 30-letni lekarz.

Lekarka, która pochodzi z Kłajpedy, powiedziała, że przeprowadziła się do Gargždai z rodzicami, gdy była prawdopodobnie w piątej klasie.

Ukończyła tutaj gimnazjum Vaivorykštės, a następnie udała się na Uniwersytet Wileński, gdzie studiowała medycynę, a następnie medycynę rodzinną na Litewskim Uniwersytecie Nauk o Zdrowiu w Kownie.

„Nie będę ukrywać – było ciężko. Często myślałam o poddaniu się, a nawet o tym, że medycyna nie jest dla mnie. Ale wzięłam się w garść i skończyłam studia.

Jestem bardzo szczęśliwa, że się nie poddałam i teraz pracuję w zawodzie, który naprawdę lubię, co zaczęło mi się podobać podczas rezydentury, kiedy oderwałam się od książek i praktycznie zetknęłam się z medycyną”, mówi Remeikė, którą na medycynę popchnęli rodzice, o trudnych latach studiów.

Sama Ginta marzyła o zostaniu pedagogiem społecznym. Ale jej rodzice, którzy byli bardzo dobrymi uczniami, zachęcali swoje dziecko do zostania lekarzem.

Tak też zrobiła. Dziś niczego nie żałuje. „Staram się dotrzeć do sedna problemów każdego z moich pacjentów, które nie zawsze są fizyczne.

Często ludzie nie zdają sobie sprawy, że nie cierpią na dolegliwości fizyczne, ale psychologiczne. Wiedza, którą zdobyłem studiując psychoterapię, pomaga mi je dostrzec.

Poświęciłem już kilka lat tej gałęzi medycyny, ale żeby móc dopasować się do mojej pracy tutaj, zawiesiłem studia na rok.

Lubię tę dziedzinę, ponieważ pomaga mi w mojej pracy i pomaga mi rozpoznawać problemy zdrowotne, takie jak depresja, zaburzenia lękowe i hipochondria”, powiedziała.

Serce wraca do domu

Na pytanie, jak to się stało, że po studiach wróciła do ojczyzny i dostała pracę nie w dużej placówce medycznej, ale w przychodni w małym miasteczku, lekarka, która pracuje nie tylko w Veiviržėnai, ale także w Gargždai, w Departamencie Opieki Wspierającej i Pielęgniarstwa Centrum Opieki Zdrowotnej, mówi, że nie był to przypadek. Była to świadoma decyzja podjęta przez nią i jej męża Mindaugasa, która została szczegółowo omówiona.

Mąż Ginty pochodzi z Szawli, więc para zastanawiała się, czy wyjechać do Kłajpedy czy Szawli. Po długich dyskusjach szala przechyliła się na stronę morza.

„Moje serce ciągnęło z powrotem do domu, gdzie ulice i ludzie byli tacy sami. Moja ojczyzna mnie wzywała. Cieszę się, że mój mąż mnie wspierał.

Dziś oboje jesteśmy zadowoleni z takiego obrotu spraw. Osiedliliśmy się w Jaks, które jest jak przystanek, ponieważ rano jadę do Veiviržėnai, a Mindaugas jedzie do Kłajpedy, gdzie pracuje jako optometrysta” – powiedziała G. Remeikė.

Jeśli miejsce zamieszkania było kwestią dyskusyjną, młoda lekarka od razu zdecydowała się na miejsce pracy.

Po przyjemnych doświadczeniach w Kuršėnai, chciała pracować tylko w małej placówce medycznej, ponieważ łatwiej było nawiązać relacje z pacjentami i zdobyć ich zaufanie. „W małej placówce czujesz się jak prawdziwy lekarz rodzinny.

Przychodzą całe pokolenia pacjentów – dziadkowie, rodzice, dzieci. Wszystkich znasz, z każdym rozmawiasz. To zrobiło na mnie największe wrażenie” – powiedział lekarz, który najpierw dostał pracę w Gminnym Ośrodku Zdrowia w Kłajpedzie, a od lipca – w Veiviržėnai.

Informacje zwrotne są ważne

Dlaczego lekarz rodzinny, a nie specjalista w danej dziedzinie? Remeikė uważa, że kiedy spotykasz się ze specjalistą w danej dziedzinie, komunikacja jest bardziej powierzchowna, podczas gdy z lekarzem rodzinnym jest ona bliska.

„W Veiviržėnai od razu poczułam sprzężenie zwrotne. Pacjenci są wdzięczni za pomoc i komunikację. Często ludzie, zwłaszcza starsi, potrzebują po prostu rozmowy, wsparcia, zapewnienia, że wszystko jest w porządku.

To właśnie robię – uspokajam, przytulam i trzymam za rękę, jeśli tego właśnie potrzebuje dana osoba. Dbam o każdego z moich pacjentów”, uśmiechnęła się.

„Zdarza się, że piszemy do siebie wieczorem, rozmawiamy o tym, jak pomóc jednemu lub drugiemu pacjentowi. Wszystko kręci się wokół ludzi”.

Remeikė, która jest licencjonowanym lekarzem rodzinnym i medycznym, również lubi swoją pracę w Departamencie Opieki Paliatywnej i Pielęgniarstwa Centrum Zdrowia, ale przyznaje, że ta ostatnia jest trudniejsza emocjonalnie.

Tam rekonwalescencja jest rzadsza, a śmierć jest bardziej powszechna. „Staram się robić wszystko, co w mojej mocy, aby jak najbardziej ułatwić danej osobie odejście” – mówi o swojej pracy na Oddziale Opieki Paliatywnej i Pielęgniarskiej.

Przychodnia w Veiviržėnai rozwija się

Poproszona o wymienienie największych wyzwań, z jakimi musi się zmierzyć w swojej karierze medycznej, Remeikė bez zastanowienia odpowiedziała, że jest to biurokracja.

Uważa, że gdyby nie duża ilość papierkowej roboty, z którą musi się uporać, mogłaby przyjmować kilkunastu pacjentów dziennie więcej.

Obecnie, w ciągu pół dnia, które spędza codziennie w Veiviržėnai, udziela konsultacji na żywo 20-30 pacjentom i komunikuje się zdalnie z podobną liczbą osób w różnych kwestiach zdrowotnych.

Jest szczęśliwa, że została przyjęta w przychodni i powitana przez ludzi, którzy zaczęli się rozwijać, odkąd zaczęła tam pracować.

Obecnie zarejestrowało się ponad 1300 osób. „Ludzie lubią nowe rzeczy, lubią poznawać ludzi. Nie słyszałem jeszcze żadnych złych opinii.

Wspaniale jest widzieć, że coraz więcej osób się zapisuje. Dobrze jest również widzieć, że przyjeżdżają nie tylko miejscowi, ale także ludzie z okolicznych wiosek.

Mam nawet pacjentów z Gargždai. Może to i lepiej, że w małej placówce medycznej nie ma kolejek, a zakres usług nie jest tak ubogi” – powiedziała G. Remeikė.

W przychodni w Veiviržėnai ludzie mogą dwa razy w tygodniu wykonać kompleksowe badania krwi, które są przeprowadzane w laboratorium w Antėja, a także ogólne badania krwi, testy CRB, które są ważne w wykrywaniu procesów zapalnych, oraz badania moczu.

Dostępne są również wlewy kroplowe i kardiogramy. Oczekuje się, że usługi stomatologiczne będą wkrótce dostępne, a przestrzeń robocza jest przygotowywana do tego celu.

Mówiąc z dumą o przychodni w Veiviržėnai, młoda lekarka zapewniła, że nie planuje zmieniać tej instytucji na inną.

„Podoba mi się tutaj, czuję się potrzebna” – powiedziała, nie ukrywając, że otrzymała oferty pracy tutaj również z dużych ośrodków zdrowia i prywatnych placówek medycznych.

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.