Ostatnie posty

Najnowsze notowania partii przed wyborami do Sejmu: czołowi socjaldemokraci doganiają konserwatystów

Według niej, chociaż socjaldemokraci nadal mają przekonującą przewagę w najnowszych rankingach publicznych, zachowanie polityków w ostatnich tygodniach może mieć decydujący wpływ na wyniki.

Według sondaży przeprowadzonych przez Baltic Research dla Elty w dniach 6-20 września, Socjaldemokraci pod przewodnictwem Viliji Blinkevičiūtė wciąż mogą liczyć na największe poparcie społeczeństwa.

Partia ta, uważana za faworyta wyborów do Sejmu, we wrześniu cieszyła się poparciem 20,1% społeczeństwa. Na kilka dni przed głównym dniem wyborów, drugie miejsce w rankingu zajmują konserwatyści, na czele z premier Ingrid Šimonytė. Według najnowszych sondaży, 15,1% obywateli popiera tę partię, która ma obecnie największą grupę w Sejmie.

Związek Demokratyczny „W imię Litwy” zajmuje trzecie miejsce w tabeli rankingowej. 12,5% respondentów popiera siłę polityczną reprezentowaną przez Sauliausa Skvernelisa, który jest w opozycji.

Ze swojej strony, będąca ostatnio w centrum uwagi „Nemunas aušra” zajmuje czwarte miejsce. Partia Remigijusa Žemaitkaitisa, byłego posła oskarżanego o antysemityzm, cieszy się obecnie poparciem 10,5% wyborców.

Chłopi, którym przewodniczy Ramūnas Karbauskis, mają niemal identyczny wynik. 10,3% respondentów popiera partię, która nie ukrywa swoich aspiracji do utworzenia nowej większości rządzącej.

Kolejne miejsce w rankingu zajmuje Ruch Liberalny, kierowany przez Viktoriję Čmilytė-Nielsen. W przededniu wyborów partię tę popiera 5,1% ludności. Partia Regionów Litwy cieszy się poparciem około pięciu procent – 4,8%. Partia kierowana przez Jonasa i Živilė Pinskas zajmuje obecnie siódme miejsce w tabeli rankingowej.

Partia Wolności, która należy do rządzącej większości i podczas kampanii wyborczej głosiła, że ma „niedokończone sprawy”, idzie do wyborów parlamentarnych z popularnością 2,7%. Za nią plasuje się Partia Zielonych Litwy, która ma równie postępowy program.

Siłę polityczną pod przewodnictwem Ievy Budraitė popiera 1,8% wyborców. To samo dotyczy Koalicji Pokoju kierowanej przez Viktora Uspaskicha (1,8%).

Pozostałe partie polityczne mogą pochwalić się popularnością na poziomie około 1%. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin Waldemara Tomaszewskiego cieszy się poparciem 1,5% społeczeństwa, Lista Zjednoczenia Narodowego Witolda Sinicy – 1,4%, a Związek Ludu i Sprawiedliwości Arturasa Orlauskasa (centryści, nacjonaliści) – 1,2%.

Partia Wolność i Sprawiedliwość Artūrasa Zuukasa otrzymuje 1,1% populacji. Ranking zamyka lista Litewskiej Partii Ludowej, kierowanej przez Eduardasa Vaitkusa. Według najnowszych sondaży, lista, która była krytykowana za szerzenie prorosyjskich narracji, otrzymuje 0,7% poparcia.

Jednak 9,4% respondentów wskazało, że jeszcze nie zdecydowali, na kogo będą głosować.

Tabela ocen partii pokazuje odpowiedzi respondentów, którzy zdecydowanie i wkrótce wezmą udział w wyborach do Sejmu.

Badanie odbyło się w dniach 6-20 września 2024 roku. Badanie objęło 1004 mieszkańców Litwy (w wieku 18 lat i starszych) w drodze wywiadu osobistego i zostało przeprowadzone w 110 punktach doboru próby.

Skład respondentów odpowiada składowi litewskiej populacji w wieku 18 lat i starszej pod względem płci, wieku, narodowości i rodzaju osiedlenia. Opinia ankietowanych osób odzwierciedla opinię mieszkańców Litwy w wieku 18 lat i starszych. Margines błędu wyników badania wynosi do 3,1%.

Socjaldemokraci niekoniecznie będą świętować zwycięstwo po pierwszej turze wyborów

„Rasa Ališauskienė, dyrektor Baltic Research, mówi, że najnowsze notowania partii sugerują, że kontury formowania nowego rządu raczej nie wyłonią się po pierwszej turze wyborów w niedzielę.

Według niej, w wielomandatowym okręgu wyborczym wynik dwóch pierwszych partii dzielących się głosami może być bardzo podobny.

Z drugiej strony, jak zaznacza socjolog, nie należy wykluczać, że konserwatyści, którzy są za socjaldemokratami w rankingach, będą również tymi, którzy wypiją szampana po pierwszej turze.

„W każdym razie druga tura będzie bardzo ważna. Połowa wyborów do Sejmu odbywa się w okręgach jednomandatowych. Co więcej, nie należy wykluczać, że konserwatyści uzyskają lepszy wynik niż wskazują na to obecne sondaże.

Choć notowania socjaldemokratów wyglądają lepiej, ich elektorat jest trudniejszy do zmobilizowania. Myślę, że możemy mieć bardzo podobny wynik dla konserwatystów i socjaldemokratów”, powiedziała Ališauskienė.

Ze swojej strony socjolog jest ostrożna co do możliwości, że po pierwszej turze wyborów „Nemunas Aušra”, który ostatnio rezonuje w sferze publicznej, zatriumfuje. Według niej taki scenariusz jest mało prawdopodobny.

„W dużych miastach Nemuno Dawn wygląda gorzej niż w pozostałej części Litwy. A jednak sytuacja w Wilnie i Kownie ma z tym wiele wspólnego. Podobnie jest z socjaldemokratami. Wyglądają gorzej w miastach niż w gminach rejonowych”, powiedział dyrektor Baltic Research.

„Tak więc, nie widzę możliwości, aby Świt Niemna zajął pierwsze miejsce. Ale z pewnością może znaleźć się w pierwszej trójce”, dodała.

Czynnik decydujący jest wciąż trudny do oszacowania

Według R. Ališauskienė, istotnym czynnikiem niedzielnych wyborów nie będzie pogoda, ale wyniki polityków w ostatnich tygodniach. Są to działania polityków, które nie zostały „wychwycone” przez żaden publicznie dostępny sondaż socjologiczny.

„Kampania wyborcza dopiero teraz naprawdę się rozpoczęła. Tak więc wpływ debat, reklam i działań polityków nie był jeszcze w pełni odczuwalny w sondażach. Jest to szczególnie ważne, jeśli chodzi o aktywizację wyborców” – powiedział socjolog.

A wyciągnięcie z kanapy nawet sympatyków partii może być wyzwaniem. Ališauskienė podkreśla, że jest to szczególnie prawdziwe w przypadku sił centrolewicowych. Socjaldemokraci i Vardan Lietuvos (W imię Litwy) są jednymi z pierwszych, o których należy wspomnieć.

„Na przykład wyborca Vardan Lietuvos (W imię Litwy) może w ostatniej chwili przejść do socjaldemokratów. Wyborca socjaldemokratów może zrobić to samo” – powiedziała.

Pod tym względem, argumentowała Ališauskienė, wyborca konserwatystów i Nemunas Aušra zachowuje się inaczej. Zauważyła, że jest mało prawdopodobne, aby elektorat obu partii politycznych zmienił swoje zdanie w dniu wyborów.

„Jeśli chodzi o lojalność, elektorat „Nemunas aušra” jest bardziej skłonny powiedzieć, że nie zmieni swojej opinii”, powiedziała Ališauskienė, dodając, że pogłoski o antysemityzmie R. Žemaitkaitisa, które krążą w przestrzeni publicznej od kilku miesięcy, nie odstraszyły wyborców „Nemunas aušra”.

Dlatego, zdaniem socjologa, mówienie przez konserwatystów o radykalnym zagrożeniu, które wywołało debatę, było najbardziej przydatne w mobilizowaniu elektoratu Związku Ojczyzny.

„Mówienie o zagrożeniach ma wpływ na konserwatywnego wyborcę. Mobilizuje ich jeszcze bardziej do głosowania, aby źli ludzie nie przyszli”, podsumował socjolog.

ELTA przypomina, że wybory do Sejmu odbędą się 13 października.

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.