Siły Obronne Izraela zniszczyły w poniedziałek rakietę ziemia-ziemia wystrzeloną z terytorium Jemenu.
Huti przyznało się do ataku na Izrael, wystrzeliwując dwie rakiety.
Po ataku rakietowym włączyły się syreny alarmowe, a wielu Izraelczyków uciekło do schronów. „Po tym, jak w kilku miejscach w środkowym Izraelu zawyły syreny, rakieta ziemia-ziemia wystrzelona z Jemenu została pomyślnie przechwycona” – ogłosiła izraelska armia. TASR donosi o tym zgodnie z raportem Reutersa.
Siły powietrzne nie sprecyzowały w oświadczeniu, kto wystrzelił rakietę. Jednak wspierani przez Iran jemeńscy rebelianci Houthi regularnie przeprowadzali ataki na Izrael w ciągu ostatniego roku, solidaryzując się z Palestyńczykami. 7 października ubiegłego roku w Strefie Gazy wybuchła wojna między Izraelem a palestyńskim ruchem bojowym Hamas.
Huti przyznali się później do ataku, mówiąc, że wystrzelili dwie rakiety w kierunku Izraela. Według Huti, operacja „z powodzeniem osiągnęła swoje cele” i była wymierzona w kilka dronów w Jaffie i Ejlacie.
Jednak oświadczenie Izraela wspomina tylko o pocisku ziemia-ziemia, nie mówiąc nic o dronach lub drugim pocisku, zauważa Reuters.