Ostatnie posty

Kim jest Joyce, młoda Kameruńka, która przyjechała studiować medycynę w Bukareszcie i organizuje imprezy w stylu afro?

Każdego roku setki studentów z Afryki Subsaharyjskiej otrzymuje stypendia od państwa rumuńskiego. Wielu innych przyjeżdża do Rumunii na własny koszt. Cindy Joyce Tenesso jest kameruńską studentką, która organizuje cotygodniowe imprezy afro na Starym Mieście w Bukareszcie.

  • „Sposób, w jaki Rumuni patrzą na ludzi kolorowych jest niekomfortowy”, mówi Joyce w rozmowie z HotNews.
  • „Nie czujesz się mile widziany w Rumunii, kiedy idziesz do urzędu imigracyjnego”, wyznaje również Francis Asanze, znany jako Dj Papi, Nigeryjczyk, który przyjechał do Rumunii, aby studiować w dziedzinie marynarki wojennej i gra muzykę na imprezach organizowanych przez Joyce.

Jeśli chodzi o społeczności Azjatów, Nepalczyków, Lankijczyków itp.

Wiemy na przykład, że tylko w roku akademickim 2023-2024 około 250 młodych ludzi z tej społeczności przyjechało na studia do naszego kraju ze stypendiami wypłacanymi przez państwo rumuńskie. Liczba ta stanowi około

Wielu innych młodych Afrykańczyków przyjeżdża na studia do Rumunii na własny koszt. Na przykład dane publiczne pokazują, że w roku akademickim 2017-2018 na rumuńskich uniwersytetach studiowało prawie 2000 studentów z krajów Afryki Subsaharyjskiej.

Afrykańscy studenci przywieźli ze sobą również muzykę

„” to gatunek muzyczny pochodzący z Nigerii i Ghany, który w ostatnich latach szturmem zdobył międzynarodowe listy przebojów radiowych i muzycznych na całym świecie.

W Rumunii słyszy się go wszędzie: w radiu, restauracjach, taksówkach i centrach handlowych, nie zastanawiając się być może, z której części świata dotarł do Europy Wschodniej.

Afrobeats rozbrzmiewa nie tylko w osławionej Rumunii. dance challenge-na TikTok, ale także w klubach nocnych we wszystkich europejskich miastach, w których mieszkają afrykańskie społeczności.

Bukareszt nie jest wyjątkiem; od jakiegoś czasu wieczorami w zakątku stołecznego Starego Miasta można usłyszeć afrobeats (Nigeria), amapiano (RPA), coupé-décalé (Wybrzeże Kości Słoniowej), azonto (Ghana), ndombolo (Kongo), ntcham (Gabon), hip-hop i wiele innych.

Przyjechał do Rumunii, aby studiować medycynę

Joyce ma 26 lat i przyjechała do Rumunii studiować medycynę. FOTO: Archiwum osobiste

HotNews dowiedziało się, że za afrykańskimi wydarzeniami muzycznymi w Bukareszcie stoi 26-letnia, urodzona w Kamerunie studentka Cindy Joyce Tenesso. Dziewczyna przeprowadziła się do Francji w wieku 2 lat i przyjechała do Rumunii w wieku 19 lat, aby studiować medycynę ogólną. Po 4 latach przeniosła się na stomatologię.

Joyce mówi, że zdała sobie sprawę, że wielu Afrykanów, którzy przeprowadzili się do Rumunii, nie znało się nawzajem, zwłaszcza po pandemii, więc pomyślała o stworzeniu platformy, która ich połączy.

„Początkowym zamiarem było połączenie firm prowadzonych przez Afrykanów i ogólnie obcokrajowców z potencjalnymi klientami.

Następnie założyłem konto na Instagramie i wysłałem ankiety do różnych grup obcokrajowców, pytając ich, czego im brakuje [din culturile lor]czego potrzebują” – mówi Joyce.

W ten sposób odkryła, że większość ludzi tęskni za domowym jedzeniem i artykułami spożywczymi, produktami do włosów, salonami fryzjerskimi, wydarzeniami i spotkaniami. Zaczęła zwiększać liczbę obserwujących stronę i promować lokalne firmy z afrykańskim smakiem.

„Promujemy nie tylko firmy, ale także freelancerów, na przykład afrykańskich tancerzy, Afrykańczyka, który pracuje jako dentysta, w tym Rumunów, którzy robią warkocze i przedłużanie afro.

Cały pomysł polegał na stworzeniu społeczności, która pomogłaby mi dowiedzieć się, czego potrzebuje rynek Większość odpowiedzi na ankietę kończyła się na <<… i imprezę, poznaj się, baw się dobrze. Stamtąd było dla mnie jasne, że takich wydarzeń brakowało” – mówi młody Kameruńczyk.

Joyce uważa, że życie nocne w Bukareszcie nie jest zbyt różnorodne.

„Masz do wyboru imprezy z muzyką elektroniczną lub komercyjną. Tam, skąd pochodzę, nie słuchamy tego, gdy wychodzimy potańczyć”.

Pierwsza impreza zorganizowana przez Joyce odbyła się 7 maja 2022 r. w dwupiętrowym lokalu mogącym pomieścić około 300 osób.

„Pierwszej nocy mieliśmy oba piętra pełne„, mówi dziewczyna.

Podczas rozwijania marki imprezy afro Joyce, inni przedsiębiorcy zdobyli się na odwagę i otworzyli , jedzenie, , salony fryzjerskie, a Joyce była bardziej niż szczęśliwa, mogąc połączyć ich z potencjalnymi klientami.

Okres, o którym mówi Joyce, przypadł na miesiące bezpośrednio po pandemii, w 2022 r., kiedy to, jak pokazują statystyki, liczba nowych firm gwałtownie wzrosła również w Rumunii. W 2022 r. dane pokazują, że Rumunia była państwem członkowskim z największą liczbą nowo otwartych firm (należy zauważyć, że platforma nie ma danych dla Francji w tym czasie).

Wielu turystów przyjeżdża na imprezy Afrolandu

Impreza zorganizowana przez społeczność Afroland. FOTO: Archiwum osobiste

„Od pierwszej imprezy, na której zobaczyłem, jak dobrze ludzie mogą się bawić przy muzyce afrorumuńskiej, afrykańskiej i innych narodowości, czułem potrzebę przyczynienia się do różnorodności muzyki, której ludzie słuchają.

Są teraz afrobeaty we wszystkich językach (przyp. red.: jego najnowsze piosenki są pod silnym wpływem tego gatunku muzycznego), w tym muzyka . A potem chcesz się tym podzielić ze wszystkimi, w tym przypadku z rumuńską publicznością, która jest przyzwyczajona do słuchania muzyki elektronicznej – podczas gdy istnieje tak wiele różnych stylów muzycznych”.

Joyce z dumą mówi, że niewielu obcokrajowców podróżujących po Rumunii przychodzi na imprezy Afroland: „Może z 300 osób, 60 to turyści”.

Jest równie zachwycona różnorodnością ludzi, którzy przychodzą na jej imprezy: anglojęzyczni Afrykanie, Frankofoni, Portugalczycy i Rumuni; obcokrajowcy, którzy przyjechali tu na wizach studenckich i zostali, inni, którzy nadal studiują, a jeszcze inni przyjechali na wizach pracowniczych.

„Są imprezy, na które przychodzi 10% Rumunów i 90% Afrykańczyków i na odwrót”, wyjaśnia Joyce.

Fakt, że stworzyła już społeczność i stronę na Instagramie z prawie 7000 obserwujących, pomaga w promocji. Joyce publikuje ulotki na Instagramie, profesjonalne zdjęcia i filmy z każdej imprezy, a bliscy przyjaciele i fani imprez dają jej swoje zdjęcia. share z kolei.

Nauczył się jednak, że bez względu na to, jak bardzo się stara, nie może zadowolić wszystkich, nawet wszystkich afrykańskich uczestników, którzy pochodzą z różnych kultur i preferują różne rytmy. Podkreśla, że Afryka nie jest monolitem, ale kontynentem, na którym współistnieją niezliczone kultury i style muzyczne.

„Poglądy Rumunów na temat osób kolorowych są niewygodne”

Dyskusja nieuchronnie prowadzi do postaw Rumunów wobec osób kolorowych. Joyce mówi mi to samo, co inni, że „spojrzenia Rumunów są niekomfortowe” i że potrzeba dużo czasu, aby zdać sobie sprawę, że odzwierciedlają one czystą ciekawość. Uważa jednak, że rumuńskie społeczeństwo bardzo seksualizuje czarnoskórych ludzi, ale nadal widzi dużą różnicę między rokiem, w którym się tu przeprowadziła, a teraz.

„Pomyślałam, jak bardzo bym chciała, gdy miałam 19 lat, kiedy tu przyjechałam, móc udać się do miejsca, w którym mogłabym być otoczona przez kolorowych ludzi i gdzie mogłabym czuć się normalnie”.

Mówiąc o swoich rodzicach i ich wsparciu, Joyce ze śmiechem mówi mi, że to niezwykłe, że afrykańscy rodzice zachęcają ją do tego, co robi, biorąc pod uwagę, że przyjechała do Rumunii w innym celu: aby uzyskać dyplom.

„Mama przyszła kiedyś na imprezę Afroland i bardzo jej się podobało. Miała inne wyobrażenie, prawdopodobnie z powodu ulotki”. kontynuuje ze śmiechem – „ale była zadowolona, widząc, że to odpowiedzialny rodzaj zabawy”.

Nie zamierza jeszcze z tego żyć. Mówi mi, że zysk z każdej imprezy jest bardzo mały, ponieważ miejsce jest małe, a poza tym wszystko pozostaje na koncie firmy, dzięki czemu można je ponownie zainwestować w tworzenie większych i bardziej zróżnicowanych wydarzeń: chce współpracować z organizatorami z innych krajów, chce sprowadzać artystów z innych krajów.

„Sprowadziliśmy już dwóch: (z Nigerii) w zeszłym roku i (artystę z RPA) tego lata na imprezie na plaży w Năvodari, a może jeszcze jednego do końca roku, jeśli Bóg nam pomoże”.

„Zysk jest minimalny i wynosi tylko 30 lei za wstęp. Jeśli przyjdzie 300 osób, a ja zapłacę DJ-om (jednemu, dwóm lub trzem), czterem innym osobom, które pracują przy wydarzeniu i wydatkom związanym z firmą, takim jak podatki, zrób obliczenia. Nie zostaje wiele, ale moim głównym celem jest teraz popularyzacja muzyki afro i mieć ciągłe wydarzenia”.

Joyce pokrywa swoje opłaty uniwersyteckie (7500 euro rocznie na Uniwersytecie Carol Davila) i czynsz, pracując na dwie zmiany w szpitalu we Francji w okresie letnim oraz pracując na pół etatu w Rumunii dla francuskiej firmy w dziale obsługi klienta.

Chce wyjechać do Francji, ponieważ nie podobają jej się pensje w rumuńskich szpitalach

Zostały jej cztery lata studiów w Rumunii, a po ich ukończeniu chce wrócić do Francji, głównie dlatego, że nie podobają jej się tutejsze pensje, zwłaszcza gdy pomyśli o tysiącach euro, które kosztowały ją studia w Rumunii.

Ma wiele krytycznych uwag na temat rumuńskiego systemu medycznego, ale główną z nich jest brak scentralizowanego rejestru pacjentów, który pomógłby lekarzom zrozumieć ich historię. „Jeśli pójdę we Francji do ginekologa, do którego chodziłam kilka lat temu, będzie on dokładnie wiedział, kim jestem i jaka była moja sytuacja medyczna”.

Pytam ją, kim są ludzie, którzy wspierają ją w tym, co robi, a ona wymienia wszystkich DJ-ów, którzy grają muzykę na organizowanych przez nią imprezach – „Dj Papi, Dj Ayaba, Dj Dxnger, Dj John Bam, Dj Humble, Dj Phenom, Dj Thomson, Dj Oldschool” – a jej twarz się rozjaśnia:

„Wszyscy ci ludzie byli mniej lub bardziej dobrzy kilka lat temu, ale teraz robią genialną robotę! Naprawdę czuję, że wszyscy ewoluujemy, motywujemy się nawzajem i to miłe uczucie – potrzebujemy tego, zwłaszcza tutaj”.

Dwóch z wymienionych przez Joyce’a, Dj Papi i Dj Dxnger zapewnili oprawę muzyczną na Untold, otwierając występ nigeryjskiego artysty Burna Boya.

Życie afrykańskiego DJ-a w Rumunii

Dj Papi jest 30-letnim Nigeryjczykiem. FOTO: Archiwum osobiste

Zapytaliśmy również Francisa Asanze, znanego jako DJ Papi (30), o jego doświadczenia jako Afrykańczyka w Rumunii.

Francis jest Nigeryjczykiem i przybył do Rumunii w 2015 roku. Podobnie jak większość Afrykanów, przyjechał tu na stypendium na studia, w jego przypadku – licencjat z nauk morskich w Konstancy.

Pochodzący z nadmorskiego miasta Port Harcourt, pracował już jako kadet przez dwa lata, zanim przeniósł się do Rumunii z marzeniami o zostaniu kapitanem morskim. Wkrótce musiał je porzucić, gdy zdał sobie sprawę, że obywatele spoza UE nie mogą wykonywać tej pracy.

Nie jest to jedyna dziedzina, która wypycha studentów przyjeżdżających tu na stypendia z kraju; opowiada on szczegółowo o sytuacji lekarzy, w dziedzinie, w której Rumunia i tak ma braki kadrowe.

Francis mówi, że odczuwa wrogość ze strony rumuńskich instytucji. „Nie czujesz się mile widziany, gdy idziesz do urzędu imigracyjnego, a przed przeprowadzką było jeszcze gorzej; kiedyś ludzie czekali na załatwienie formalności. Ponadto wielu z nich nie mówi po angielsku i nigdy nie odbiera telefonów. Ale miejmy nadzieję, że to się zmieni w nadchodzących latach”.

W Konstancy Francis poznał swoją obecną żonę, a po ukończeniu studiów zdecydował się na studia magisterskie z doradztwa biznesowego na Uniwersytecie w Bukareszcie, gdzie przeprowadził się z żoną, pracując w pełnym wymiarze godzin w sprzedaży. Chociaż zmienił pracę, nadal pracuje od poniedziałku do piątku w tej samej dziedzinie dla firmy fintech (technologia finansowa) i gra muzykę w weekendy.

Uważa, że branża rozrywkowa – muzyka, wydarzenia, życie nocne – w Rumunii wciąż ma przed sobą długą drogę, ale to sprawia, że jest to droga pełna możliwości. Uważa, że Rumuni są bardzo gotowi na przyjęcie stylów i kultur, o których dowiadują się z mediów społecznościowych.

Dla Francisa imprezy afro były odskocznią i miejscem do ćwiczeń. Oprócz Untold, Francis występował na scenie festiwalu Massif w Brasov, Hiphop Takeovers i innych imprezach o tematyce afrykańskiej.

Marzy o trasie koncertowej po Rumunii w pewnym momencie, przynosząc rytmy afro i dancehall (styl muzyczny pochodzący z Jamajki) w innych miastach i grają muzykę w Neversea i Electric Castle.

Szacuje on, że być może tylko 20% afrykańskiej społeczności w Bukareszcie chodzi na imprezy afro – nie dlatego, że chodzą gdzie indziej, ale dlatego, że nie wychodzą zbyt często, i wspomina, że obecnie jest trzech głównych organizatorów takich wydarzeń w stolicy.

Rosnące społeczności obcokrajowców wnoszą do Rumunii nie tylko siłę roboczą, ale także różne kultury i własne sposoby spędzania wolnego czasu. Od ludzi z Klużu, którzy zbierają się, by świętować Nowy Rok, po tysiące Lankijczyków, którzy spędzają każdy kwiecień w różnych miastach w Rumunii, a nawet w swoich krajach pochodzenia, krajobrazy Rumunii są przekształcane i wzbogacane z każdym mijającym rokiem.

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.