Pierwsza olimpijka z Kłajpedy: „Tylko mój paszport mówi o moim wieku”
W wywiadzie dla „Vakarų ekspres” wspominała minione dni, kiedy nie mogła zmrużyć oka, gdy dowiedziała się, że dostała się na Igrzyska Olimpijskie, wyraziła swoją miłość do Kłajpedy oraz podzieliła się swoimi obecnymi zajęciami i radościami.
„Moja rodzina przyjechała z Norwegii na moje urodziny. Mam trzy wnuczki i dwóch synów. Wszyscy są w pobliżu. To największa radość z tej rocznicy” – powiedziała Putinienė.
Głośne tytuły nie zepsuły dnia
Jest siedmiokrotną mistrzynią Litwy (1970-1972, 1974, 1975, 1977, 1978, 1980), wicemistrzynią w 1976 i 1981 roku.
Siedmiokrotnie biła rekord Litwy w rzucie oszczepem (od 59,1 m w 1978 r. do 67,84 m w 1980 r.).
W 1999 roku, po zmianie konstrukcji oszczepu, rekordy zaczęły być ustanawiane ponownie. Rekord Litwy (67,84 m) osiągnięty przez Putiniene przy starej konstrukcji oszczepu nie został poprawiony.
W 1978 roku brała udział w Mistrzostwach Europy w Pradze. Jej najwyższym osiągnięciem sportowym były Letnie Igrzyska Olimpijskie w 1980 roku. 11. miejsce.
Od 1990 roku Jadwigi bierze udział w światowych i europejskich zawodach i igrzyskach lekkoatletycznych weteranów, z których wraca albo jako zwyciężczyni, albo zdobywczyni nagród. Zdobyła około trzydziestu medali różnego koloru na Mistrzostwach Świata i Europy Weteranów.
Broni honoru lekkoatletycznego klubu weteranów „Ąžuolas” w Kłajpedzie.
Ci, którzy interesują się sportem, doskonale wiedzą, że wkład J. Putiniene w kłajpedzki sport jest ogromny i zasługuje ona na najmilsze słowa i najserdeczniejsze gratulacje.
J. Putiniene jest jednym z dziesięciu najlepszych litewskich sportowców XX wieku.
„Całe życie robię to, co jest drogie mojemu sercu – uprawiam sport. Na razie wycofałem się z zawodów, ponieważ rzucanie oszczepem boli mnie w ramię i mam zużyte stawy. Ale nigdy nie mówię „stop”. Może nadejdzie dzień, kiedy znów wejdę na stadion i będę bronił honoru Kłajpedy” – uśmiechnął się jubilat.
Zbieranie bursztynu
Masz 80 lat. Czy czujesz upływ czasu? – zapytaliśmy Putiniene.
Gdybym miała 18 lat, byłoby zabawniej, ale dopóki są lata, są lata, bo czasu nie da się zatrzymać (uśmiechnęła się). I szczerze mówiąc, czuję się co najmniej dwie dekady młodsza w moim sercu.
Nadal jestem aktywnym seniorem: lubię wędkować, zbierać grzyby, a jesienią i wiosną, po sztormach, chodzę nad morze i zbieram bursztyny siecią.
Ostatnio moim hobby jest rolnictwo: uprawiam pomidory i ogórki. Och, ile dyń wyrosło w tym roku. Są tak duże, że nie można ich nawet podnieść.
Mieszkam między Kłajpedą a przylądkiem Ventė. W wiosce Mingė wsiadam na łódkę i wiosłuję w dół rzeki, w ten sposób uprawiam sport.
Życie nie jest naprawdę smutne.
Dziękuję Bogu, że jestem zdrowy i mogę cieszyć się wszystkimi przyjemnościami życia.
Urodził się Pan w Bałtakiszkach w powiecie telszańskim, ale od ponad pół wieku mieszka Pan w Kłajpedzie. Powiedz nam, co sprowadziło Cię nad litewskie morze?
Przyjeżdżałem do Kłajpedy, aby odwiedzić moje siostry i braci autobusem, kiedy byłem tak mały, że nie musiałem nawet płacić za bilet autobusowy. Od dziecka marzyłam, by mieszkać nad morzem.
Pamiętam, że kiedy uprawiałem sport i wygrywałem, zaproponowano mi przeprowadzkę do Wilna, zaoferowano mi mieszkanie, ale powiedziałem: „Jak przeniesiecie morze do Wilna, to przyjadę”. Nie kusiło mnie żadne mieszkanie czy dom. Moja miłość do Kłajpedy była większa.
Odkrywanie świata
W swoim życiu odwiedziłeś wiele krajów. W końcu bywały lata, kiedy odwiedzałeś 4-5 różnych krajów w sezonie. Czy próbowałeś zaznaczyć na mapie miejsca, w których jeszcze nie byłeś?
Z krajów europejskich Anglia jest chyba jedynym, w którym nie byłem. Byłem w Afryce, obu Amerykach i Australii.
Kwota jaką wydałem na podróże – kupiłbym dobry samochód. Ale wrażeń i wspomnień jest mnóstwo.
Twoja kolekcja trofeów jest pełna pucharów, medali i innych nagród. Które trofeum jest dla Ciebie najważniejsze? Które zawody najbardziej zapadły ci w pamięć?
Wciąż nie mogę zapomnieć dnia, w którym wygrałem bilet na Letnie Igrzyska Olimpijskie w 1980 roku.
To był prawdziwy dreszczyk emocji dostać się na Olimpiadę, to było jak spełnienie marzeń. Kiedy się dowiedziałem, nie mogłem spać całą noc, nie zmrużyłem oka. To była wielka radość.
Potem zająłem 11 miejsce.
Na przeszkodzie stanęły emocje związane z Igrzyskami Olimpijskimi – na Olimpiadzie rzuciłem oszczepem na odległość 59 m 94 cm, chociaż kilka tygodni przed Olimpiadą (5 lipca, a Igrzyska Olimpijskie w Moskwie rozpoczynają się 19 lipca) rzuciłem oszczepem na odległość 67 m 84 cm w zawodach Memoriału Braci Znamienskich w Moskwie.
Medale zdobyte w młodości są również ważne, ale zostanie mistrzem świata lub Europy, nawet wśród weteranów, jest znaczącym osiągnięciem. W końcu, jeśli nie uprawiasz sportu i przychodzisz na światowe areny prosto z kanapy, nic nie osiągniesz. Na te tytuły wylano wiele potu.
Nie walczysz z byle kim, walczysz z najlepszymi z rówieśników na całym świecie. To jak ważenie się na wadze całego świata…
Wyciągnąłem szczupaka o wadze 9 kg
Powiedziałeś, że zbierasz amury w Morzu Bałtyckim po sztormach. Jakie są Twoje połowy?
Nie mogę powiedzieć, bo znowu mnie opodatkują (uśmiechnął się). Wyciągnąłem też kilka bursztynów wielkości pudełka od zapałek.
A jak wyglądają połowy w wędkarstwie?
Wyciągnąłem też 9-kilogramowego szczupaka, a ostatnio wyciągam mniejsze – 1-2 kilogramy. Ale nie narzekam, bo nawet w tym wieku nadal dobrze łowię.
Twoja miłość do książek to Twoja słabość. Czy kiedykolwiek próbowałeś policzyć, ile książek przeczytałeś?
Na pewno dużo, ale nigdy nie liczyłam. Mam wiele książek w domu, a jeden z moich litewskich przyjaciół pożycza mi je cały czas.
Mieszka w Wilnie, ale cały czas przywozi mi książki. Szybko je czytam.
Ostatnio dużo czytam o muzułmanach, o życiu ich żon. Jestem bardzo zaangażowana. Interesuje mnie wszystko, a różnorodność książek jest bardzo duża.
Czytanie książek to świetna zabawa.
Czytam też magazyny takie jak Historia Ilustrowana i National Geographic. Znajduję w nich naprawdę interesujące fakty i szczegóły.
Krótko mówiąc, moje życie emeryta jest barwne i urozmaicone, i nie mam czasu na smutek.
Informacje
Jadvyga Putinienė urodziła się 2 października 1944 r. w Baltakiske w okręgu Telšiai. Dorastała w wielodzietnej rodzinie liczącej 9 dzieci.
Kiedy jej rodzeństwo opuściło dom, Jadvyga była główną pomocą we wszystkich pracach.
W ten sposób rozwinęła wytrwałość, siłę woli i upór. Podczas nauki w szkole średniej w Luokė jeździła na nartach, grała w koszykówkę i tenisa stołowego. Wiedziała, że będzie sportowcem. Później narodziło się jej marzenie – zostać oszczepniczką. Jej marzenie się spełniło.
Kilkakrotnie pobiła rekord Litwy, którego do tej pory nikomu nie udało się poprawić. Mistrzyni sportu ZSRR (1966), mistrzyni sportu ZSRR klasy międzynarodowej (1980), w latach 1981-1985 trenerka Szkoły Sportowej Žalgiris w Kłajpedzie, od 1985 r. nauczycielka wychowania fizycznego w Specjalnej Szkole z Internatem w Kłajpedzie.
Od tego czasu mieszka w Kłajpedzie.