Umiera legenda muzyki country († 88): Rozmyślał, choć miał problemy z utratą pamięci
Legendarny amerykański piosenkarz muzyki country, autor tekstów i aktor Kris Kristofferson zmarł w wieku 88 lat. Rodzina piosenkarza ogłosiła to w niedzielę, donosi TASR, powołując się na raport AFP.
„Z ciężkim sercem dzielimy się z wami wiadomością, że nasz mąż, ojciec i dziadek Kris Kristofferson odszedł spokojnie w sobotę, 28 września”. w swoim domu na hawajskiej wyspie Maui, poinformowała rodzina w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Nie podano przyczyny śmierci. „Wszyscy jesteśmy bardzo błogosławieni za czas, który z nim spędziliśmy. Dziękujemy za to, że kochaliście go przez tyle lat. kiedy zobaczysz tęczę, wiedz, że uśmiecha się do nas wszystkich,” dodała rodzina.
Kristofferson, członek Country Music Hall of Fame i laureat nagrody im. Grammy Award, od dziesięcioleci występuje solo, ale w połowie lat 80. utworzył supergrupę The Highwaymen z Johnnym Cashem, Waylonem Jenningsem i Williem Nelsonem. Piosenkarz jest autorem tekstów takich hitów jak Sunday Mornin’ Comin’ Down i Me and Bobby McGee.
W swojej karierze aktorskiej wystąpił u boku Barbry Streisand w filmie A Star Is Born w 1976 roku, za którą otrzymał nagrodę Złotego Globu dla najlepszego aktora. Wystąpił również w wampirzej trylogii Blade. Kristofferson koncertował aż do wybuchu pandemii koronawirusa, choć miał problemy z utratą pamięci, donosi AFP. Przeszedł na emeryturę na początku 2021 roku.