Najnowszy rumuński film, wielokrotnie nagradzany na arenie międzynarodowej, już w kinach. Pytanie, na które reżyser odpowiedział zdecydowanym „TAK”
Reżyser Bogdan Mureșanu podczas kręcenia filmu „Rok, którego nie było”, FOTO: Archiwum reżysera
„Nowy rok, którego nie było”, najnowszy rumuński film fabularny, który zdobył nagrodę na jednym z głównych międzynarodowych festiwali filmowych, wszedł we wtorek na ekrany rumuńskich kin. Bogdan Mureșanu, reżyser filmu, odpowiedział „zdecydowanie TAK” na pytanie o znaczenie momentu, w którym pojawia się film.
Nowy Rok, którego nie było, debiut fabularny rumuńskiego reżysera, miał swoją międzynarodową premierę 1 września na Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie zdobył nagrodę dla najlepszego filmu.
Od 2004 roku nagroda Orizzonti przyznawana jest corocznie na prestiżowym Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji najlepszemu filmowi fabularnemu debiutującego reżysera lub filmowi, który jest zgodny z estetycznymi i ekspresyjnymi trendami danej chwili.
Nagroda dla rumuńskiego filmu podczas ceremonii zamknięcia Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji została przyznana po tym, jak film został uhonorowany Nagrodą Niezależnych Krytyków Bisato d’Oro za najlepszy scenariusz.
Film jest tragikomedią rozgrywającą się na jeden dzień przed rewolucją 1989 roku, w której bohaterowie poszukują normalności, bezpieczeństwa, miłości, wolności i znaczenia w absurdalnym świecie napędzanym strachem.
Film fabularny Bogdana Mureșanu był wyświetlany na kilku galach w różnych kinach w Rumunii, ale dopiero we wtorek miał swoją ogólną premierę w kraju.
Film „Nowy Rok, którego nie było” pojawia się w kinach w czasie, gdy w Rumunii ważą się losy wyborów.
Nowy film jest pełnometrażowym debiutem reżysera Bogdana Mureșanu, który wcześniej wyreżyserował 3 filmy krótkometrażowe.
Jednym z nich był jego film krótkometrażowy z 2018 roku, który wygrał nie mniej niż na międzynarodowych festiwalach. Akcja w Świąteczny prezent rozgrywa się wieczorem 20 grudnia 1989 roku, kiedy list do „Świętego Gerila” od małego Mariusa zamienia wieczór rodziców w koszmar, zgodnie z opisem opublikowanym przez Cinemagia. Około 16 minut z 23-minutowego filmu krótkometrażowego zostało ponownie zmontowanych i włączonych przez rumuńskiego reżysera do nagrodzonego w Wenecji filmu.
W swoim debiutanckim filmie krótkometrażowym z 2012 roku opowiada historię starszego fryzjera, na którego fotelu były oprawca, grany przez Victora Rebengiuca, przychodzi się ogolić.
W związku z tym HotNews zapytał Mureșanu w wywiadzie, którego udzielił nam przed wyjazdem do Wenecji, aby zaprezentować swój nowy film, czy temat rewolucji 1989 r. jest ulubionym dla niego jako reżysera.
„Tak, dla mnie to także moment, w którym kraj, w którym się urodziłem, obudził się z historycznego snu pozbawionego człowieczeństwa. Rewolucja była jak zbiorowe objawienie” – odpowiedział.
„Niestety, ta ekstaza nie trwała długo. Na kilka lat pogrążyliśmy się w ciągłym rozczarowaniu wywołanym przez nową klasę polityczną, w rzeczywistości starych ludzi w nowych czasach i na nowych stanowiskach” – podkreślił.
Zapytałem go również, czy uważa, że przesłanie filmu Nowy Rok, którego nie było wydaje się dla niego ważniejszy teraz, gdy Rumunia przygotowuje się do zorganizowania wyborów parlamentarnych i prezydenckich, niż gdyby pojawił się w roku, w którym nie było wyborów.
„Zdecydowane TAK! Dla tych, którzy wciąż mają cienie wątpliwości i ślady nostalgii, ten film może obudzić silną reakcję na cały ten autorytaryzm, nadużywanie władzy, zakulisowe gry i wszystko, co może zniszczyć kapitał społeczny, który zdobyliśmy z wielkim trudem w ciągu tych 35 lat od rewolucji” – odpowiedział.
Wywiad Bogdana Mureșanu z HotNews.ro na temat jego nagradzanego na całym świecie filmu.