W wyniku ataków dżihadystów w malijskim mieście Bamako zginęło ponad 70 osób
Analitycy bezpieczeństwa opisali skalę ataków jako bezprecedensową w ciągu ostatniej dekady.
W wyniku wtorkowych ataków grupy dżihadystów na obóz szkoleniowy policji i wojskową bazę lotniczą w stolicy Mali, Bamako, zginęło 77 osób. Ponad 250 osób zostało rannych. Bezimienne źródło bezpieczeństwa powiedziało AFP w czwartek, donosi TASR.
Oficjalne dokumenty malijskich władz mówią o 81 ofiarach śmiertelnych i znacznie mniejszej liczbie rannych po ataku, do którego przyznała się Islamska i Muzułmańska Grupa Wsparcia (JNIM) powiązana z islamistyczną siecią terrorystyczną Al-Kaida.
Jak zauważyło RFI, uderzający jest fakt, że islamskim komandosom udało się przeniknąć aż do stolicy i zaatakować strzeżone obiekty wojskowe.
Bezprecedensowa skala
Skala wtorkowych ataków została opisana przez analityków bezpieczeństwa jako bezprecedensowa w ostatniej dekadzie, porównując je do wydarzeń z 2015 roku, kiedy to 20 osób zostało zabitych w ataku islamistów na klub nocny La Terrasse i hotel Radisson Blu w Bamako.
Po atakach islamistów mieszkańcy Bamako starali się zidentyfikować podejrzanych. Co najmniej jeden mężczyzna został zlinczowany przez tłum, a jego ciało spalono. Niektóre społeczności, często napiętnowane, obawiają się, że mogą stać się celem podobnych ekscesów.
Były premier Mali Moussa Mara wezwał do spokoju po dwóch atakach dżihadystów w Bamako i wyraził poparcie dla sił zbrojnych, chwaląc ich szybką reakcję. Wezwał ludność, by nie wpadała w panikę w tej sytuacji i unikała ataków na członków innych społeczności etnicznych.
RFI poinformowało, że ONZ i Sojusz Państw Sahelu (AES) nie skomentowały ataków w Bamako – w przeciwieństwie do Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS), która wydała w środę oświadczenie potępiające ataki.
Mali jest przedmiotem ataków grup dżihadystycznych od 2012 roku. Z północnego Mali przemoc rozprzestrzeniła się na sąsiednie kraje w regionie Sahelu. Frustracja z powodu niezdolności państwa do walki z islamistami doprowadziła do kilku wojskowych zamachów stanu w regionie.
Samo Mali doświadczyło ich w 2020 i 2021 roku – ale bezpieczeństwo w kraju nie poprawiło się po nich, a intensywność ataków wzrosła.