Francuski premier Michel Barnier przedstawia nowy rząd prezydentowi Emmanuelowi Macronowi
Ponad dwa miesiące po wyborach do Zgromadzenia Narodowego Francja jest coraz bliżej utworzenia nowego rządu.
Desygnowany na premiera Francji Michel Barnier przedstawił w czwartek prezydentowi Emmanuelowi Macronowi skład nowego gabinetu. Zostało to ogłoszone przez biuro Barniera w czwartek wieczorem. TASR zaczerpnął informacje z AFP i Reuters.
Macron powierzył byłemu głównemu negocjatorowi UE ds. Brexitu zadanie utworzenia nowego rządu dwa tygodnie temu. Barnier (73 lata) jest przedstawicielem konserwatywnej partii Republikanie (LR), która zajęła czwarte miejsce w wyborach.
Otwarte dla przedstawicieli wszystkich opcji politycznych
Kandydat na premiera powiedział, że jest otwarty na udział w rządzie ministrów ze wszystkich opcji politycznych, w tym zwycięskiego lewicowego spektrum, którego przedstawiciele ubiegali się o stanowisko premiera po wyborach. AFP donosi jednak, że Barnier nie był w stanie przekonać przedstawicieli lewicy do udziału w swoim rządzie.
Telewizja BFM donosi, że Barnier proponuje konserwatywnego senatora Bruno Retailleau na stanowisko ministra spraw wewnętrznych. Na ministra spraw zagranicznych chce Jean-Noëla Barrota, który do tej pory kierował resortem spraw europejskich. Sebastien Lecornu pozostanie podobno ministrem obrony. AFP podała, że nie jest jasne, kiedy pełna lista członków nowego rządu zostanie podana do wiadomości publicznej. Prawdopodobnie nastąpi to jednak w piątek.
Bernier powiedział, że priorytety jego rządu obejmą poprawę siły nabywczej ludności, lepszą kontrolę imigracji i lepsze zarządzanie finansami publicznymi. Nowy rząd jest „gotowy do działania dla dobra narodu francuskiego”, powiedział w czwartek premier.
Reuters zauważa, że Barnier będzie musiał postępować ostrożnie, ponieważ partie opozycyjne mogą zjednoczyć się, aby wyrazić brak zaufania dla jego rządu. Następny rząd będzie również musiał skonsolidować finanse publiczne, które są w złym stanie. W przyszłości będzie więc musiał wymusić cięcia wydatków publicznych lub podwyżki podatków. Kandydat na premiera ostrzegł w środę, że sytuacja budżetowa jest „bardzo poważna”.
